Jest inspiracja - są efekty.

Tylu błędów ortograficznych jeszcze u Pana nie widziałem, ale rozumiem, że jest to efekt wkurwienia.

Jakie świnie taki chlew chciałyby oglądać...

Może my jesteśmy jacyś niedzisiejsi i dzisiejszych czasach nie da się nakręcić dobrego filmu/serialu bez słowa kurwa i innych?

Przedczoraj na Polsacie leciał ocenzurowany "Wilk z Wall Street" z Leonardo DiCaprio bez tzw. momentów i z mocno okrojonymi wulgaryzmami. A jest to film w którym wskaźnik zawartości słowa fuck wynosi 569*. I Superak jak i publika ubolewała w związku z tą cenzura, że to nie jest to. :) W takim serialu "Młody papież" kardynałowie i niektórzy ludzie kościoła też rzucają bluzgami typu fucking bullshit. I co? I nic...

W tym roku wchodzi na ekrany nowa wersja "Morderstwa w Orient Expresie" wg. Agathy Christie. Ciekawe czy i ile padnie tam słów "fuck"? żeby dotrzeć do młodzieży oczywiście. Sami przyznacie, że zarówno stara wersja "Morderstwa..." jak i takie klasyki jak "Casablanca" bez fucków albo na naszym rodzimym podwórku Kloss i "Czterej pancerni..." bez kurew brzmią jakoś tak głupio? :)

* https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_films_that_most_frequently_use_the_word_%22fuck%22

Ilu?

Język angielski znosi te swoje wulgaryzmy znacznie lepiej. Przenoszenie tego do języka polskiego nie ma sensu.

Link nie wszedł? Dziwne, zawsze "wchodził z automatu". Proszę kontrolnie kliknąć, jest to historia bezpośredniego świadka. Mówi nam, jak ważne cywilizacyjnie jest dobieranie współpracowników —

Polityka personalna, prowadząca do zapaści, http://naszeblogi.pl/38129-kto-tu-wpuscil-rogalskiego

Polityka personalna, prowadząca do zapaści

Raz jeszcze:

http://naszeblogi.pl/38129-kto-tu-wpuscil-rogalskiego

Najuprzejmiej dziękuję autorowi tekstu za detaliczne poinformowanie mnie, co zawierał rzeczony trailer w ścieżce, którą na potrzeby komentarza, nazwę: "werbalną". Właśnie dlatego wyłączylem głos, nim zacząłem odtwarzać to miłe sercu każdego kinomaniaka dzieło, ponieważ wiedziałem, czego się mogę spodziewać w wersji trailera "dla dorosłych".

To jest, kurwa, nie do wytrzymania! 

Pan Glicek przyniósł tu sugestię, że dzieło pozbawione soczystej kurwy nie trafi w dzisiejszych czasach nawet do pięciolatka. Jako człowiek znany głównie z niewysłowionego chamstwa i zamiłowania, do bynajmniej nie magicznego realizmu, pragnę w tym miejscu zaprotestować.

Być może narracja, w ktorej jedynym błyskiem dobrego humoru jest powtarzanie w kółko słowa "kurwa" jest charakterystyczna w swiecie naszych intelektualnych elit, ale na pewno nie w tym, w którym żyją ratownicy medyczni. Mogę łazić do woli ulicami mojej słodkiej Goliny i jeśli usłyszę słowo "kurwa" niezawodnie wypowiada je dobrodziej, który czegoś tam nadużył. To rzadkość. 

Na wszelki wypadek informuję przy okazji, że na prowincji lud prosty a roboczy, nie ma zwyczaju przestawiania szyku wyrazów,w taki sposób, by brzmieć jak lud prosty a roboczy. 

Takie rzeczy tylko w kinie,

Pies z Glińskim, linki tu wchodziły, a nie chcą.

Sam dziad się nie mianował. Ktoś za Glińskiego jest odpowiedzialny. Do jednego razu sztuka, kto.

Korzystam ostatni raz z menu edycji i znikam. Świetny tekst, nie chcę go skierować na ulubiony temat kadr, które dobierane są na rozwałkę naszej cywilizacji, a wiadomo, kto dobiera. Świnia, która podpisała finansowanie Vedze, ma szefa. Ten nie wprost odpowiada za podpis dewastatora pod finansowaniem — odpowiada jedynie za powołanie dewastatora zza biurka.

Wspólnie z Premier RP.

Tandem rzekomych dobrozmianowców, podejmujący decyzje personalne na pohybel polskiej kulturze i polskiej cywilizacji. Rezultat świetnie opisany w tytułowym artykule. Znikam.

On siedzi w środku, między tymi, których wymienia. Dwa, jest reklamiarzem, umie i chce sprzedać entuzjazm do pracy nad przyszłą, lepszą Polską. Ma specyficzny styl (logika Rasiowej) który mi nie przeszkadza. A w ogóle to mnie nie ma, hej.

Grupa Rafała Kmity (kabaret taki) wystawiła kiedyś skecz pt "Psy 3" (do obejrzenia na YouTube) i była "kupa śmiechu" z prymitywizmu. Uprzejmie zakładam że Pasikowskiego. I co? I nic. Pośmieli się a potem jedni do kasy a inni do roboty.  

"zmiany zmiany zmiany" ale huczek zawsze ten sam. Ciekawe swoją drogą ile z tego 500+ idzie codziennie tym kanałem "na opał traktatów o sztuce" (jak śpiewa poeta). 

Ale żeby to wiedzieć, trzeba mieć kontakt z rzeczywistością.

Agnieszka Holland dostała w ubiegłym roku z PISF 3 mln zł na film "Gareth Jones". Koprodukcja międzynarodowa. Chyba po dofinansowaniu przestała bywać na zbiegowiskach KOD.

Właśnie. Żeby nie trzeba było kłamać o "nadwyżce budżetowej"  a kilka dni później uzasadniać podwyżkę opłaty paliwowej, bo Karnowski chce po dobrych drogach jeździć do swojej "dobrej roboty" dla "dobrej zmiany" i PIS(f) żeby Vega miał za co gardzić prostymi ludźmi. 

"Zdrowie wasze w gardła nasze"

To jest jeden system a PISF nie zmienił ani o jotę swoich zachowań i swojej polityki. Składu osobowego także, więc raz "Janek Komasa daje Zanussiemu" a kiedy indziej "Zanussi daje Jankowi Komasie" i wszyscy są zadowoleni. Poza widzem oczywiście.

I to jest trudne, choć powinno być najłatwiejsze z łatwych. Dla naszych dzielnych artystów, spotkanie z rzeczywistością byłoby trudniejsze niż spotkanie z galaretowatym a przemądrym kosmitą. To działa na zasadzie:

- Obserwuję mojego koleżkę, blogera modowego, i wyobrażam go sobie jako wesołego wieśniaka, a konstrukcję fabuły biorę ze 123 odcinka amerykańskiego serialu. Reszta jest opowiadaniem, że to Polska właśnie. 

Kilku. Zostały poprawione, literówek się nie czepiam.

Jasne. Do czasu aż Kukiz nie zostanie premierem, będziemy się pogrążać coraz bardziej. Precz z partiokracją!

Powtarzam: problemem nie są ci, co kręcą takie filmy. To jest banda bezczelnych cwaniaków. Problemem są ci, co im płacą. Dlaczego płacą. Moim zdaniem nie dlatego, że są podli, ale dlatego, że są głupi.

Wulgaryzmy są modlitwą do demonów. Agresja, smród, mrok, nienawiść, szyderstwo, pogarda, chuć, rechot, kpina że wszystkiego co dobre i piękne... Choroba zaraźliwa i trudna do leczenia.

Skłaniam się do opinii, że są sprytni i podli. Ich głupota odnosi się do tego, jakie dary otrzymali: talent, nauka zawodu filmowca, kontakty,budżety  ect. a zaprzepaścili swoją szansę  jako artyści bo produkują muł i szambo do oblewania nim Polaków i uczestniczyli całe lata w operacji "pedagogika wstydu".

Poza widzem? Chciałabyś. Moja córka, która pracowała przez pewien czas w kinie, opowiadała mi, jak na filmie Vegi "Pitbul" sala była tak samo pełna w pierwszy dzień, jak i w dzień ostatni.

Ja miałem na myśli Glińskiego. On jest moim zdaniem głupi, ewentualnie, że tak to ujmę, intelektualnie zdemoralizowany.

"Przechodżmy więc już do Patryka Vegi i jego najnowszego filmu pod tytułem „Botoks”. O czym jest ów „Botoks” jeszcze nie wiemy, bo ma on dopiero wejść na ekrany kin pod koniec września, ale dzięki czujności Coryllusa, mogliśmy obejrzeć oficjalny zwiastun, a zatem jakieś tam pojęcie mamy."

Ja doskonale rozumiem emocje i wkurwienie na Vegę, ale kiedyś mi kumpel powiedział przy kompie, że jestem jedyną znaną mu osobą, która czyta to, co napisała.

https://www.youtube.com/watch?v=uIhlXkik1uw 39. sekunda.

Tak wyczerpującej recenzji zwiastuna, jeszcze nigdy nie czytałem.

filmik edukacyjny dla cudzoziemców o deklinacji słowa "kurwa"

Mistrzostwo świata zwięzłości żartu;-)!

"Przechodżmy więc już do Patryka Vegi i jego najnowszego filmu pod tytułem „Botoks”. "  

Kiedyś kumpel przy kompie powedział mi, że jestem jedyną osobą, jaką zna, która czyta to, co napisze.

Zostawmy ten temat.

Ach, to tu są te błędy ortograficzne? Chodzi o to "powedział"? Nie przejmuj się. To jest normalna literówka. A co do zostawiania czegokolwiek, to ja proponuję rozwiązanie bardziej radyklane. Spieprzaj dziadu.

Mi też się to od razu skojarzyło z tą scenką.

Tyle lat, a w "polskiej" kinematografii nic się nie zmieniło.

Chyba... raczej 39 minuta.

... Dziekuje nie tancze... itd.  itp...

Znowu mnie Pan z kimś myli. Jaka "wasza" i jaki Braun? Kto tu o Braunie mówi albo Kukizie? Naprawdę nie musi mnie Pan ubierać w swoje antypatie, bo to i tak nie zmieni faktów które pozwoliłem sobie połączyć. Prawda że nie tak subtelnie jak Pan, ale ja niczego nie zmyślam ani Panu nie imputuję. Mnie tylko "irytuje" przenikliwosc Karnowskiego (któremu wierzy masa ludzi) co to uważa że wydawanie z centralnego wora ukradzionych zuchwale pieniędzy to remedium na dziury w jezdni i nie tylko. To jest jego argumentacja. Pisf i jego wydatki to przy tym mały pikuś ale zasada pozostaje ta sama. I to jest (ad rem) do dupy. Kiedy się o tym dowiedziałem? Kiedy pierwszy raz ze zrozumieniem przeczytałem kwitek z wypłaty. Z całą resztą propagandy ala Vega radzę sobie dzięki Bogu sam, stąd motyw poboczny nie mający nic wspólnego z 500+ (dopóki rzecz jasna ktoś o tym filmu nie nakręci) 

Mój plus. Ale sam rozumiesz, że w tych okolicznościach przyrody mi pozostaje tylko język migowy @#$%^&*(>>>+()@#||||??||@@@#!$%&*!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ps Pozdrowienia dla Gabriela.

To ja ci teraz powiem uprzejmie, że jeszcze raz zrobisz jakąś taką uwagę gdziekolwiek i będziesz się mógł zaprzyjaźnić z matką kurką. 

Nie wiem czemu, ale odnoszę wrażenie, że to jest problem głębszy niż się nam zdaje. Jeżeli wszystkie te filmy, piosenki(bo i są przecież piosenki tego typu, tego stylu, tego poziomu), książki-to mamy szerszy obraz tego co się dzieje. POP jest wszędzie, ale on nie może być u każdego na tym samym poziomie jakości. To jest styl narzucony nam i innym krajom przez kogoś z zewnątrz.