-

krzysztof-osiejuk : To ja

Ja ekspert, ja dyletant, czyli gadka szmatka

      Przy okazji dzisiejszej notki chciałbym załatwić jedną bardzo doraźną kwestię, a jednocześnie wygłosić pewne – od razu zapewniam, że obiektywnie kompletnie nieistotne – oświadczenie. Otóż w ostatnich dniach parę osób wyraziło zaniepokojenie moją przedłużającą się przepychanką z komentatorem Valserem, wyrażając obawę, że my jesteśmy na granicy poważnej awantury, która może się źle skończyć. Otóż pragnę wszystkich zatroskanych o stan naszych stosunków zapewnić, że nie ma się czym martwić, bo my z Valserem jesteśmy niezmiennie dobrymi kolegami i tylko się tak bawimy. A to, że mówimy sobie różne przykre rzeczy, nie świadczy o niczym, poza tym, że jestesmy wobec siebie szczerzy. To jest trochę tak jak z tymi robotnikami, których ja mam od pewnego czasu za oknem w związku z wymianą elewacji w mojej kamienicy i oni na ogół pozostają ze sobą w bardzo dobrej komitywie, co nie zmienia faktu, że właśnie przed chwilą jeden z nich do swojego kolegi odezwał się w te dokładnie słowa: „Przestań kurwa pierdolić, i weź się kurwa do roboty, bo ci zaraz kurwa jebnę”. Tak było. I co z tego? Nic. Pełna kultura.

      I to było wspomniane oświadczenie. Teraz kwestia doraźna. Otóż pewien komentator napisał pod wczorajszą notką w Szkole Nawigatorów, że Valser to jest taki człowiek, który zna się na wielu rzeczach i bardzo jest miło go słuchać. Problem z tym, że jeśli on się na czymś nie zna, to natychmiast deklaruje w stosunku do tego swoją najwyższą pogardę. Czy tak jest do końca, czy nie, to ja nie wiem, ale przyznaję, że są rzeczy, na których Valser się zdecydowanie zna i miałem już parę okazji w życiu słuchać go z zapartym tchem. Gdy jednak o mnie chodzi, to zemną tutaj jest zupełnie inaczej. Otóż ja się znam na niewielu bardzo rzeczach i uważam, że ta moja wiedza jest naprawde niewiele warta. Jest natomiast cała kupa rzeczy, na których się nie znam kompletnie i nie dość, że jestem tu szczerze zawistny, to jeszcze uważam wiedzę w tych tematach za coś zupełnie fascynującego. Niedawno na przykład mój syn pokazał mi w internecie serię filmów, gdzie objaśniana jest praca kamery u reżysera Finchera i przyznaje zupełnie szczerze, że ja z tego niemal nic nie rozumiem, natomiast jestem dla niego i dla tych, którzy się na tym znają, pełen najwyższego podziwu.  Gdy chodzi o film, ja filmów typu „Pancernik Potiomkin”, „Obywatel Kane”, „Tam gdzie rosną poziomki”, „Siódma pieczęć” i wielu wielu innych tak zwanych dzieł światowej kinematografii nie jestem w stanie oglądać, uważam je za nudne ramoty, a mimo to naprawde chciałbym wiedzieć, o co tam chodzi, że one są takie wybitne. Podobnie jest z muzyką. Nie umiem grać na żadnym instrumencie, nie znam nut, nie potrafię rozróżnić dzieła wybitnego od jakiejś nędzy i jeśli coś mi się podoba, to wyłącznie dlatego, że mi się podoba i mnie wzrusza. Nie znoszę słuchać Bethovena, Mozarta, Chopina, Brahmsa i całej tej reszty tak zwanych „wielkich kompozytorów”, natomiast nigdy by mi nie przyszło do głowy powiedzieć, że wszystko to jest „oszukany syf”, a wręcz przeciwnie, bardzo bym chciał mieć wiedzę, która by mi pozwoliła wielkość tych dzieł rozpoznać.

     I proszę zwrócic uwagę, że ja, w czasie tej ostatniej dyskusji na temat filmów, nie powiedziałem jednego słowa, które mogłoby zostać potraktowane, jako recenzja. Dlaczego? Bo ja się na filmach nie znam. Ja nie wiem, dlaczego Kubrick uważany jest za wielkiego reżysera, podobnie jak nie wiem, dlaczego berlińskie jury, a przy okazji minister Gliński, określili film Szumowskiej jako znakomicie zrobiony. Ja Kubricka oglądam z zainteresowaniem i wzruszeniem, polskich filmów oglądać nie jestem w stanie, uważam je za głupie i nieciekawe, natomiast o tym, czemu tak jest, to ja rozmawiać za bardzo nie potrafię. Chciałbym mieć tę umiejętność, ale jej nie mam, więc siedzę cicho, ograniczając się do tego, że coś mi się podoba, a coś nie.

     Owszem, znam się trochę na układaniu zdań i gdy chodzi o twórczość literacką takich autorów jak Kuczok, Stasiuk, czy Roald Dahl, chętnie się wypowiadam. Wiem bowiem, że tak jak Dahl ja bym w życiu nie był w stanie pisać, natomiast tak jak Stasiuk, czy Kuczok, bez najmniejszego problemu i to choćby po pijanemu. A zatem, nie mam najmniejszych problemów z wygłaszaniem takich opinii jak ta, że książki Stasiuka to gówno najwyższej próby, a Roald Dahl, mimo że był brytyjskim szpiegiem, bawidamkiem i kto wie, czy nie psychopatą nawet, jest pisarzem nie z tej ziemi. I jestem w tej kwestii nawet podejmować bardzo poważną dyskusję.

     Na koniec kwestia Matejki i w ogóle malarstwa. Tu też jestem wyjątkowo cienki. Jest jednak tak, że kiedy patrzę na obrazy Matejki, ale też na Van Gogha, Picassa, czy tych wszystkich Żydów malujących swoje abstrakcje, takich jak Pollock, Gorky, Rothko, de Kooning, czy – tak, tak – Motherwell,  którymi tak bardzo gardzi choćby mój kumpel Coryllus, dławię się ze wzruszenia i oddałbym wiele, by te obrazy mieć tu u siebie w domu i się na nie gapić od rana do nocy. Dlaczego one mi się podobają i dlaczego uważam, że oni są lepsi od Sasnala, czy Beksińskiego, tego nie wiem. Po prostu na jednych lubię patrzeć, a na innych nie mam ochoty.

     I tak to się plecie i tak to już pewnie zostanie. Będę sobie dalej pisał i robił to najlepiej jak potrafię, a jak ktoś mi tu przyjdzie, zwłaszcza ktoś, kogo lubię i szanuje, i zacznie mnie denerwować, to bez najmniejszego problemu powiem mu: „Przestań kurwa pierdolić, i weź się kurwa do roboty, bo ci zaraz kurwa jebnę”. Albo tak jakoś.

 

Chciałem z przyjemnością poinformować, że 11 kwietnia będę miał autorskie spotkanie w Kielcach, gdzie będę opowiadał o języku angielskim, na którym się znam naprawdę dobrze, i o mojej książce „Kto się boi angielskiego listonosza”. O szczegółach będę informował na bieżąco, a tymczasem zapraszam do kontaktu pod adresem [email protected], gdzie można zamawiać niektóre z moich książek. Polecam z całego serca.



tagi: brak tagów 

krzysztof-osiejuk
28 marca 2018 10:50
56     3144    5 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

stanislaw-orda @krzysztof-osiejuk
28 marca 2018 11:26

Gwoli ścisłości.

 Ja w swoim komentarzu nie napisałem, że valser zna się na wielu sprawach,  natomiast wyraziłem opinię,  że zna się na rozmaitych sprawach. Te zaś, na których się on nie zna, traktuje wedle maksymy kanadyjskiego speca od mass medów, niejakiego Marshala Mc Luhana, którą to opinie wyraziłem w którymś z  poprzednich komentarzy. Trudno wymagać, abym powtarzał wszystkie swoje opinie w każdym kolejnym komentarzu, skoro  mogą one stanowić niekiedy pewien ciąg logiczny.

Tak więc, zgodnie z forumową konwencją,  każdy wyczytuje to, co mu pasuje.

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @krzysztof-osiejuk
28 marca 2018 11:56

No i bardzo piękne podsumowanie dyskusji;-))) Chłopakom, jak widać z obyczajowej scenki, zdecydowanie łatwiej. W razie czego "dadzą sobie po razowi" (żeby nie używać mocniejszych wyrazów) i mogą wrócić do wspólnej pracy, czyli współpracy;-)

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @przemsa 28 marca 2018 11:19
28 marca 2018 12:14

Wzruszenie, chociaż to rzecz subiektywna, też trzeba umieć wywołać. I do tego właśnie potrzebny jest talent, a nie jest niezbędna techniczna doskonałość. Mnie wzrusza Beethoven, ale Mozart już nie. Obaj byli wielkimi kompozytorami, i obaj mieli talent, więc z całą pewnością Mozart wzrusza kogoś innego. Nie jest to jednak żaden argument w dyskusji o wartości ich dzieł.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @stanislaw-orda 28 marca 2018 11:26
28 marca 2018 12:15

Masz racje. Nie napisałeś,  że on się zna na wielu sprawach, ale że się zna na różnych sprawach  Bardzo Cię przepraszam, ze zmanipulowałem Twoją wypowiedź i to w dodatku dla tak niskich powodów jak dogadzanie sobie.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @przemsa 28 marca 2018 11:19
28 marca 2018 12:18

Że już nie wspomnę o tych satanistach z Led Zeppelin. 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @jolanta-gancarz 28 marca 2018 11:56
28 marca 2018 12:19

E tam. Dziewuchy tez sobie radzą. 

zaloguj się by móc komentować


krzysztof-osiejuk @przemsa 28 marca 2018 12:58
28 marca 2018 13:22

Wokal to podstawa. Jeśli wokal nie pasuje to w ogóle nie ma o czym gadać. Mnie na przykład zawsze drażni niemiłosiernie Axl Rose, w związku z czym nie byłem w stanie choćby poznać Guns'n'Roses.  A podobno byli bardzo dobrzy.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @krzysztof-osiejuk 28 marca 2018 12:15
28 marca 2018 13:29

Nie przesadzaj, bo nie ma po temu dostatecznego powodu.

zaloguj się by móc komentować

bendix @przemsa 28 marca 2018 11:19
28 marca 2018 13:31

Tak samo jest ze Stllerem który genialnie przetłumaczył Mechaniczną i wręcz ją ulepszył językowo. Niestety ów Stiller okazał się kanalią i kapusiem. To nie zmienia mojego podejscia do tej książki i jej tłumaczenia. Film to majstersztyk i rola życia Malcolma.

I nie zamierzam dyskutować na ten temat z nikim :-)

Ps. Wyjaśni mi ktoś o co chodziło z tymi Turkami i cyckami tej obleśnej baby o której pisał Valser bo mnie ciekawość zjada?

zaloguj się by móc komentować


bendix @przemsa 28 marca 2018 13:40
28 marca 2018 13:44

Była w trzech - rosyjska, niemiecka i angielska (mechaniczna, nakręcana i sprężynowa)

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @bendix 28 marca 2018 13:31
28 marca 2018 13:51

On i Andy Garcia w 2006 roku wystąpili w jednym epizodzie jakiegoś telewizyjnego tureckiego serialu.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @przemsa 28 marca 2018 13:38
28 marca 2018 13:53

Ja też i jestem pewien, że ani ja ani Ty nie będziemy się wypowiadać na temat wokalnych umiejętności tej trójki, bo na ten temat nie mamy bladego pojęcia.

zaloguj się by móc komentować

bendix @przemsa 28 marca 2018 13:47
28 marca 2018 13:54

"Doktorze lecz się sam" i "Rozpustne nasienie". Nic innego nie było dostępne w latach 90' tych. Mechaniczną przeczytałem w "Fantastyce" w latach 80' tych i mnie powaliła na "glebę"

Film też zabija.

"...a wieczór był chujnia mrok ziąb zima sukin kot choć suchy."

"...i mogłeś sobie w nim welocet, drenkrom syntemesk albo inny taki maraset... "

bo:

"na spirytne jeszcze nie mieli pozwolenia"

:-))))

dobra dość trollingu Toyaha.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @bendix 28 marca 2018 13:31
28 marca 2018 13:57

Filmu nie widziałem, co najwyżej jakieś fragmenty. Irytowała mnie jego archaiczność. Ja na ogół źle znoszę wszystko, co było kręcone przed 1970 rokiem, pod warunkiem, że to nie jest serial "Wojna domowa". Ksiażkę czytałem tylko po angielsku. To jak Burgess wymyślił kompletnie nowy język na potrzeby tej historii robi na mnie wrażenie. W końcu Korova Milky Bar to jest jego.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @przemsa 28 marca 2018 13:40
28 marca 2018 13:59

Kapuś i pedofil. To on zebrał wszystkie przedwojenne felietony Wiecha. Arcydzieło.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @przemsa 28 marca 2018 13:46
28 marca 2018 14:02

Jak mówię, nawet nie próbuj. Różni próbowali.

zaloguj się by móc komentować

bendix @krzysztof-osiejuk 28 marca 2018 13:57
28 marca 2018 14:05

Tak jest jak piszesz, ale przeczytaj tłumaczenie Stillera w wersji R (rosyjskiej). Burgess słabo znał rosyjski a Stiller jako językolog z dużą dozą fantazji zrobił z tego moim zdaniem arcydzieło czyli jak napisałem "ulepszył" oryginał.

Co do filmu to jednak proponuje z całego serca seansik w dobrej jakości. Malcolm Mc Dowell to space/kosmos/etc :-)

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @przemsa 28 marca 2018 13:47
28 marca 2018 14:05

Ja czytałem jeszcze "Klaskać jedną ręką", ale nic już z tego nie pamiętam.

zaloguj się by móc komentować

bendix @krzysztof-osiejuk 28 marca 2018 14:05
28 marca 2018 14:07

Przepraszam że taki wielki ten obrazek. Zmieniłem rozmiar przed dodaniem ale i tak się nie przeskalował. Nie wiem czemu.

zaloguj się by móc komentować


krzysztof-osiejuk @bendix 28 marca 2018 14:07
28 marca 2018 14:09

To jest bardzo ładny obrazek. Moim zdaniem też dzieło sztuki. Ta twarz to element pop kultury w takim samym stopniu jak puszki Warhola.

zaloguj się by móc komentować


Szczodrocha33 @przemsa 28 marca 2018 11:19
28 marca 2018 14:11

Co do Minkowskiego zagadzam sie calkowicie. Jako mlodzieniec pochlanialem jego ksiazki, umial dotrzec do mlodziezy (no, przynajmniej tej zyjacej w PRL).

zaloguj się by móc komentować


bendix @krzysztof-osiejuk 28 marca 2018 14:09
28 marca 2018 14:21

Prawda :-)

Kiedyś chciałem sobie kupić melonik ;-)

zaloguj się by móc komentować

bendix @Szczodrocha33 28 marca 2018 14:11
28 marca 2018 14:23

Zdaje się że "Balladę o janku Wiśniewskim" też wymyślił/zaśpiewał jakiś esbecki kapuś.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @bendix 28 marca 2018 14:20
28 marca 2018 14:23

Słownik to słownik. Zajrzałem do samego tekstu. Dobrze wygląda. Może spróbuję poczytać.

zaloguj się by móc komentować


bendix @krzysztof-osiejuk 28 marca 2018 14:23
28 marca 2018 14:27

Nie zrażaj się tym że na początku będziesz musiał zaglądać do słowniczka. Ja wtedy dobrze znałem rosyjski a i tak musiałem się posiłkować za pierwszym czytaniem. Po kilku stronach coś zaskakuje i już nie trzeba zaglądać :-)

Jak to się mówi: po chwili "zaczynasz kumać bazę" :-)

zaloguj się by móc komentować

bendix @krzysztof-osiejuk
28 marca 2018 14:35

To dla wszystkich jeszcze taki mały cytacik. Może kogoś zachęci do przeczytania?

"Wiec w tym pabie

sprzedawali mleko z dodatkiem czegoś jeszcze. Na spirtne nie mieli pozwolenia, ale

jeszcze nie wyszed ukaz, re nielzia robić tych nowych sztuczek, co je dobawiali do

regularnego mleczka, więc mogłeś sobie w nim kazać na przykład welocet albo

syntemesk, albo drenkrom, albo jeszcze jeden czy drugi taki maraset,

że miałeś od niego rozkoszne, ujutne piętnaście minut sam na sam podziwiając Pana Boga i Wsiech Jego

Aniołów i Świętych w lewym bucie i do lego błyski wybuchy na cały mózg, no po prostu horror szoł!

"

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @bendix 28 marca 2018 14:27
28 marca 2018 15:24

Przecież pisałem wyżej, że ja to czytałem w oryginale. Myśmy to mieli jako lekturę na studiach.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @krzysztof-osiejuk
28 marca 2018 15:26

„Przestań kurwa pierdolić, i weź się kurwa do roboty, bo ci zaraz kurwa jebnę”. Albo tak jakoś."

Całkiem zgrabne podsumowanie. :)

Z tą muzyką to się Pan troche kryguje. Bo w książce o zespołach, tak jak to już kiedyś powiedziałem, bardzo przekonywująco Pan argumentował swoje subiektywne odczucia w stosunku do opisywanych artystów, tak że można by je uznać wręcz za obiektywne i właściwie rzeczywiście tak jest. Ona jest właśnie napisana w taki sposób jak to Pan ujął w powyższym zdaniu:
" Nie znoszę słuchać Bethovena, Mozarta, Chopina, Brahmsa i całej tej reszty tak zwanych „wielkich kompozytorów”, natomiast nigdy by mi nie przyszło do głowy powiedzieć, że wszystko to jest „oszukany syf”, a wręcz przeciwnie, bardzo bym chciał mieć wiedzę, która by mi pozwoliła wielkość tych dzieł rozpoznać."
Książka ta przekazuje wiedzę która pozwala rozpoznać wielkość opisywanych dzieł, czy artystów i rzeczywiście o wielu świetnych artystach dowiedziałem się z tej książki np. o Pearl Jam, czy Portishead.
Jeśli chodzi o mnie to ja wbrew pewnej popularnej frazie, uważam, że dyskutuje się wyłącznie o gustach, tylko trzeba odpowiednio podejść do tematu.

zaloguj się by móc komentować

bendix @krzysztof-osiejuk 28 marca 2018 15:24
28 marca 2018 15:28

Ja Ciebie zrozumiałem. Chodziło mi o ewentualne czytanie wersji R :-)

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Kuldahrus 28 marca 2018 15:26
28 marca 2018 15:40

Subiektywne - jak najbardziej. Ja nie mam problemu z formułowaniem swoich odczuć nawet na temat fizyki.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @bendix 28 marca 2018 15:28
28 marca 2018 15:41

Tamto czytałem bez słownika, to i z tym sobie poradzę bez słownika.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @bendix 28 marca 2018 15:28
28 marca 2018 15:42

Powiem więcej. Moim zdaniem słownik przeszkadza. Odbiera zagadkę.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @przemsa 28 marca 2018 16:00
28 marca 2018 16:24

Nie. Dziękuję. Nie znoszę jego głosu. To jest taka maniera, która się pojawia u wielu wokalistów i niestety ja tu nie daję rady.  I nie bardzo też mogę znieść tych ich póz, czyli Rose'a z chusteczką, no a zwłaszcza cylindra u tego całego Slasha. Oczywiście Led Zeppelin też mieli swoje za uszami, ale to przynajmniej robiło wrażenie czegoś poważnego. 

zaloguj się by móc komentować

Gwincinski @krzysztof-osiejuk
28 marca 2018 18:17

Żeby wiedzieć czy coś jest dobrze zrobione, jak to się w grypserze mowi, trzeba najpierw próbować to samemu zrobić. Dopiero wtedy i tylko wtedy można się wypowiadać w miarę autorytatywnie. 

Ale także i kompletny dyletant nie jest taki do konca bezbronny. Przysługuje mu bowiem prawo wyrazenia swojej opinii bowiem i on będzie wiedzial, ze coś jest nie tak z danym dziełem. Nie bedzie wiedzial do konca co i jak - bo nie ma o tym kompletnie najmniejszego pojecia, bedzie jednak czuł, że cos tu sie nie zgadza. 

To jest tak jak występ przed ludźmi na wsi. Jesli dany artysta uprawia tzw. trudna sztuke jest jednak w tym co robi 100% uczciwy - wypracowal to ciezko, stworzyl jakis swoj jezyk, to nawet ci kompletnie nie orientujacy sie w tym co nowe ludzie zaakceptują go. Jeśli zaś  kłamie, cuduje czy co tam jeszcze to ci prości ludzie to wuczują natychmiast. 

Bylem jednym ze wspolautorow programu muzykoteka. W zalozeniu bylo to przedsięwziecie zaplanowane po to by przyblizyc piekno muzyki klasycznej dzieciom i młodzieży. Napisalem scenariusz, w ktorym współautorami muzyki zrobilem dzieci. Dzieci oczywiscie nie byly w stanie nic zapisac w nutach natomiast zbieraly pomysly melodyczne i rytmiczne, które później z nimi selekcjonowalem by na koncu napisac w godzine na podstawie tego materialu tzw. utwór klasyczny. Do programu zostalo zatrudnione trio wirtuozów, ktorzy grali niemalze wszystko a vista - czyli mogli nagrywac od razu pierwszy raz widzianą na oczy partyture. Po godzinnej przerwie, w ktorej pisalem utwór przychodziły dzieci i trio prezentowalo im wynik mojej i ich pracy. W koncowym siódmym odcinku odbyl sie koncert a potem dzieci wyrazaly swoje opinie. Dodam, że nikt z tych dzieci poza jednym chlopcem nie mial nigdy nic do czynienia z muzyka klasyczna. Byli wsrod nich fani/fanki heavy metalu, hip hopu, funky itd. Prosze sobie tedy wyobrazic problem przed, ktorym stałem. 

Najbardziej mmnie ucieszylo zdanie metalowca, który w momncie prezentacji przeze mnie wolnej czesci na zdanie jednej uczestniczki, ze to troche za smutne odezwal sie : nie, to świetne wlasnie.

On po tygodniu już mógł słuchać Bethovena.

Prosze tedy nie zamykac sobie drzwi do tysiaca pieknych swiatow, tylko nauczyc sie na pianie choć jednej sonaty Mozarta, czy którejs z inwencji dwuglosowych Bacha. Cala klasyka natychmiast stanie otworem. 

I tak z wszystkim innym.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @valser 28 marca 2018 19:20
28 marca 2018 21:04

Ja jestem uprzedzony do Majewskiego od czasu, jak jeszcze w latach 70. czy 80. poszedłem do kina Świadowid na tak zwany "Festiwal Etiud Filmowych" i tam po raz pierwszy obejrzałem jego jakąś etiudę i raz że ona była straszliwie pretensjonalna i mi się bardzo nie podobała, a dwa, ze on tam też występował i był strasznie przemądrzały i niesympatyczny. I tak go już zapamiętałem na zawsze. W sumie ciekawe. To musiało być naprawdę duże przeżycie skoro do dzis to mi siedzi w głowie.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @krzysztof-osiejuk
28 marca 2018 21:16

Trzymam kciuki za to spotkanie w Kielcach i cieszę się że dojdzie do skutku. 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @krzysztof-osiejuk 28 marca 2018 16:24
29 marca 2018 00:25

Panie Krzysztofie, pozwole sobie zamiescic link do kawalka Led Zeppelin ktory ja uznaje za cos co szeroko rozumiani Angliczanie (ze tak pojade po rusku) uznaja za tzw. "masterpiece". I ja sie z tym calkowicie zgadzam:

https://www.youtube.com/watch?v=vwFz3EThGMU

Jezeli podziela pan moja opinie to jestesmy przyjaciolmi na 100% i kazdemu kto smie Panu ublizyc kiedykolwiek rzuce sie natychmast do gardla. Oczywiscie po przyjezdzie do Polski, w sierpniu.

Nawet jesli pan nie podziela mojej opinii to i tak pana lubie i szanuje.

Czekam cierpliwie i z napieciem na panskie szanowne zdanie.

Pozdrawiam.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Kuldahrus 28 marca 2018 15:26
29 marca 2018 00:33

„Przestań kurwa pierdolić, i weź się kurwa do roboty, bo ci zaraz kurwa jebnę”. Albo tak jakoś."

Fajne. Ja cos takiego slyszalem w latach 80-tych, gdy jako student zarabialem pracujac na budowie.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Szczodrocha33 29 marca 2018 00:33
29 marca 2018 17:15

W sumie to właśnie na budowach powstają złote frazy. :)

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować