-

krzysztof-osiejuk : To ja

darmozjad.pl, czyli jak zgubić by znaleźć

      Jak pewnie zauważyliśmy, ostatnie dni upływają nam pod znakiem z jednej strony kwestii katyńskiego pomika w Jersey City, a z drugiej burdelu, jaki został zainstalowany w jednym z mieszkań posła Platformy Obywatelskiej, Stanisława Gawłowskiego i nawet jeśli od czasu do czasu wypłynie kolejny temat, jak choćby sprawa zatapiania Hanny Gronkiewicz-Waltz, czy szarpania się z przewodniczącym Timmermansem, to wszystko i tak wraca do punktu startu, czyli sutenerstwa Gawłowskiego i tego żołnierza z nad rzeki Hudson z wbitym w kark, najpewniej przez Marsjan, bagnetem.

       Tymczasem jest coś, co, moim zdaniem jak najbardziej celowo, jest starannie zamilczane, a co, o ile mi wiadomo, zaledwie jeden raz zostało przedstawione w Wiadomościach TVP i natychmiast skutecznie zarzucone, czy to ze względu na to, że to nie jest temat na dziś, czy nawet może i na wieczne czasy. Oto, jak wszyscy pamiętamy, pojawił się w pewnym momencie w politcznej kampanii temat niepłacenia przez wielkie zagraniczne firmy w Polsce podatków. Bez konkretnych szczegółów, jednak wyartykułowany na tyle dobitnie, że ja przynajmniej sprawę zapamiętałem i konsekwentnie wspomnianej któregoś wieczoru przez Wiadomości TVP informacji nie przegapiłem.

      Otóż proszę sobie wyobrazić, że – nie wiem, czy to są dane pełne, ale jak idzie o mnie, wystarczające – sytuacja na dziś wygląda następująco:

- Słynny cinkciarz.pl odnotował za zeszły rok przychód w wysokości 14 287 785 139 zł (dla absolwentów gimnazjów informacja, że i tu i w następnych okienkach chodzi o miliardy), stratę w wysokości 1 771 061 zł i zapłacił zero podatku;

- Francuska sieć handlowa Auchan przy przychodzie na poziomie 11 748 954 045 zł zaliczyła stratę w wysokości 522 233 219 zł i oczywiście podatku nie zapłaciła;

- Pierwszy nasz narodowy telekomunikacyjny operator Orange (dawniej TP SA) odnotował przychód w wysokości 13 022 747 892 zł, jednak nawet te dwa złote nie uchroniły braci Francuzów przed stratą w wysokości 689 269 863 zł i brakiem możliwości zapłacenia swojemu gospodarzowi choćby złotówki podatku;

- Podobnie jeśli idzie o dwóch pozostałych głównych operatorów, a więc T-Mobile i Plus – oni też odnotowali wyłącznie straty;

- Warto też zwrócic uwagę na Tesco, które w zeszłym roku sprzedało za całe 13 094 745 212 zł, ale ponieważ Brytyjczycy też niestety na tym interesie wyłącznie stracili, polskie państwo musiało się obejść ze smakiem.

      Szczerze powiedziawszy, mimo że tak tu się na co dzień wymądrzam, nie mam bladego pojęcia, jak się sprawy mają, jednak przy tym od wielu już lat pozostaję w stanie dręczącej mnie obsesji związanej z momentem, w którym polskie państwo uznało, że nic nie zaszkodzi jeśli odpowiedzialność za naszą państwową sieć telekomunikacyjną się deleguje na operatora francuskiego. I nawet nie chodzi o to, jak tu przy tej okazji realizowały  się interesy Jana Kulczyka, bo w ostatecznym rozrachunki i tak pozostaje polskie państwo. Niestety nie tylko wczoraj, ale i dziś.

      Otóż przy okazji publikacji tych danych chciałem zapowiedzieć, że ja mam kompletnie w nosie pajacowanie Patryka Jakiego, wygłupy Wojciecha Cejrowskiego na zmianę z młodym Rewińskim, a nawet plastusie tej jakiejś Pieli, dopóki nie zobaczę, że na katowickim salonie Orange pojawiła się kartka z nabazgranym napisem: „Zamknięte do odwołania”.

       A kiedy już załatwimy tę część, poproszę o to, by sprawdzić kolejnego utracjusza, czyli niejakiego Marcina Pióro.

 

Zachęcam wszystkich do regularnego zaglądania do księgarni pod adresem www.basnjakniedzwiedz.pl i kupowania książek. Tak jak prawdą jest, że czytanie to coraz częściej strata czasu, tu akurat nie ma jałowych miejsc.

 

 



tagi: budżet  podatki  księgowość  orange 

krzysztof-osiejuk
17 maja 2018 10:14
84     4129    8 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Jan @krzysztof-osiejuk
17 maja 2018 10:48

Po prostu dobroczyńcy, dopłacają żeby tylko nam dobrze było ;)

Misje mają.

zaloguj się by móc komentować

StanislawGibarian @krzysztof-osiejuk
17 maja 2018 11:16

Małe uściślenie:

Strata ew. zysk jest wynikiem odjęcia od przychodu kosztów. W koszty wlicza się np. koszt budowy / odtworzenia infrastuktury i WSZELKIE wydatki konieczne do działania przedsiębiorstwa. To że podatnik nie uzyskuje zysku bezpośredniego nie oznacza że działalność jest bezsensowna, bo wskutek swoich działań inwestycyjnych podniósł wartość swojej firmy .

Jak słusznie pan napisał: " mimo że tak tu się na co dzień wymądrzam, nie mam bladego pojęcia, jak się sprawy mają " i to jest fakt :)))

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @StanislawGibarian 17 maja 2018 11:16
17 maja 2018 11:18

To my już szanownemu panu podziękujemy.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @100peran 17 maja 2018 11:02
17 maja 2018 11:19

Możesz ten nick modyfikować dowolnie, ale wyrok i tak już zapadł.

zaloguj się by móc komentować

glicek @krzysztof-osiejuk
17 maja 2018 11:20

Z Twitera. Ja nie wiem jak te firmy jeszcze funkcjonują jadąc na takich stratach...

zaloguj się by móc komentować

onyx @krzysztof-osiejuk
17 maja 2018 11:30

Władza wie jak jest ale widocznie ma za krótkie rączki a czy coś się zmieni to nie wiem, słabo to wygląda bo to proceder na skalę państwową. Większość wielkich firm ledwo wiążą w Polsce koniec z końcem. Jak żyć?

http://www.fronda.pl/a/zbigniew-kuzmiuk-wielkie-zagraniczne-firmy-wciaz-nie-placa-podatkow,110035.html

Na to przychodzi minister skarbu i ogłasza nowy podatek od najbogatszych. Ja wiem, że ci najbogatsi Polacy to pupile PRL-u i przekształcen własnościowych z początku IIIRP ale co to zmienia? Koncerny mają się dobrze a do kieszeni sięga się obywatelom. Pozostaje liczyć że nad tym pracują i że jakoś to zaczną ogarniać no bo jak nie oni to już nikt.

zaloguj się by móc komentować

JK @StanislawGibarian 17 maja 2018 11:16
17 maja 2018 11:41

W koszty stanowiące koszt uzyskania przychodu wlicza się część kosztów inwestycyjnych zwanych amortyzacją. Stawki amortyzacyjne pozwalajce odpisać część inwestycji w koszty uzyskania przychodu usatla państwo za pomocą ustawy. Oczywiście nie pamiętam tych stawek ale budynki amortyzuje się 25 lat. Inne maszyny i urządzenia też odpowiednio długo.

Jeżeli więc podatnik nie wykazuje zysku do opodatkowania to na pewno nie z powodu inwestycji, albo bardzo rzadko z tego powodu. Powodem wyskich KUP są zwukle koszty operacyjne. W przypadku sklepów wielkopowierzchniowych to koszty zakupu towarów (najczęściej u dostawców powiązanyc z zawyżonymi cenami) lub koszty reklamy alby np. rebrandingu.

Nie do obrony jest więc pogląd, że Francuzi, Niemcy czy Angole nie płacą podatków bo inwestują.

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @glicek 17 maja 2018 11:20
17 maja 2018 11:43

Funkcjonują, bo żaden z szarych obywateli/podatników/konsumentów "tenkraju" nie może  skorzystać z owego przywileju do wykazania strat we własnej działalności... Przychód, dochód, zysk, rozchód, strata, inwestycja... Liczy się VAT i akcyza, które czy zysk czy strata to płynął szerokim strumieniem (stąd ktoś wpadł ostatnio na pomysł by opodatkować transakcje giełdowe, i tak też prawdopodobnie będzie z hazardem o ile już tak nie jest bo dawno w tym nie siedziałem). Te biedne przedsiębiorstwa kreują popyt i konsumpcję, i dopóki państwo dostaje od tego swoją dolę to są to kury znoszące złote jajka. Dlatego najważniejsze jest "uszczelnienie" TEGO systemu, a nie jakiś tam pogłówny od firm, na który mogliby się obrazić i wynieść gdzie indziej... To samo dotyczy psucia pieniądza czyli tzw. inflacji, z którą się podobno walczy.

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @JK 17 maja 2018 11:41
17 maja 2018 11:49

Dokładnie... Ale najlepsze jest to że jest to całkowicie LEGALNE... I to moim zdaniem tłumaczy, albo inaczej, pokazuje skalę zmowy korporacji z waadzą danej kolonii... My wam w miarę tanich i zdyscyplinowanych niewolników, a wy dzielicie się z nami zyskiem... Konsument też zadowolony bo promocje są.

zaloguj się by móc komentować

JK @glicek 17 maja 2018 11:20
17 maja 2018 11:50

Problemem nie jest fakt, że w jednym roku ktoś generuje stratę. Na podstawie tej tabelki nie wiemy jak było w innych latach. Tym niemniej fajne są proporcje w niektórych pozycjach. Wirtualna Polska miała koszty dwa razy większe niż przychody. Henkel Polska miał stratę w wysokości 3/4 przychodów. No a Axa to mistrzostwo świata, z tym że ten przypadek nasuwa przypuszczenie, że w całej tej tabelce chodzi o tzw. zysk ekonomiczny a nie podatkowy, bo w przypadku towarzystw ubezpieczeniowych jednym z głównym czynników określających zysk są rezerwy, które nie wpływają na zysk podatkowy.

Nie chce mi się tłumaczyć tej zawiłości. 

zaloguj się by móc komentować

chlor @JK 17 maja 2018 11:41
17 maja 2018 11:54

Główne żródło strat to transfer zysku do ich zagranicznej centrali. Nawet firma działająca w całości w Polsce może mieć zero zysku, bo wszystko poszło w płace zarządu.

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @krzysztof-osiejuk
17 maja 2018 11:55

A i jeszcze jedno... Są tacy obywatele którzy są święci e przekonani o tym, że ten VAT na paragonie to też dla Biedronki... I nie wiem czy nie mają po części racji, tylko nie w takim sensie w jakim to oni sobie wyobrażają

zaloguj się by móc komentować

glicek @JK 17 maja 2018 11:50
17 maja 2018 12:02

Nie chce mi się tłumaczyć tej zawiłości. 

Nie szkodzi, ja mniej więcej czuję o co chodzi. "Kosztami" moga być i najczęściej są np. opłaty dla centrali za używanie loga firmowego przez spółkę lokalną, konsultacje, szkolenia czyli usługi niematerialne.

Jako że często dawniej schodzil temat, że stolica wysysa soki życiowe z innych miast bo mając centrale firm u siebie to tu firmy płacą podatki... Kilka lat temu największy udział w dochodach Bufetowego Grodu miał podatek dochodowy PIT (ok. 35%) od miejscowych, CIT to jakieś 8% udziału i to przy tych wszystkich miliardach obrotu. Teraz pewnie to się nie zmieniło, a kto wie czy nie pogłębiło.

zaloguj się by móc komentować

JK @valser 17 maja 2018 11:59
17 maja 2018 12:03

Ten projekt zgłaszał już kiedyś ś.p. Andrzej Lepper. No już go nie ma z nami, ale nie wiem czy tylko z powodu zgłaszania tekaiego projektu.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @glicek 17 maja 2018 11:20
17 maja 2018 12:07

AXA i WP mają wyższą stratę od przychodu?

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @glicek 17 maja 2018 11:20
17 maja 2018 12:10

Jakoś jadą. Wszyscy pamiętamy, jak cinkciarz.pl wynajął halę Chicago Bulls i kazał tam pozować Komorowskiemu i Wałęsie. Stąd pewnie te koszta.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @onyx 17 maja 2018 11:30
17 maja 2018 12:13

To prawda. Jesli nie oni, to już nikt.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @JK 17 maja 2018 11:41
17 maja 2018 12:14

On juz z Toba na ten temat nie podyskutuje. No i tak jest na pewno lepiej.

zaloguj się by móc komentować

orjan @krzysztof-osiejuk
17 maja 2018 12:19

Taki proceder fachowo nazywa się: kuplerstwo. Sutenerstwo, to inne przestępstwo, jakkolwiek blisko spokrewnione.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @valser 17 maja 2018 11:59
17 maja 2018 12:21

Ja to powtarzam z uporem maniaka. Pamiętam jak dziś rząd Olszewskiego, kiedy to jako firma płaciłem 7 procent ryczałtu. Żadnych kosztów, żadnych papierów, żadnych pitów. Przychodziłem do US, mówiłem: "proszę, tu xxx zł", oni to księgowali i szafa grała. To trwało rok.

zaloguj się by móc komentować

orjan @krzysztof-osiejuk
17 maja 2018 12:48

Być może jestem w błędnym błędzie, ale wydaje mi się, że definicja działalności gospodarczej oparta jest o pojęcie działalności zarobkowej.

Takie orange, żeby wziąć je jako pierwsze z brzegu, podlega normalnym zjawiskom przyrodniczym, że nic w przyrodzie nie ginie, a tylko zysk ujawnia się gdzie indziej.

 

zaloguj się by móc komentować

JK @krzysztof-osiejuk 17 maja 2018 12:14
17 maja 2018 12:50

Ale faktycznie z jakiegoś bliżej nieznanego powodu temat opodatkowanie dużych sieci handlowych i firm zagranicznych upadł i podnieść się nie chce.

Miałem kiedyś przygodę z firmą prawniczą optymalizującą podatki dla zagranicznego klienta. Pawnicy z tej firmy byli tak butni i pewni siebie, że potrafili do prezesa dosyć dużej państwowej firmy zgłaszać oficjalnie roszczenia by tejn "na chwilę" zawiesł działanie prawa podatkowego. Ta "chwila" była potrzebna prawnikom na zmianę prawa. I mówili to wprost, wobec świadków.

zaloguj się by móc komentować

orjan @StanislawGibarian 17 maja 2018 11:16
17 maja 2018 12:55

Żeby za bardzo w polemikę nie brnąć, to w świetle Twojej uwagi wartość gospodarki Polski rośnie od tych strat, że hej!

Czyż bowiem wartość ogólna gospodarki nie jest sumą wartości podmiotów w niej gospodarujących?

Pozostaje ustalić, kto i gdzie z tego podnoszenia wartości ciągnie zyski. Ktoś musi i to teraz. Najpewniej jakiś zagraniczny dostawca czegoś, bo przecież nie polscy pracownicy.

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @JK 17 maja 2018 11:41
17 maja 2018 13:14

Najbardziej inteligentne są koszty korzystania z zagranicznej własności przemysłowej. Ciekawe np. ile polskie Tesco płaci za korzystanie z nazwy Tesco.

To jest ciekawe zagadnienie porównawcze na wypadek, gdybym chciał od mojego syna zapłatę za to, że ma moje nazwisko a syn chciałby uwzględnić ten koszt jako odliczenie w swoim PIT-cie.

Ileż to imprez można byłoby za takie odliczenia wyprawić a wartość mojego nazwiska (czyli firmy) jakby od tego rosła!

zaloguj się by móc komentować

orjan @valser 17 maja 2018 11:59
17 maja 2018 13:18

Zauważ, że dopóki funkcjonował podatek obrotowy, żadne karuzele VAT nie istniały, ani durne (tzn. orgnizacyjnie zbędne) rozkooperowanie działalności.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @krzysztof-osiejuk
17 maja 2018 13:20

A kto powiedział, że na stratach nie można zarabiać? Wiesz, że np. szpitale, państwowe, zadłużają się niekiedy nawet w parabankach na bieżącą działalność? I bieżące zadłużenie tych największych sięga kilkuset milionów. Do biznesu to trzeba mieć łeb...

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @krzysztof-osiejuk 17 maja 2018 12:21
17 maja 2018 13:53

Bingo... Proste i uczciwe. Można się co najwyżej o stawkę spierać czy za wysoka czy może za niska, ale to jedyny problem.

zaloguj się by móc komentować

JK @orjan 17 maja 2018 13:18
17 maja 2018 13:55

Ja mam mgliste podejrzenie, że podatek VAT został wprowdzony tylko po to by właściwi mogli się pod niego podłączać. Ciekawe kto teraz korzysta na VAT? Bo że ktoś korzysta to jest pewne. 

Urzędnicy się też na tą formę opodatkowania ochoczo zgodzili, bo tyle roboty ile przy naliczeniach i odliczeniach VAT mają to nigdy nie mieli. A teraz robota z uszczelnianiem systemu VAT będzie do końca istnienia tego podatku. Do tego dochodzą wszyscy co zarabiają na systemach informatycznych do ewidencji VAT i wykrywania przekrętów. Mozliwości co nie miara.

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @JK 17 maja 2018 13:55
17 maja 2018 13:59

VAT został oficjalnie "uświęcony", bo wszyscy już wiedzą że dzięki jego "uszczelnieniu" rodzą się dzieci w Polsce... Majstersztyk panie dzieju!

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @valser 17 maja 2018 14:11
17 maja 2018 14:45

Dobrze że to potwierdziłeś, bo czasem wydaje mi się, że mi sie to tylko śniło.

zaloguj się by móc komentować

orjan @JK 17 maja 2018 13:55
17 maja 2018 15:47

W długim okresie a w gospodarce potrzebującej rozwoju (jak nasza) jeszcze gorszym skutkiem przejścia z podatku obrotowego na VAT jest nadmierne rozkooperowanie gospodarki. Dlatego w Polsce firmy nie rosną w obszarze gospodarki realnej. A jak brak wielu dużych firm, to można zapomnieć o badaniach rozwojowych i o innych takich pierdołach, od których gospodarki rosną.

W sieciach handlowych i w montowniach wynalazczość niepotrzebna. Księgowość już dawno wynalaziono.

zaloguj się by móc komentować

DWiant @krzysztof-osiejuk
17 maja 2018 15:58

Dziwić się dużym że to robią jak tak skonstruowane jest prawo....

Dam przykład małej/średniej/dużej firmy z Wrocławia. Malarnia samochodów zamawia farbę do malowania ram i nadwozi. Przetarg wygrywa firma której farby są najbliższe specyfikacji z dokumentacji przetargowej. 

Po 4 mieśniącach firma z farbami oglasza wyniki konkursu. Wygrany / właściciel ma mieć pomalowany dom jednorodzinny na koszt firmy w ramach testów nowych powłok na warunki atmosferyczne. Nowy mega produkt bardzo drogi. 

Zwycieża żona szefa malarni z firmy malującej samochody. Kiedyś przez przypadek ktoś z dzialu promocji farb do niej zadzwonił, jak była na zakupach czy może łaskawie sie zgodzić na udział w konkursie. A co tam zgodziła się.

Ekipa przyjeżdza maluje domek jednorodzinny cały od chodznika aż po dach. Przeciez domek ma i cement i drewno i metal a firma musi sprawdzić powłoki.....

Koniec jest taki że w paperach nikt nic nie znajdzie chodzby nie wiadomo jak długo nad nimi sziedział wszystko jest legit. 

a rozwiazanie --- szef malarni i szef działu sprzedaży kiedyś baaardzo dawno temu razem na studia chodzili, nawet sie nie spotykaja bo mieszkaja w innych miastach.... no może raz na rok na jakiś targach przelotnie pogadają.....

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @valser 17 maja 2018 15:20
17 maja 2018 16:00

Oni i inni podobni dalej działają w najlepsze. Może dlatego nadzór właścicielski się zdenerwował i zarządził dobrą zmianę.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Jan 17 maja 2018 10:48
17 maja 2018 16:33

Budujące. Co byśmy bez nich zrobili? Chyba wrócili na prasłowiańskie drzewa.

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @krzysztof-osiejuk
17 maja 2018 16:38

"dopóki nie zobaczę, że na katowickim salonie Orange pojawiła się kartka z nabazgranym napisem: „Zamknięte do odwołania”."

Oby, ale oni te 13 baniliardów z tymi 2 zetam dobrze inwestują. Uzależniają poprostu swoich klinetów, bo np. w moblinym internecie, przynajmniej 3 lata temu, kiedy porównywałem ich ofertę z plusem, to przebijali 4-razy. Plus kilkanaście Giga na miesiąc oni ze 60. Muszę sprawdzić jak teraz. Dobrze że o tym napisałeś.  

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @telok 17 maja 2018 14:15
17 maja 2018 16:38

Aha... I dlatego jest ok? A ile razy był podnoszony od tamtego czasu?

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Danae 17 maja 2018 16:15
17 maja 2018 16:38

Jako osoba wykształcona, oczytana i osłuchana, powinnaś wiedzieć, że nie mówi się "naukowiec", lecz "naukowczyni". Na przyszłość uważaj, bo Cię wyrzucą z bandy.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @krzysztof-osiejuk
17 maja 2018 16:40

Zresztą i z innych źródeł trochę się nasłuchałem o cywilizacyjnej misji orange'a.

zaloguj się by móc komentować

onyx @krzysztof-osiejuk
17 maja 2018 17:41

Obawiam się, że tej kartki "Zamknięte do odwołania" to długo nie zobaczymy. W Niemczech zarzucili firmie Media Markt że monopolizują rynek, to zrobiono dla przeciwwagi niebieskiego Saturna i szafa gra. A teraz się połączą i znów będzie nowa marka i nowe straty i nowe zwolnienia dla nowej firmy. Można?

https://businessinsider.com.pl/finanse/handel/sklepy-saturn-zmienia-nazwe-na-mediamarkt/qq4br88

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @krzysztof-osiejuk
17 maja 2018 18:26

Popieram. Czekam na to z niecierpliwością.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Magazynier 17 maja 2018 16:38
17 maja 2018 18:34

Co ja mówię. Nie tylko te 13 banioliardów ale i te 3, czy ile tam, z tych zaoszczędzonych podatków. Mogą zaszaleć cwaniaczki. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @glicek 17 maja 2018 11:20
17 maja 2018 21:15

większośc firm z tego zestawienia to oddziały polskie korporacji międzynarodowych z centralami poza Polską.

Po to tworzy sie oddziały lokalne, aby mozna było "zonglować kosztami", np. narzutami kosztów operacyjnych, administracyjnych, oplłąt leasingowych, etc., etx. i sto rozmaitych tytułow poycji kosztowych, które rozlicza sie narzutami. Jesli korporacja np. lokuje magazyny i baze transportową w Polsce, to obciąza ja kosztami od środków transportu dla całej korporacji (leasing, ubezpieczenie, amortyzacja , etc.), pomimo iz oddział polski generuje  np. tylko 8 procent całości sprzedaży korporacji. I ten polski oddział nigdy nie wyjdzie na plus.
Ta manipulacja kosztami jest potrzebna w tym celu, aby zysk wykazywać w tych odddziałach ulokowanych  w krajach gdzie podatki są najnizsze.

Wyjście  jest takie, aby obniżyć tutaj  stawki podatkowe na tyle, aby opłacało się korporacjom zapłacić ppodatek  w Polsce.

Mówimy rzecz jasna o podatku tzw. dochodowym.

Inne podatki firmy zagraniczne płacą (VAT, podatki lokalne, od wynagrodzeń, składki ZUS , ubezpieczenie zdrowotne, etc.).

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @stanislaw-orda 17 maja 2018 21:15
17 maja 2018 21:44

A'propos VATu, tu gdzie mieszkam działała firma która swój polski oddział utrzymywała głównie z wyłudzania VATu w Polsce. Kiedy weszła "akcja" Morawieckiego z uszczelnianiem VATu i likwidowaniem karuzeli vatowskich to wystraszyli się, że ich to może "objąć" i nagle zwinęli polski oddział.

Skoro już wspomniałem o "akcji" uszczelniania VATu, to ona miała jeden zasadniczy błąd, że obejmowała tylko wybranych, albo ewentualnie takich którzy robili to "na żywca", czyli w taki sposób, że nawet przedszkolak widział, że dana firma istnieje tylko do wyłudzania.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Kuldahrus 17 maja 2018 21:44
17 maja 2018 22:36

to jest temat na dłuższe opowiadanie.

Obecnie jest, tak to przynajmniej wyglada, wola polityczna, aby kontrola skarbowa użyła odpowiednich oprogramowań do sledzenia za transferem środków pomiędzy firmami (są to skomplikowane  algorytmy, ale są one od dosyć juz dawna ). Czyli były te algorytmy do dyspozycji  wcześniej, ale nie było "woli" politycznej, bo lepiej było brać reket od firm, niż pilnować, by wpłacały na r-k budżetu państwa. Ja z karuzelami VAT-owskimi miałem do czynienia w latach 1998-2002, ale wówczas (rządy tzw. AWS-u) również nie było ww. woli. Musimy problem postrzegać na prawidłowym tle.
Otóz jeśli przeciwnikiem jakiegoś urzędnika jest  miliarder, najczęściej z umocowaniem w byłej WSI, to ten urzędnik będzie  się bał podskoczyć, nawet jesli jest na funkcji sekretarza stanu. Bo miliarder oczywiscie wpłacił pokażną pulę na fundusz wyborczy partii aktualnie mającej wpływ na obsady funkcji sekretarzy stanu. Czyli taki urzędnik raczej będzie pozorował działania kontrolne, odciągał je w czasie i szukał stu powodów, aby one nie zakończyły się za jego kadencji.
A jeśli jest cwany, to albo zmieni posadę, albo po prostu wejdzie w układ z miliarderem, a częściej z jego consigliere.
I np. miliarder zatrudni chrześniaka owego urzędnika w swoim imperium gospodarczym. Bo inaczej ten urzędnik wyleci z pełnionej funkcji jako zbyt "niezyciowy".

No, ale z tego tematu  mozna by ksiązke napisać.

 

zaloguj się by móc komentować

Wolfram @stanislaw-orda 17 maja 2018 21:15
17 maja 2018 23:45

Inne podatki firmy zagraniczne płacą (VAT, podatki lokalne, od wynagrodzeń, składki ZUS , ubezpieczenie zdrowotne, etc.).

Dokładniej - są płatnikami - ale to nie one płacą te podatki. Co do VAT istnieje kontrowersja w nauce - kto go w istocie płaci w konkretnych przypadkach (wynikających z wrażliwości popytu na cenę - czasem nie da się jej podnieść o VAT - trzeba "dać ze swojego", czyli dla akceptowalnej ceny brutto pomniejszyć cenę netto do realiów rynkowych) - ale co do zasady VAT płaci nabywca końcowy (konsument) - firma tylko go dolicza i pobiera, pomniejszając o VAT od nabycia. W istocie pełni rolę poborcy tego podatku.

Podobnie z PIT czy składką ZUS - firma płaci je w imieniu pracownika - tzn. de facto odcina mu z wynagrodzenia.

Z VATem firmy są bardzo twórcze - np. te od bułki z kotletem obniżają cenę produktu z dużą stawką VAT, a podwyższają cenę produktu z niską lub zerową. Efekt jest taki, że zestaw komponentów z różną stawką VAT jest tańszy niż suma cen produktów liczonych osobno. Klient się cieszy - bo ma więcej za mniej - a tak naprawdę sprzedawca kotletów ma większy przychód (netto) i płaci mniej VATu. Mamy do czynienia z paradoksem (pozornym) - produkt w promocji, który ma niższą cenę (brutto - ta interesuje konsumenta) daje większy przychód [netto], niż produkt "nie w promocji". Klucz zawiera się w słowie "zestaw" - jest to chyba pierwsze słowo, jakiego uczą emigranta z Ukrainy, co ma sprzedawać kotlety w bułce.

To trwało latami - ale się skończyło - bo fiskus przejrzał na oczy - stwierdzając, że fastfood to nie Caritas - nic za darmo nie daje - więc skoro daje to służy to stworzeniu pozoru "promocji" celem pomniejszenia podatku - czyli nie korzysta z domniemania dobrej wiary.

Z analizy wpływów podatkowych wynika, że państwo utrzymują obywatele - a firmy zagraniczne - tyle, że płacą za pracę - ale to nic nadzwyczajnego - trudno by nic nie płaciły. Ich istnienie jest więc w pewnym sensie obojętne dla państwa czy obywateli - poza tym, że oferują niskopłatne miejsca pracy. Tzn. z punktu widzenia państwa i obywateli - jedynym  istotnym parametrem jest poziom oferowanych płac - a bełkot o inwestowaniu, czy przyciąganiu inwestycji - jest tym właśnie - bełkotem. Podobnie z eksportem - nie ma potrzeby ekscytować się tym, dokąd sprzedaje korporacja - bo to ona bierze pieniądze, a nie ogólnie rozumiana Polska (państwo lub obywatlele). Warto przytoczyć pojawiające się czasem sformułowanie o tym, że nasz rozwój napędza popyt wewnętrzny - tzn. to obywatele, nie firmy [korporacje] tworzą w Polsce wzrost. Gdyby nie spora grupa lokalnych przedsiębiorstw pozakorporacyjnych - to Polska rosłaby co najwyżej na papierze.  Jak mawia pewien Chińczyk nikt jeszcze nie zbudował gospodarki na zagranicznych inwestycjach. Liczy się akumulacja - gdzie się odbywa. Nie tutaj - jeżeli mówimy o korporacjach. To oczywiście duże uproszczenie - niemniej łaski nikt nie robi, że daje pracę płacąc za nią 1/3 wartości.

Podatek obrotowy w skali 0,5 -1% - o co podniósł się straszny wrzask - to jest poziom prowizji od transakcji kartami - jakiś czas temu był większy - i nikt z tego powodu szat nie darł - bo to nie fiskus brał, tylko "przyjaciele".

Po to m.in. korporacje potrzebują takich instytucji jak Trybunał Konstytycyjny i sądownictwo - by ten stan konserwować. TK miał być bezpiecznikiem przed "głupimi pomysłami" ustawodawcy - stąd taki jazgot, że "Kaczory go wzięły". Unia będzie zwalczać zmiany w sądownictwie tak długo, dopóki nie odzyska władzy nad orzecznictwem.

zaloguj się by móc komentować

glicek @krzysztof-osiejuk 17 maja 2018 12:07
18 maja 2018 00:47

AXA i WP mają wyższą stratę od przychodu?

Liczby liczbami, ale też nie wiem na czym to polega - jeśli AXA ma (w uproszczeniu) 364 mln przychodów i jeśli wykazuje 1,041 mld straty to ich koszty wyniosły 1,406 mld zł. To tak jakbym zarabiał co miesiąc 3.000 i miałbym 10.000 zł kosztów...

Właściwie strach się ubezpieczać w tej firmie bo wg. liczb jest bankrutem. Jak oczko wyżej nad nimi Praktiker, który właściwie zwinął się z Polski. Może wp.pl, Raben albo Henkel też są bankrutami?

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @stanislaw-orda 17 maja 2018 22:36
18 maja 2018 05:23

I nawet na poziomie gminy działa to tak samo.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @valser 18 maja 2018 07:37
18 maja 2018 07:53

Tak samo jak nonstop zadłużony system opieki zdrowotnej czy inne publiczne przedsięwzięcia. Z tego zbyt dużo ludzi żyje, żeby ktoś chciał to naprawiać. 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @valser 18 maja 2018 07:37
18 maja 2018 08:15

istotą systemu jest kreowanie i podtrzymywanie patologii, i nic poza tym

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Wolfram 17 maja 2018 23:45
18 maja 2018 08:22

ale w wojnie o pieniadze są też kurioza np. certyfikat unijny produktu ze względu na interes akcyzowy RP nie respektuje, przykład: cygara wykonywane przemysłowo w UE stawka jak dla cygar a w RP stawka jak dla tytoniu prasowanego, bo 'zapach i smak oraz wskazania Wikipedii nie pozwalaja na respektowanie unijnych certyfikatów producenta' autentyk z NSA;- jak zwykle paranoja ale cudza kasa grabiona dla Skarbu Państwa;- adekatnie komputer może zostac potrakotowyny jako przemyt złota no bo końcówki sa zocoene i po rozebraniu nadają się do produkcji obrączek ...;- bełakot, brednie ale wojna o kasę w każdy możłiwy sposób 'co prawda wyrook WSA posiada defizyty ale jest słuszny', 'odmowa uznania zażalenia ze względu na ważny interes połeczny..' - to nie PRL to RP 2018

zaloguj się by móc komentować

qwerty @stanislaw-orda 17 maja 2018 22:36
18 maja 2018 08:27

jest też druga strona medalu: WSI kontra MSW w aparacie skarbowym - wojna zorganizowanych grup o kasę, w tamtych latach było też rozporządzenie, że wskazany VAT do zwrotu musi być zwrócony mimo faktur korygujących do zera, - i to w formie soujuszy WSI z skarbówa na masową skalę realizowało, w bankowości wojna toczyła sie o kredyty kwalifikowane do tzw. straconych [np. 8% puli kredytowej PKO BP] i jak cały kraj [wszystkie oddziały PKO BP] ruszył po zdobycie tej puli to doszło do paraliżu i .. [10 oddziałów realiacych dojście do owych 8% to jest 80% puli no i system się wykoleił]

zaloguj się by móc komentować

qwerty @stanislaw-orda 17 maja 2018 22:36
18 maja 2018 08:29

a ile grup wyłudzajacych VAT organizowala skrbówa? nawet kilka dni temu kilkoro urzędników ze skarbowki poszło do pierdla dla zorganizowanie grupy przestępczej, a ilu z nich popełniło lub popelni samobójstwa?

zaloguj się by móc komentować

JK @glicek 18 maja 2018 00:47
18 maja 2018 08:42

Już wyżej pisałem, że te dane dotyczą najprawdopodobniej tzw. "zysku ekonomicznego". Wnioskuję to po wynikach właśnie firmy AXA. W towarzystwach ubezpieczeniowych, głównym czynnikiem kosztotwórczym są "rezerwy". W Polsce przez ostatnie trzydzieści lat rezerwy na zdarzenia ubezpieczeniowe były niedoszacowane i ostatnie lata są dla towarzystw ubezpieczeniowych czasem uzupełniania rezerw.

Oznacza to, że rezerwy zaniżają wynik ekonomiczny, co skutkuje tym, że akcjonariusze nie mogą wypłacić sobie dywidendy bądź muszą dokapitalizować firmę lub ogłosić upadłość.

Rezerwy zaś nie obniżają wyniku do opodatkowania, więc na podstawie tych danych nie możemy nic powiedzieć o kwotach podatku jakie odprowdziły te firmy. Te kwestie znam ze względów zawodowych.

By jakoś sensownie rozmawiać na takie tematy lepiej jest posiąść jakąś minimalną wiedzę finansową, bo na słabych danych można wyciągać wnioski lekko nieprawdziwe.

Oczywiście wyniki - nawet ekonomiczne - firm handlowych a już szczególnie wp.pl są radosne. 

 

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @valser 18 maja 2018 07:37
18 maja 2018 09:54

I teraz, albo my uprzejmie zakładamy że "nasi" (a zwłaszcza ich tzw. eksperci) nie wiedzą co czynią, albo...

I tu słowo do komentarza Wolframa. A w zasadzie pytanie.

Skoro państwu nie są potrzebne firmy z "kapitałem zagranicznym", dla tego kapitału, to po co je sprowadzają i jeszcze utrzymują w społeczeństwie przekonanie że to takie dobrodziejstwo co buduje naszą gospodarkę? Skoro państwo nic z tego nie ma to po co nadaje te wszystkie przywileje a czasem wręcz nie tyle zwalnia z opodatkowania co wręcz dopłaca z naszych podatków do obcego interesu? Przecież to nie korporacje tworzą prawo. Po co utrzymywać taki cyrk i dbać o jego fałszywy wizerunek?

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @Grzeralts 18 maja 2018 07:53
18 maja 2018 09:56

I śmiem twierdzić że to nasze elity z tego żyją, że doskonale o tym wszystkim wiedzą

zaloguj się by móc komentować

orjan @JK 18 maja 2018 08:42
18 maja 2018 10:00

Pojęcie "zysku ekonomicznego" być może należy do jakiegoś żargonu, może nawet środowiskowego, lecz nie należy do języka fachowego.

Skoro mówisz o tworzeniu rezerw, to wypadałoby tu najpierw, a możliwie prosto określić, z czego te rezerwy są / mogą być tworzone i czyje są po utworzeniu. Możliwości są dwie: 

- w ciężar kosztów bieżących (uzyskania, operacyjnych, jak gdzie je zwał, tak zwał). Wtedy jednak musi być w tym kierunku upoważnienie ustawowe, bo takie dopisywanie do kosztów zmniejsza zysk przed jego opodatkowaniem podatkiem dochodowym*/.

- w ciężar zysku już po jego opodatkowaniu na podstawie wewnętrznych stosunków (np. statutowych) w danym podmiocie, np. wg uchwał wspólników / akcjonariuszy, itd. Wtedy fiskus nie cierpi, bo już swoje wcześniej dostał, a cierpią ci, którzy w danym podmiocie mają prawo do udziału w jego zysku (czystym, netto, jak zwał tak zwał).

W obu przypadkach utworzone rezerwy pozostają w danym podmiocie jako jego własne źródło finasowania jego majątku (aktywów). W obrębie naszych rozważań powstaja więc w Polsce, a nie są transferowane za granicę. Nie znaczy to, że powstaje z tego jakaś skarbonka z zapasem pieniędzy, czy jakieś lokaty. Może jednak i tak być, jeśli akurat taki jest cel tworzenia konkretnej rezerwy. 

Tutaj jednak rozmawiamy o czymś zdecydowanie innym, mianowicie o możliwym (podejrzewanym) ukrywaniu zysku przed jego opodatkowaniem w Polsce metodą pompowania kosztów własnych w taki sposób, aby te pompowane pretendowały jako tzw. koszty uzyskania, czyli zmniejszały zysk przed jego opodatkowaniem w Polsce. Chodzi przy tym o podejrzenie takiego pompowania, które nie oznacza rzeczywistego "konsumowania" kosztów w Polsce, ale - aby to ogólnie określić - chodzi o transferowanie własnego majątku za granicę pod pretekstem, że to są potrzebne koszty.

W uproszczeniu można przedstawić to w taki sposób, że jeśli polska firma córka kupuje jakieś świadczenie u swojej zagranicznej firmy matki, to płaci jej po cenach wg w istocie jednostronnego dyktatu tej firmy matki (matka rządzi!). Wtedy zapłata odkłada się za granicą razem z zyskiem wkalkulowanym (jednostronnie!) w tej zapłacie. Powstały z tego, a właściwie wytransferowany zysk podlega opodatkowaniu już tam.

Którędy to idzie? Ano, którędy się da. Jeśli byłyby to dostawy np. bananów całymi tirami, to wystarczy przeszacowanie ceny kartonu bananów o jakieś grosze i nikt się nie przyczepi, że cena "sztuczna". Ale po przemnożeniu tych groszy przez ilość kartonów kwoty mogą być imponujące.

Można w wykonawstwie budowlanym. Powiedzmy, niemiecka firma matka zawiera kontrakty budowalne np. w Londynie. W Polsce ma budowlaną córkę, którą przybiera jako podwykonawcę w danym Londynie. Z Londynu do Niemiec płynie zapłata, ile się należy wg umowy GB-D, a do Polski z Niemiec zapłata też ile się należy wg umowy D-PL. Gdzie wtedy odkłada się zysk? 100 punktów za prawidłową odpowiedź. Margines wyznaczony jest utrzymaniem polskiej córki, aby tylko przy życiu.

O odpłatnościach za własność przemysłową, intelektualną, autorską, franszyzy, know-how'y, etc. nie ma co mówić, bo z punktu widzenia "umysłowego wkładu inżynierii księgowej" to są rozwiązania najbardziej ubogie, choć jednocześnie najbardziej "eleganckie" (pompowanie czystego powietrza).

I tak dalej, granic wyobraźni tu nie ma, granice faktyczne określone są tylko sieciami zależności (powiązaniami). Czy jednak można z tym skutecznie walczyć, tzn. "uszczelniać"? W jakimś zakresie tak, jednak - tu podobnie jak kolega @valser - obawiam się, że wszystkie siły fiskusa są prewencyjnie zatrudnione w pilnowaniu tego nieszczęsnego VAT i na wyłapywanie spisków cenowych przeciwko podatkowi dochodowemu sił nie starcza.

========  

*/  Żeby nie komplikować, pomijam tu ustawowe prawa, czasem obowiązki odpisywania kwot już z zysku, ale jeszcze przed jego opodatkowaniem oraz z zysku już opodatkowanego, czyli wtedy już z kwoty podatku do zapłaty (netto). 

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @qwerty 18 maja 2018 08:27
18 maja 2018 10:02

Po "kryzysie finansowym" w USA jasnym się stało że tzw. złe kredyty to złoty interes... Nie ma żadnego ryzyka. Jest podwójne zabezpieczenie. Państwo będzie ratować, i są kwity zastawne, które tylko egzekwować

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @OdysSynLaertesa 18 maja 2018 10:02
18 maja 2018 10:38

To jest temat osobny, ten ówczesny "kryzys finansowy". Jakie były jego przyczyny napisano sporo. Natomiast słabo opisane są zastosowane wtedy sposoby wyjścia. Ja zarejestrowałem w swojej pamięci dwa najciekawsze sposoby:

Obama w USA dosypał pieniędzy tamtejszemu systemowi bankowemu. Natomiast Merkel u siebie dosypała gospodarce realnej poprzez przemysł motoryzacyjny.

Kryzys finansowy (Lehman) zaczął się jakoś w 2008r. Merkel dosypała motoryzacji jakoś chwilę potem, więc zagadką dla mnie pozostaje koincydencja, że Volkswagen (inni też) wszedł w tę swoją aferę "Dieselgate" właśnie od 2009r.? Czyżby Merkel za mało dosypała? Albo dosypanie za bardzo zdemoralizowało?

Myślę, że to drugie, bo mimo ówczesnego popytu na wymianę całych flot, zamiast dać im zupełnie nowy poziom, niemieckie auta coraz gorsze są, choć są coraz bardziej nadęte oraz obwieszone świecidełkami niczym ciężarówki nepalskie.

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @orjan 18 maja 2018 10:38
18 maja 2018 10:46

Ależ wcale nie osobny... Chodzi mi cały czas o to, że to państwo pośredniczy w tych szwindlach. Odpowiada za ich legalność, i ma z tego konkretną korzyść (kosztem własnych obywateli)

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @OdysSynLaertesa 18 maja 2018 10:46
18 maja 2018 12:12

Niekoniecznie kosztem obywateli, w każdym razie nie wszystkich. To jest metoda dystrybucji dochodu, ale czy on byłby większy, gdyby tych szwindli nie było trudno powiedzieć.

zaloguj się by móc komentować

orjan @Grzeralts 18 maja 2018 12:12
18 maja 2018 13:34

No, nie wiem! Od kiedy usługi liczą się do GNP, to wystarczy cuś zafakturować ... a GNP wystrzeli w górę.

Że faktura pusta? A jaki to problem. Wystarczy VAT w niej należny obowiązkowo zapłacić (legalizacja!) natomiast nie ma obowiązku odliczać VAT ani kosztu uzyskania w tej fakturze jako zakupowej. Wtedy fiskus nie ma się czego czepić, choćby faktura była ordynarnie pusta (wg poglądów orzecznictwa sądowo administracyjnego).

PS. Mówimy tu o ewentualnie poważnych szansach GNP. Gdyby bowiem w swoim czasie Rywin wystawił był Michnikowi fakturę na te - zdaje się - 17 mln. dutków ...  Ech ... ileż to trzeba się napracować!

 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @orjan 18 maja 2018 13:34
18 maja 2018 13:43

A większy GNP to większa "zdolność kredytowa" czyli per saldo więcej pieniędzy w obrocie. 

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @orjan 18 maja 2018 13:34
18 maja 2018 18:03

Bo też dzięki temu obrotowi pierze się brudne pieniądze... Dla mnie nie ma o czym mówić.

A wrzucanie argumentów że nie wiadomo co by było gdyby tego nie było, jest otwieraniem okna w mieszkaniu bez ściany. Można, tylko jaki to ma cel?

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @Grzeralts 18 maja 2018 12:12
18 maja 2018 18:04

Państwo nie ma swoich pieniędzy.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @OdysSynLaertesa 18 maja 2018 18:04
18 maja 2018 18:10

Państwo to my. Ale nawet państwo instytucjonalne nie tylko ma swoje pieniądze, ale i tworzy nowe. Oczywiście przy "pomocy" banków. To, że zamiast państwa może ową funkcję pełnić np.mafia czy inna organizacja nie zmienia wiele.

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @Grzeralts 18 maja 2018 18:10
18 maja 2018 18:22

Może "wy" macie takie poczucie ale ja takiego nie mam. Muszę się godzić by finansować pewne rzeczy bo inaczej grozi mi więzienie... Proszę mi naprawdę nie wciskać tego rodzaju logiki że ten mechanizm to jestem ja :) ok? To tylko pogarsza mój i tak tolerancyjny stosunek wobec "was"

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @OdysSynLaertesa 18 maja 2018 18:22
18 maja 2018 18:25

PS... Godzę się na to tylko ze względu na naukę która w Piśmie Świętym stoi. Ale mam też świadomość skali tego bezprawia, również dzięki tej lekturze.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @stanislaw-orda 17 maja 2018 22:36
18 maja 2018 18:32

To prawda. Rzeczywiście to jest temat o którym można dużo pisać i podać tysiące przykładów.
O tym vacie wtrąciłem jako przykład, że większość firm zagranicznych nie tylko potrafi się z tego VATu wymigać, ale jeszcze coś dla siebie utrącić.

Jedna uwaga, pisząc o "wyłudzaniu VATu" mam na myśli nie tylko "proste" wyłudzanie, czy zwykłe karuzele, ale też prowadzenie tzw. kreatywnej księgowości, handel nieistniejącym towarem, "przerzut"(np. z tira do tira bez przyjęcia na stan) towaru bez faktur lub za pomocą pobocznej "firmy gwóźdź" aby generować sztuczny obrót od którego odliczy się podatek etc.
Zresztą Wolfram też napisał o jednym przykładzie.

zaloguj się by móc komentować


qwerty @Kuldahrus 18 maja 2018 18:32
18 maja 2018 18:42

należy odróżniać obrót towarem i księgowanie obrotu od 'transportowania' i form przekazywania; najczęstszy numer skarbówy, to że towary winny być w siedzibie firmy a jak nie są to nie istnieją; czyli leasingowane samoloty winny być wniesione na Xp. biurowca bo inaczej nie istnieją - nie jeden tysiąc polskich przedsiębiorców poszedł z torbami lub za kraty, bo skrbówka ma swoje idee i wizje oraz skuteczne formy egzekucji fikcyjnych wierzytelności, wierzytelności, ktore sama tworzy jako podstawę swego bytu

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Kuldahrus 18 maja 2018 18:32
18 maja 2018 18:46

to czy towar lub wykonana usługa istnieje to zależy tylko od decyzji urzędnika, może byc setka dowodów, że towar istnieje lub usługa została wykonana to i tak nic nie znaczy, zatem patologia vs patologia i nie ma co płakać na wyłudzaczy Vatu, ponieważ bez wspłłpracy z aparatem skarbowym nikt nie dostanie nawet 1 zł zwrotu, nad wyłudzaniem mienia przez tworzenie fikcyjnych wierzytelnmości przez aparat państwa to nikt nie chce płakać? 

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @qwerty 18 maja 2018 18:46
18 maja 2018 18:56

Mało tego... Towaru może naprawdę nie być, byleby podatek był zapłacony.

Nie dostałeś towaru od sprzedawcy? To twój najmniejszy problem. Martw się jeśli sprzedawca nie płacił podatku, bo po nim jesteś następny w kolejce. Solidarni z VAT em 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @qwerty 18 maja 2018 18:42
18 maja 2018 19:00

Nie o to mi chodzi. Mówię o zwykłym oszustwie kiedy przelewa się z pustego w próżne żeby generować sztuczny obrót, co może wprost nie podpada pod wyłudzenie, ale stanowi fundament do szeregu przegięć.

zaloguj się by móc komentować


qwerty @OdysSynLaertesa 18 maja 2018 18:56
18 maja 2018 19:04

do tego należy wskazać doktryne prawną, są dowody ale nie ma danych - wobec calych grup złodzieji umorza się śledztwa wg takiej zasady 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @qwerty 18 maja 2018 18:46
18 maja 2018 19:07

Chodzi o to, że święte krowy które drenują skarb państwa poprzez oszustwa, tak naprawdę nie okradają państwa tylko Polaków, bo to wszystko odbije się na prawdziwych przedsiębiorcach, którzy uczciwie się rozliczają. Już nie wspomne o tym że takie oszustwa(nie tylko te podatkowe) pośrednio dewastują gospodarkę.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @OdysSynLaertesa 18 maja 2018 18:22
18 maja 2018 19:20

Państwo instytucjonalne nie jest osobą, więc w tym sensie nic mieć na własność nie może. Ale państwo jako zbiorowość, również w formie reprezentacji instytucjonalnej posiada różne rzeczy, w tym pieniądze. Można to rozumieć w ten sposób, że pewne dobra posiadamy wyłącznie jako zbiorowość. Ta zbiorowość nie musi być państwem, ale w naszych realiach zwykle jest.

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @Grzeralts 18 maja 2018 19:20
18 maja 2018 19:32

Tia... Gronkiewicz-Waltz... Jako osoba prywatna i jako prezydent (reprezentując "my"). Zresztą nie tylko ona.

To zbiorowe posiadanie to też ciekawa figura. No ale przynajmniej wszystko tłumaczy :) 

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @qwerty 18 maja 2018 19:04
18 maja 2018 19:35

A z innych robi się złodzieji... Kasa musi się zgadzać a budżet "bilansować"... Pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @OdysSynLaertesa 18 maja 2018 19:32
18 maja 2018 20:31

Im państwo podlejsze, tym łatwiej tej zbiorowej własności nadużywać. Ale to nie oznacza z automatu, że jeśli złodziej zarabia, to pozostali tracą. Może się okazać, że tylko zarabiają mniej. A czasem wręcz, że bez jego kreatywnej wizji w ogóle by nie zarobili. I takich złodziei państwa poważne doceniają. A my mamy wybór między złodziejami ordynarnymi a kiszeniem gotõwki w skarpecie.

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @Grzeralts 18 maja 2018 20:31
18 maja 2018 20:47

Super... Może kiedyś do tego dojdę i się zmuszę do patrzenia na stratę jak na mniejszy zarobek, doceniając złodzieji (tych mniej ordynarnych) za ich pomysłowość i odwagę w wyłudzaniu od tych bardziej ordynarnych... W końcu to ja za ten cyrk płacę więc mam prawo wybierać komu kibicuję. Zwłaszcza że to system naczyń połączonych, więc nic nie ginie tylko zmienia właściciela.... Dzięki za ciekawą dyskusję :)

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Kuldahrus 18 maja 2018 19:07
18 maja 2018 20:52

tak, pojęcie dobra wspólnego zostało zdeprecjonowane przez m.in. abstrkacyjnei definowane prawnicze paranoje typu: dobro wymiaru sprawiedliwosci, którego ochrona scedowana jest na przedstwicieli sądownictwa bo to wymiar sprawiedliwosci jest pokrzydzonym bezposrednio - całe gangi żerują na tej patologii a ofiarami są zwykli obywatele RP a jak obwyatel RP oniesie szkode to dowie sie, że sie czyn przedawnił albo, że .... [wpisać dowolna brednię]

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Wolfram 17 maja 2018 23:45
18 maja 2018 21:16

Oczywiście, masz rację. 
Ja  nie chciałem się tak szczegółowo rozpisywać.

Bo szansa, że wyjdzie z takiego rozpisania cały esej, była całkiem spora.

zaloguj się by móc komentować

JK @orjan 18 maja 2018 10:00
18 maja 2018 22:03

  1. Nie wiem skąd wytrzasnąłeś rezerwy odpisywane w ciężar zysku. Zysk brutto można przeznaczyć na tzw. transfery (podatki, i z tego co zostanie na dywidendy bądź inwestycje - czyli zysk zatrzymany)
  2. Rezerwy odpisywane w ciężar kosztów nie zmniejszają zysku do opodatkowania. Koszty które są Kosztami Uzyskania Przychodu są opisane w stosownych aktach prawnych.
  3. Moje zastrzeżenie  do informacji dotyczących wyników finansowych firm dotyczyło głównie firmy AXA, czyli firmy ubezpieczeniowej. W towarzystwach ubezpieczeniowych głównym kosztem są rezerwy określane przez aktuariuszy oraz audytowane równierz przez audytorów z uprawnieniami aktuariusza. Aktuariuszem zostaje się po zdaniu egzaminu w KNF.
  4. W Polsce przez lata rezerwy w TU były niedoszacowane. W międzyczasie zwiększył się próg kwot do którego ubezpieczony może dochodzić swoich roszczeń od ubezpieczyciela (ujednolicenie prawa UE). Więc zachodzi podejrzenie, że dane finansow TU AXA są w znacznym stopniu obciążone doszacowaniem rezerw.
  5. Jak chcesz się dowiedzieć jak jest różnica między zyskiem zwanym czasem zyskiem ekonomicznym a zyskiem do opodatkowania to weź sobie ustawę o Księgowości albo prześledź dowolne sprawozdanie spółki giełdowej.

Po tym dosyć długim ale siłą rzeczy skrótowym wyjaśnieniu chciałbym zapostulować, by na podstawie fragmentarycznych danych danych nie budować zbyt łatwych rozwiązań. I tylko tyle.

Natomiast sam doświadczyłem jak tzw. biznesmeni z Europy i Ameryki traktowali polskich przedsiębiorców, również w zakresie prawa podatkowego. Generalnie traktowali Polaków jak jakichś Murzynów co dopiero utworzyli wspólnotę plemienną. Było to chamstwo najwyższego sortu. I na podstawie własnych doświadczeń bardzo mi przypadł do gustu dzisiejszy feliton pana Osiejuka.

Problem nie polega na tym, że obcy transferują zyski tylko na tym, że nasi im na to pozwalają.

  

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować