Czy laleczka voodoo może się weżreć w mózg?
Dziś tekst z najnowszego wydania „Warszawskiej Gazety” dla tych, którzy z różnych względów jej nie kupują. Zapraszam.
Możliwe, że czytelnicy „Warszawskiej Gazety” o sprawie nie tylko zdążyli usłyszeć, ale też, w natłoku ciekawszych zdarzeń, zapomnieć, jednak zarówno z uwagi na tę grupkę tych, którzy akurat nie są tak czujni, ale też w celu skomentowania czegoś, co skomentowania moim zdaniem jednak wymaga, spróbuję sprawę i przedstawić i skomentować właśnie. Otóż wśród owej histerii, na którą ostatnio już chyba tylko skuteczna może się okazać już tylko interwencja psychiatryczna, szczególnie interesująco zabrzmiała internetowa wymiana między pisarką Marią Nurowską, a reżyserem Agnieszką Holland. Oto na swoim Facebookowym profilu Nurowska opublikowała następujący wpis:
„Stało się, zrobiłam laleczkę prokuratora Piotrowicza i wbijam w nią szpilki. Jego dni są policzone...”
Wśród zachwyconych miłośników intelektuanej twórczości Nurowskiej, odezwała się też niesławna Agnieszka Holland i ogłosiła co następuje:
„Marysiu, ja to zrobiłam w młodości 2 razy, za każdym razem ze skutkiem śmiertelnym. Obiecałam sobie i mojej córce, że już nigdy żadnego voodoo nie wykonam. Jestem przeciwna karze śmierci! On jest tylko perwersyjnym pomysłem Kaczyńskiego. Jego skuteczny żarcik: żeby przy pomocy komunistycznej kanalii poniżyć jeszcze bardziej demokrację. Prokurator P. nie myśli sam, to tępe narzędzie”.
Nurowska naturalnie weszła w ową dziwną pogawędkę i odpowiedziała:
„Jest bardzo skuteczny, zamordysta, to co on wyprawia w Komisji Sprawiedliwości, nie ma na to określenia. Poza panną Wassermann nikt z nich nie jest tak bezczelny, a przez to skuteczny. Więc ja jestem za laleczką voo-doo, nie musi od razu zabijać, wystarczy mały wylew i paraliż”.
A w kolejnym wpisie jeszcze dorzuciła: „Stanowczo życzę mu może nie śmierci, ale choroby, która by go usunęła ze sceny politycznej”.
I tu, jak donoszą media, któryś z fanów pisarki, niezadowolony z owego połowicznego rozwiązania, wyraził obawę, że:
„Niestety, jeszcze trochu pożyje i dalej będzie szkodził. A później uda się na sowitą emeryturę”
Jednak tu ów Pierwsza Sekretarzyca Totalnej Opozycji do spraw Czarnoksięstwa znajduje słowa otuchy dla tych co wątpią:
„To się dzieje natychmiast, albo bardzo powoli, ale dolegliwie! Nauczyła mnie tego specjalistka!”
Dziś, jako że czas na nikogo nie czeka, jest już raczej po sprawie i sama już nawet Nurowska zdążyła oświadczyć, że trzeba być kompletnym idiotą, żeby poważnie potraktować jej „bardzo inteligentny żart”. W tej sytuacji my oczywiście, pozostajemy pełni pokory, jednak przed wszystkim współczujemy Agnieszkce Holland, która nie dość, że, podobnie jak my, nie skumała żartu, to w dodatku się głupio odsłoniła. Ona oczywiście też pewnie za chwilę powie, że ta gadka o grzechach młodości, to był również żart, którym ona chciała zaledwie przelicytować Nurowską, jednak te dwa trupy i owa obietnica złożona córce, że już nigdy więcej, jakoś nie chcą bawić. Owszem, to voodoo, tak. To pewnie faktycznie jakaś wymówka, natomiast te dwie ofiary, obietnica dana córce i sprzeciw wobec kary śmierci nie sprawia, że się uśmiecham.
Polecam wszystkim nasze książki, do nabycia przede wszystkim w księgarni na stronie www.basnjakniedzwiedz.pl, ale oprócz tego w warszawskim sklepie Foto-Mag, no i częściowo też tu u mnie, wraz z dedykacją. Zachęcam gorąco: [email protected]
tagi: voodoo maria nurowska agnieszka holland
krzysztof-osiejuk | |
28 lipca 2018 10:16 |
Komentarze:
stanislaw-orda @krzysztof-osiejuk | |
28 lipca 2018 12:52 |
Ja jestem zdania, że to jednak głównie licytowanie się w babskiej próżności na uzytek mediotek nasladujących to, czym w bieżącym tygodniu żyją celebrytki.
Np. niektórzy osobnicy płci męskiej lubią licytować się, kto ma silniejszą głowę, ale, rzecz jasna,
bynajmniej nie do nauki.
Natomiast niektóre osobniczki siegają z kolei po rekwizyty bardziej stosowne tak do swojej płci jak i swojego "ajkiu".
stanislaw-orda @valser 28 lipca 2018 13:05 | |
28 lipca 2018 13:20 |
jestem zdania, że na poziom prostoty one jeszcze sie nie wspięły i nie wiadomo czy kiedykolwiek to nastapi.
Pozostaje im prostactwo, bycvć moze obliczone cynicznie na gust odbiorców ich ekspresji intelektualnej.
baramaran-rabasandramaran @krzysztof-osiejuk | |
28 lipca 2018 13:55 |
Wygląda na to, że pani Nurowska wystrugała tego swojego Piotrowicza z kory.
krzysztof-osiejuk @baramaran-rabasandramaran 28 lipca 2018 13:55 | |
28 lipca 2018 14:24 |
Trzepot motyla...
onyx @krzysztof-osiejuk 28 lipca 2018 14:24 | |
28 lipca 2018 23:53 |
Kto sieje to i zbiera...
http://party.pl/newsy/magdalena-sroda-o-ostatnich-chwilach-i-smierci-kory-jackowskiej-115629-r1/