Dlaczego numer z lekarzami nie przejdzie
Przede wszystkim obiecany komunikat. Niestety, aukcja mojego tekstu o Alicji Tysiac zakończyła się niepowodzeniem. Zaledwie jedna osoba zdecydowala się go kupić, a mianowicie czytelnik z Gdańska, który przysłał mi za niego całe 58 zł. Bardzo dziękuję.
Skoro więc to mamy załatwione, czas na kolejny felieton z „Warszawskiej Gazety”, na który przyszło nam czekać nieco dłużej, ale co robić, skoro rzeczy się dzieją, czas nie czeka, a sprawa głodujących lekarzy, której dotyczy poniższy felieton, w sposób naturalny, starciła swój urok? Swoją droga, to jest naprawdę ciekawe, jak oni są przewidywalni. Tekst ten pisałem we wtorek, we wtorek też już w samym tytule zasugerowałem, że numer z głodówką nie przejdzie, a tu minęło zaledwie parę dni i okazuje się, że nie dość, że temat jest już passe, to passe jest nawet sprawa tego biednego człowieka, co się pod Pałacem Kultury podpalił za Lecha Wałęsę i Puszczę Białowieską. No ale poczytajmy. Choćby dla rozruszania mięśni kontrolujących uśmiech.
Nie jest w to łatwo uwierzyć, ale mimo zaawansowanego wieku, nigdy w życiu nie byłem w szpitalu. To znaczy, owszem, raz zdarzyło mi się o szpital zahaczyć, kiedy od chuligana dostałem po łbie i tam zakładano mi szwy. No ale to się nie liczy, bo w jaki sposób owe pół godziny, czy ile to trwało, mogą mi dać jakąkolwiek wiedzę na temat szpitalnego życia?
Mimo to jednak, że moje osobiste doświadczenie równe jest tu zeru, przez to, że w mojej rodzinie byli i są lekarze, ale też to, że wśród moich bliskich oraz znajomych były i są osoby, które w szpitalu spędziły nie jeden dzień, czy dwa, myślę, że jakąś, nawet jeśli tylko teoretyczną, wiedzę na temat szpitalnego życia posiadam. Przede wszystkim, wiem, że szpital, na poziomie opieki wynikającej ze zobowiązań konstytucyjnych państwa, zajmuje się wyłącznie bezpośrednim leczeniem i niczym więcej. A zatem, jeśli ktoś na przykład trafi do szpitala z zapaleniem wyrostka, szpital swoje zobowiązania wobec pacjenta z zasady ogranicza do tego, by mu ten wyrostek skutecznie wyciąć, potem go odpowiednio zaszyć, a następnie jak najszybciej wypisać go do domu, bo w kolejce już czekają inni. Więcej. Wiem, że nawet jeśli człowiek trafi do szpitala z krwiakiem na mózgu, współczesna technika medyczna, oraz umiejętności lekarzy, pozwalają na to, by jemu ten krwiak usunąć na czysto, a dalej wszystko tak jak w przypadku głupiego wyrostka. Nawet jeśli pacjent na przykład wymaga wielomiesiecznej rehabilitacji. Dlaczego? Dlatego, że rehabilitacja to są już inne pieniądze i inna odpowiedzialność, no i dłuższe kolejki.
Ale wiem też, że w większości szpitali śmierdzi, szafki przy łóżkach się rozlatują, pielęgniarki często są niesympatyczne, lekarze oschli, aby obejrzeć telewizję, trzeba zapłacić dwa złote, a jedzenie skalkulowane jest na takim poziomie, by pacjent nie umarł z głodu. Powiem więcej. Mój dziś nieżyjący już wujek lekarz żywił się w szpitalnej stołówce i raz mnie tam zaciągnął. Przepraszam bardzo, ale nigdy więcej. Nigdy więcej.
Wiem też coś jeszcze. Mimo że praca lekarza to często prawdziwa gehenna, ta najbardziej zdolna część młodzieży często nie marzy o niczym innym, jak o tym, by skończyć medycynę i dostać pracę w szpitalu. Dlaczego? Bo, pomijając jakieś bardzo egzotyczne wyjątki, dzisiejszy świat nie daje wchodzącemu w dorosłe życie człowiekowi szansy na większy sukces finansowy niż kariera lekarza. I obojętne, czy mamy na myśli Amerykę, Hiszpanię, czy Polskę.
Przy okazji trwającego dzis protestu lekarzy-rezydentów, zdarzyło mi się trafić na obrazek, gdzie jeden z nich – a my wiemy, kogo mam na myśli – jakiemuś dziewczęciu wsadził w ręce tabliczkę z napisem: „Chciałam iść na medycynę, ale się rozmyśliłam”. Przepraszam bardzo, ale oni są jeszcze głupsi, niż można się było spodziewać. Prawo i Sprawiedliwość nie odda władzy przez kolejne trzydziesci lat, albo i więcej.
Zachęcam wszystkich do kupowania naszych książek. Każda jest dostępna 24 godziny na dobę w ksiegarni pod adresem www.basnjakniedzwiedz.pl.
tagi: polityka strajk lekarzy
![]() |
krzysztof-osiejuk |
23 października 2017 10:12 |
Komentarze:
![]() |
parasolnikov @krzysztof-osiejuk |
23 października 2017 10:23 |
Co do jednego myślę, że Pan się myli, to nie jest tak, że medycyna to jakiś niebywały finansowy sukces (oczywiście nie licząc kilku egzotycznych wyjątków). Medycyna to przywoita stabilizacja i bezpieczeństwo. Lekarz nie zginie :)
![]() |
krzysztof-osiejuk @parasolnikov 23 października 2017 10:23 |
23 października 2017 10:47 |
Przyzwoita stabilizacja i bezpieczeństwo to bardzo dużo.
![]() |
jaguar @krzysztof-osiejuk |
23 października 2017 13:10 |
Trochę szkoda, że przez tę najzdolniejszą część młodzieży, która jest głupsza niż można się było spodziewać, Prawo i Sprawiedliwość nie odda władzy przez kolejne trzydzieści lat, albo i więcej.
![]() |
orjan @jaguar 23 października 2017 13:10 |
23 października 2017 13:44 |
... najzdolniejszą część młodzieży, która jest głupsza niż można się było spodziewać ...
Jeśli masz na myśli, tę część młodzieży lekarskiej przedstawiającą się jako głodująca za miliony, to przymiotnik "najzdolniejsza" wymagałby uściślenia: najzdolniejsza, do czego?
Niektóre propozycje wypadałoby skreślić już na "dzień dobry". Toż od tych głodujących zdolniejsza jest nawet poseł sz.pani Pomaska. To co robi ma przynajmniej jakąś spiżową zgodność z tym, czym chce być.
Natomiast lekarz zainteresowany self-empatią wydaje mi się z definicji mało zdolny do tego, kim głosi, że chce być.
Gdy jeszcze taki obiektywnie wchodzi w realną politykę, ale nie chce w niej czynnie uczestniczyć (vide: odrzucenie współpracy twórczej z rządem), to ja ocenę jego zdolności społecznej lokuję jeszcze niżej. Gdzieś w okolicy dolnej szuflady szafy, lub innego mebla. Najlepiej na kółkach, żeby szybciej zjeżdżał.
![]() |
Grzeralts @krzysztof-osiejuk |
23 października 2017 13:57 |
Oni nie rozumieją nawet, że ewentualna podwyżka nie tylko zmniejszy im bezpieczeństwo pracy, ale i ograniczy perspektywy zarobkowe w przyszłości.
![]() |
jaguar @orjan 23 października 2017 13:44 |
23 października 2017 14:40 |
To jest parafraza dwóch fragmentów dzisiejszej notki:
1. Mimo że praca lekarza to często prawdziwa gehenna, ta najbardziej zdolna część młodzieży często nie marzy o niczym innym, jak o tym, by skończyć medycynę i dostać pracę w szpitalu.
2. oni są jeszcze głupsi, niż można się było spodziewać. Prawo i Sprawiedliwość nie odda władzy przez kolejne trzydziesci lat, albo i więcej.
Pozdrawiam
![]() |
orjan @jaguar 23 października 2017 14:40 |
23 października 2017 15:40 |
No to chyba bezpodstawnie zrobiłeś tę zbitkę.
Ja, podobnie jak Krzysztof, uważam młodzież skutecznie aspirującą do studiów medycznych za najbardziej zdolną część młodzieży. Oczywiście, nie jest to całość zbioru najzdolniejszej młodzieży w ogóle, ale z wysoką zgodnością można przyjąć, że jako tacy, poszczególni studenci medycyny do tego zbioru raczej się łapią.
Potem z niektórymi coś się musi jednak robić, co obserwujemy na przykładzie tych głodnych czegoś.
Natomiast korelacja pomiaru głupoty (zbiorowej, lub indywidualnej) u młodzieży lekarskiej z prognozą długości rządów PiS jest dla mnie intrygująca. Jedyną płaszczyznę takiej korelacji wyobrażam sobie w zagadnieniu, czy - w porównaniu z jego konkurencją polityczną - PiS-owi bardziej, czy może mniej mądrze jest ufać, że w dłuższym okresie o lekarzy jakoś zadba.
Zwłaszcza, czy PiS zadba o rezydentów, którzy czują się dotychczas zaniedbani, a chcą się poczuć zadbanymi. Ale, nad przyszłym czuciem rezydentów ciężko jest dyskutować. Wiary w nich w przyszłość żadnej, a mędrca szkiełko i oko ich w ogóle nie obchodzi. Ma się samo zrobić i podobać, bo się pochlastają.
Nadąsały się dzieciaki.
![]() |
ParysvelParwowski @krzysztof-osiejuk |
23 października 2017 17:53 |
Lekarz rodzinny miasto 120 tys. przychód roczny 1000000,00 zł drugi lekarz rodzinny 650.000,00 zł przychodu, lekarz za dyżur 72 godzinny na izbie przyjęć 12.000,00 zł rocznie Faktycznie skromna stabilizacja, ludzie obudźcie się lekarz to fucha w której kasa płynie szerokim strumieniem.A na te dyżury chętnych brak lekarze przyjeżdżają po 200 - 300 kilometrów
![]() |
ParysvelParwowski @krzysztof-osiejuk |
23 października 2017 17:58 |
Lekarz rodzinny miasto 120 tys. przychód roczny 1000000,00 zł drugi lekarz rodzinny 650.000,00 zł przychodu, lekarz za dyżur 72 godzinny na izbie przyjęć 12.000,00 zł netto. Faktycznie skromna stabilizacja, ludzie obudźcie się lekarz to fucha w której kasa płynie szerokim strumieniem. A na te dyżury chętnych brak, lekarze przyjeżdżają po 200 - 300 kilometrów,bo namiejscu brak chętnych. W okolicy 70 kilometrów były trzy licea pielęgniarskei teraz zero - studiawymyślili żeby za przeproszeniem tyłki myć. Efektem jest po pierwsze średnia wieku pielęgniarek 40+ i trzy pielęgniarki na 48 pacjentów w tym 17 leżących bez ruchy - przecieżto jakaś kpina.
![]() |
Grzeralts @ParysvelParwowski 23 października 2017 17:58 |
23 października 2017 19:44 |
To idź na dyżur 72 godziny na izbę przyjęć (teraz to się SOR nazywa). Potem pogadamy.
BTW: 100pln/h brutto to już bardzo dobra stawka dyżurowa. Jeśli gdzieś płacą więcej musi być tam straszna rzeźnia. Ratownicy w miejscach, gdzie się dobrze pracuje godzą się na 30pln/h, ale są takie SORy, gdzie i za 80 nie ma chętnych. Zwróć uwagę, że to jest kontrakt, czyli za wszystkie szkody, także wynikające z bałaganu organizacyjnego odpowiadasz osobiście, całym majątkiem.
![]() |
MarekBielany @Grzeralts 23 października 2017 19:44 |
23 października 2017 22:25 |
dyżur 72 godziny. Chyba nie non-stop ???
![]() |
Grzeralts @MarekBielany 23 października 2017 22:25 |
23 października 2017 22:35 |
Tak gość napisał. Myślę, że to prawda, nie jest to rzadkość, w każdym razie. Na kontrakcie normy czasu pracy są martwym prawem. A ludzi brakuje.
![]() |
MarekBielany @Grzeralts 23 października 2017 22:35 |
23 października 2017 22:44 |
Była taka piosenka "Highway to Hell". Hmm teraz przyszło mi do głowy, że to taka rosyjska ruletka, ale z możliwością wybrania z N zbioru kolta. No to jest coś, ten wybór ! Lekarzy brakuje !
![]() |
Grzeralts @MarekBielany 23 października 2017 22:44 |
24 października 2017 00:27 |
Wybór to podstawa. A lud otumaniony sprawdza co tam komu z garażu wystaje. Przecież to nie jest tak, że jest bagno, bo taka karma. Jest bagno, bo tego chcemy. Wszyscy. Rezydentom się wprawdzie wydaje, że oni nie. Ale tylko się wydaje.
![]() |
MarekBielany @Grzeralts 24 października 2017 00:27 |
24 października 2017 23:13 |
Jest bagno, bo tego chcemy. Wszyscy. Celnie !
![]() |
orjan @MarekBielany 24 października 2017 23:13 |
25 października 2017 10:39 |
O! Co to, to nie. Ja nie chcę!
To bagno nie jest obiektywnie przyrodnicze. Ono jest jak sztucznie zabagniony las. Las, żeby nie było całkiem widoczne, co tam się wyprawia i dlatego całościowa melioracja nie ma poparcia. To znaczy poparcie jako takie ma, bo, panie, trzeba. Ale, panie, tego się nie da, bo las skrywa gdzie kopać.
Dostojne dziki siedzą na suchych obrzeżach, przy bogatych polach uprawnych i stamtąd swego pilnują. W ubogich zaś mokradłach śródleśnych młodsze kwiczą, żeby państwowy leśniczy żołędnych dębów im tymczasem nasadził. Inaczej, chrum, chrum, uciekną hen, do lasów mających same suche obrzeża nad bogatymi polami.
Na pierwszą obietnicę leśniczego - że, w ramach szerszej melioracji, owszem zasadzi ale, aby sypnąć żołędziami, dąb potrzebuje niejakiego czasu z przynajmniej takim dziczym porozumieniem, żeby przez ten czas nikt "temu dębu" kory nie obgryzał - dzicza młodzież wzięła zaobraziła się.
Zaobraziła się wyłącznie w kwestii czasu, że ona żołędzi chce już. W tym momencie młodzież wykazała się zdziczeniem; zwłaszcza w swoim rozumie. Zaobraziła się więc dlatego, że urodziła się za wcześnie względem tych dębów z których sadzeniem i wzrostem nie chce mieć nic wspólnego.
A może jest inaczej i to "Dobra Zmiana" urodziła się dla nich za późno. Niby anachroniczność* ta sama, ale pretensje można jakoś inaczej ulokować. Jednak na pewno nie w stronę dostojnych dzików, bo z nimi trzeba się będzie zakumplować.
==========
*/ «błąd polegający na łączeniu zjawisk lub faktów, które nie mogły się zdarzyć jednocześnie, lub umieszczeniu rzeczy, osoby itp. w niewłaściwej epoce» - za: https://sjp.pwn.pl/slowniki/anachroniczno%C5%9B%C4%87.html
![]() |
MarekBielany @orjan 25 października 2017 10:39 |
27 października 2017 02:28 |
Kropka. Nie jestem leśniczym. "Za późno" to dobry bezpecznik.
W tym momencie młodzież wykazała się zdziczeniem; zwłaszcza w swoim rozumie. Zaobraziła się więc dlatego, że urodziła się za wcześnie względem tych dębów z których sadzeniem i wzrostem nie chce mieć nic wspólnego.
Młodzież się trzepoce, jak ja ...
trzepotałem.
![]() |
Grzeralts @MarekBielany 27 października 2017 02:28 |
27 października 2017 06:04 |
Młodzież nie zna innego lasu.