-

krzysztof-osiejuk : To ja

Arena idei, czyli wrestling dla lepszego sortu

       Przyznam, że niemal owo wydarzenie przegapiłem, ale, owszem, udało mi się kątem oka dojrzeć, że doszło do zapowiadanej od paru dni wielkiej debaty TVN-u , zatytułowanej z charakterystycznym dla tych ludzi wdziękiem, „Arena Idei”, podczas której na wyeksplowatowany już niemal do porzygania temat nienawiści, która rzekomo rozdarła Polskę na pół, przed zgromadzoną publicznością, oraz pod czujnym okiem red. Kolendy-Zaleskiej, dyskutowali ksiądz Boniecki, oraz profesorowie Łętowska, Bralczyk i Zybertowicz. Jak mówię, choć odpowiednio wcześniej wiedziałem o szykowaniu owego przekrętu, z czasem o nim zapomniałem i tylko zupełnym przypadkiem udało mi się obejrzeć niewielki jego fragment. Może zanim przejdę do rzeczy, wyjaśnię może, czemu wspominając o owej „rozdzierającej Polskę na pół nienawiści” użyłem słowa „rzekoma”. Otóż rzecz w tym, że, choć oczywiście ów podział istnieje i w pewnych swoich formach, jak choćby zabójstwo Marka Rosiaka, czy samobójstwo Piotra Szczęsnego, przybiera postać prawdziwie upiorną, ma znaczenie, tylko dla nas, natomiast dla ogromnej większości społeczeństwa stanowi coś tak egzotycznego, że gdyby im kazać sprawę komentować, oni nie wiedzieliby nawet, o co dokładnie chodzi. I dotyczy to nawet tych osób, które w codziennych plotkach lubią rzucić to tu to tam, że „Kaczor to pedał”, albo że „Tusk to rudy złodziej”, jednak nawet im w głowie przeżywać jakąkolwiek nienawiść do kogokolwiek, poza oczywiście nielubianym sąsiadem, czy szefem w pracy. A zatem, jeśli dziś TVN organizuje wspomnianą debatę, podczas której wszyscy jej uczestnicy udają, jak to oni strasznie przeżywają fakt, że społeczeństwo jest tak okropnie podzielone, to robi to wyłącznie po to, by przedłużyć obu stronom, a sobie przede wszystkim,  alibi na dalsze lata wykorzystywania tego, jako argumentu w walce o władze i pieniądze.

     A zatem mieliśmy wczoraj ową niby debatę zorganizowaną wokół tego niby problemu, gdzie każdy znakomicie znał swoją rolę i robił wszystko, by nie doszło do niekontrolowanego wybuchu. I pewnie wszystko to nie byłoby warte komentarza, gdyby nie obecni na publiczności tak zwani „ludzie kultury”, z których rozpoznałem pisarzy Stasiuka i Chwina, a wysłuchałem Chwina. Otóż w pewnym momencie Chwin zwrócił się do Zybertowicza z pytaniem, czy on akceptuje pojęcie „gorszego sortu” jako część swojego słownika. I proszę sobie wyobrazić, że uzyskawszy tak doskonałą pozycję do tego, by zarówno Chwina, jak i całe to towarzystwo, zwyczajnie rozpędzić na cztery wiatry, mówiąc, że ależ tak, podobnie jak wy od dziesięcioleci traktujecie mnie, jako gorszy sort, tak samo i ja was uważam za sort jednoznacznie gorszy, Zybertowicz najpierw zaczął się zarzekać, że on osobiście korzystaniu w debacie z takich określeń się sprzeciwia i sam ich unika, a następnie zaczął temu durniowi tłumaczyć, że kiedy  Jarosław Kaczyński mówił o „gorszym sorcie” jemu tak naprawdę chodziło o coś zupełnie innego, czym oczywiście natychmiast sprowokował wrzaski pozostałych uczestników spotkania, oraz szydercze buczenie i śmiech ze strony publiczności i już po chwili musiał się grzecznie zamknąć.

      Mamy za sobą już niemal 30 lat owego mordobicia, gdzie wszyscy o wszystkich powiedzieli już niemal wszystko, zaczynając od pamiętnego „ciemnogrodu”, przez „moherowe berety”, czy „Januszów z Rzeszowa”, po wreszcie obsrywające za pieniądze z 500+ nadmorskie plaże rodziny z 500+ z jednej strony, czy „komuchów”, „zdrajców Ojczyzny”, „Żydów” i „sługusów Sorosa” z drugiej i nagle się okazuje, że pisarz Chwin ma problem z „gorszym sortem”? Czemu to zatem nagle dla Zybertowicza, wybitnego socjologa, okazało się takie trudne, by wytłumaczyć tej durnej pale, że gdy dochodzi miedzy ludźmi do poważnych sporów, jest rzeczą zupełnie naturalną, że w pewnym momencie jedni zaczynają uważać tych drugich, w tym, czy innym punkcie, za gorszych, głupszych, a niekiedy nawet podlejszych i że wówczas zaczynają nimi gardzić?

      A tu Zybertowicz miał zadanie szczególnie łatwe, ze względu właśnie na osobę Chwina. To bowiem nie kto inny jak Chwin przecież, o czym miałem okazję pisać przed wielu laty tu na tym blogu, wziął udział w zorganizowanej przez media zabawie pod tytułem, „Czy Polska jest sexy?” i przedstawił następujący opis Polaków: „Naród kurtkowców, szalikowców, bereciarek, kłębiący się w przejściach podziemnych dresowaty lud z lumpeksu, który siebie samego nie cierpi, bo wie, że jest pogardzany i sam sobą pogardza, przekonany przy tym głęboko, że winę za wszystko ponoszą podli inteligenci, agenci i aferzyści”. Przepraszam bardzo, ale on chyba ludzi, o których nam z takim talentem opisuje, nie uważał za równy sobie sort. A, proszę zwrocić uwagę, Chwin nie gardzi nami za to nawet, że jesteśmy faszystami i chcemy zniszczyć demokrację, ani nawet za to, że kochamy Polskę w nieładny sposób, lecz wyłącznie za nasz „buracki” wygląd i charakter i niechęć do aferzystów. Za to więc, co on nazwywa „polskością”. Ile więc kosztowało to Zybertowicza, żeby zamiast się przed Chwinem bez sensu usprawiedliwiać, rzucić mu prosto w twarz: „Jasne, że uważam pana za gorszy sort. Człowiek, który z taką wyższością wypowiada się o ludziach, wśród których żyje, tylko za to, że ubierają się w lumpeksach i instynktownie nie lubią złodziei, nie zasługuje na nic lepszego”. A potem może jeszcze zwróciłbym się do Letowskiej z prośbą, by może doprecyzowała kwestię owych „peryferii”, o których wspomniała w wywiadzie dla „Wyborczej”, mówiąc: „I musimy zdecydować, czy chcemy być wschodnimi peryferiami Zachodu, czy zachodnimi Wschodu”.

      Ktoś powie, że może Zybertowicz akurat tamtej wypowiedzi Chwina nie znał, tyle że to nie ma najmniejszego znaczenia. Nawet gdyby on nie miał bladego pojęcia, kto to taki ten Chwin, powinien przede wszystkim mieć rozeznanie w zasługach, jaką choćby ci, którzy zaprosili go do udziału w tej debacie, mają gdy chodzi o zbudowanie wokół znacznej części Bogu ducha winnej części społeczeństwa atmosfery getta i morderczej wręcz pogardy, no a przede wszystkim miał znaleźć w sobie tę uczciwość, by Chwinowi powiedzieć, co myśli o nim i o takich jak on. A przewidując, że może być trudno, miał ze sobą wziąć do studia ów słynny tekst „Newsweeka” o głupich, brzydkich i zdziczałych Polakach z 500 +, rozwalających się jak robactwo na plaży we Władysławowie i poczytać im fragmenty.

      No ale nie wziął i nie przeczytał, a ja myślę, że to może i dobrze, bo jeszcze by się okazało, że ksiądz Adam Boniecki ze sobą z kolei zabrał kilka ulubionych egzemplarzy „Gazety Polskiej”, czy „W Sieci” i Zybertowicza trzeba by było stamtąd wynieść, jak wierzga i przeprasza, ze to przecież nie on, tylko Sakiewicz z Pawlickim.

 

Moje książki, jak zawsze są do kupienia w ksiegarni na stronie www.basnjakniedziwedz.pl. Zapraszam gorąco.

    



tagi: tvn  andrzej zybertowicz  stefan chwin 

krzysztof-osiejuk
14 listopada 2017 10:17
17     2252    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

JK @krzysztof-osiejuk
14 listopada 2017 10:28

Pan Prezydent chyba ma ideę "zjednoczenia Polaków". Jest to idea zjednoczenia za wszelką cenę, więc Zybertowicz nie może powiedzieć tego o czym Pan pisze. To jest jedno wytłumaczenie.

Drugie zaś wytłumaczenie zamyka się chyba w stwierdzeniu - Zybertowicz.

zaloguj się by móc komentować

Jacek-Jarecki @krzysztof-osiejuk
14 listopada 2017 10:58

To jest, proszę Pana, kolejna nieudana lekcja wychowawcza. A jak ona może być udana, skoro niesforni uczniowie już dawno nałożyli wykładowcom kosze na łby i słychać jeno ponure dudnienie?

Może uratowałoby ich zacieranie różnic, ale tego się zrobić nie da, skoro my wszyscy ku swej hańbie chodzimy w kurtkach. A kosze na łbach są dziwnie realne.

zaloguj się by móc komentować

betacool @krzysztof-osiejuk
14 listopada 2017 11:10

Ja tam rozumiem, że Zybertowicz Chwina nie czyta, ale gdyby czytał Toyaha, to by może mu się jakieś klapki poodmykały.

I - to jest tylko moja teoria - on chyba nawet byłby gotów rzucić tym gorszym i nienawistnym sortem....tyle,  że nie jestem pewien, czy w stronę Chwina, czy jednak Toyaha.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @JK 14 listopada 2017 10:28
14 listopada 2017 11:56

Moim zdaniem nie to jest problemem.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Jacek-Jarecki 14 listopada 2017 10:58
14 listopada 2017 11:58

E tam! To wcale nie wygląda tak tragicznie. Wystarczyłoby jeden dzień,  żeby to zmienić. 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @betacool 14 listopada 2017 11:10
14 listopada 2017 11:59

Jestem pewien, że w stosunku do mnie nie miałby najmniejszych oporów. 

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @krzysztof-osiejuk
14 listopada 2017 12:05

OT:

Nie mogę znaleźć artykułu Tutaj w którym Pan Osiejuk napisał jak to robią nagonkę "proekologiczną" i "niezdroworozsądkową" na PIS z powodu zmiany prawa dla hodowli zwierząt futerkowych z podaniem frazy kot.
Pan Chlor w tym artykule zwrócił uwagę, że najpewniej w tym zamieszaniu chodzi o zniszczenie polskich hodowli/przetwórstwa na rzecz zagranicznych.
Tutaj jest przykład samoobrony Polaków w formie reklamy na yt:

https://www.youtube.com/watch?v=RRe_85BxN0A&feature=youtu.be&t=5s

zaloguj się by móc komentować


krzysztof-osiejuk @Brzoza 14 listopada 2017 12:05
14 listopada 2017 13:01

I nic dziwnego. Ja nigdy nic takiego nie napisałem. 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @parasolnikov 14 listopada 2017 12:47
14 listopada 2017 13:02

Jemu nie mogło chodzić o ten tekst,  bo on jest na inny temat.

zaloguj się by móc komentować

parasolnikov @krzysztof-osiejuk 14 listopada 2017 13:02
14 listopada 2017 13:07

Chyba chodziło o ten tekst mimo, że jest on na inny temat :)

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @parasolnikov 14 listopada 2017 13:07
14 listopada 2017 13:40

No więc ten link i tak nic mu nie da.

Tak na marginesie, czy możesz mi proszę powiedzieć, w jaki sposób mogę usuwać stąd komentarze?

zaloguj się by móc komentować

parasolnikov @krzysztof-osiejuk 14 listopada 2017 13:40
14 listopada 2017 13:46

W Panelu administratora trzecia opcja od góry to moderacja komentarzy, trzeba zaznaczyć komentarz do zablokowania "ptaszkiem" i na dole zmienić status na "niewidoczny"

zaloguj się by móc komentować


Kuldahrus @krzysztof-osiejuk
14 listopada 2017 18:42

"Ile więc kosztowało to Zybertowicza, żeby zamiast się przed Chwinem bez sensu usprawiedliwiać, rzucić mu prosto w twarz: „Jasne, że uważam pana za gorszy sort. Człowiek, który z taką wyższością wypowiada się o ludziach, wśród których żyje, tylko za to, że ubierają się w lumpeksach i instynktownie nie lubią złodziei, nie zasługuje na nic lepszego”."

No tak. Nie może tego powiedzieć bo w wrestlingu nie wolno nikogo bić naprawdę - to zawsze jest ustawka, a poza tym jakby mógł tak powiedzieć do swojego kolesia profesora, po takiej akcji nie mógłby się pokazać "w towarzystwie".

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @werty 14 listopada 2017 11:14
14 listopada 2017 19:54

No wlaśnie, mnie również to dziwi, bo przecież pada i jest ślisko.

zaloguj się by móc komentować


zaloguj się by móc komentować