Jak Lejb Fogelman spędzał w tym roku Wigilię Bożego Narodzenia
Minęły Święta Bożego Narodzenia, do końca roku został już niecały tydzień, a ja sobie myślę, że rok 2018, z punktu widzenia dalszych losów tego bloga, stoi pod tak zwanym dużym znakiem zapytania. I wcale nie mam na myśli tego, że mi może zabraknąć czy to tematów, czy serca, by owe tematy w miarę zgrabnie omawiać, ale że to ci z nas, którzy tu od niemal dziesięciu lat przychodzą – tak, tak, w marcu minie nam wspomniane 10 lat – zwyczajnie stracą sercę, by każdego dnia sprawdzać, cóż ja takiego mam do powiedzenia w sytuacji, gdy doprawdy nie ma o czym gadać. A daję słowo, że nie jest łatwo. Mijający rok, gdy chodzi o liczbę zamieszczonych tu notek, jest zdecydowanie rekordowy, sięgając niemal 350 tekstów, a ja chyba nigdy jeszcze nie czułem takiego napięcia, jakie wywołuje konieczność pogodzenia tego, co mi każdego dnia chodzi po głowie, z tym co będzie na tyle świeże i oryginalne, by zainteresować Czytelnika, w dodatku jeszcze przy tej cholernej potrzebie trzymania poziomu. 10 lat, tysiące tekstów, siłą rzeczy wciąż kręcących się wokół tych samych tematów, a wszystko w sytuacji, gdy materia, jak już wcześniej wspomniałem, wcale zadania nie ułatwia, szepcząc nam do ucha: „Nie ma o czym gadać”.
Minęły te Święta i przyznam, że ja sam, mimo że naprawdę starałem się nie zwracać uwagi na to, co się dzeje poza moim najbliższym otoczeniem, kilka razy autentycznie oniemiałem, jak choćby wtedy, gdy przeczytałem o tym 22-letnim kierowcy, który zabił trzy wracające z Pasterki kobiety, będąc przy tym absolutnie trzeźwy… tyle tylko, że nieco „upalony”. No ale nie jestem pewien, czy w obliczu takiej, jak najbardziej podwójnej, tragedii, wypada wracać do tematu „leczniczej marihuany”. No i cóż można w ogóle na ten temat powiedzieć, czego nie powiedział nikt wcześniej? Albo owa sensacyjna jak jasna cholera wiadomość zza oceanu, z podpisem samego Donalda Trumpa, że oto uzyskaliśmy, tym razem już ostateczny, dowód nie tylko na istnienie obcych cywilizacji, ale też i na to, że one krążą tu wśród nas. Czy warto mi się zatem brać za ten temat i przypominać wszystkim to, co ci i tak świetnie pamiętają, że Pan Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, a następnie tak umiłował świat, że Syna Swego dał, aby ten, kto w Niego wierzy nie umarł, lecz miał życie wieczne? O tym mam pisać?
A może jednak trzeba się trzymać polityki? Oto proszę sobie wyobrazić, przeczytałem w Internecie, że w Wigilię Bożego Narodzenia telewizja TVN24 nadała debatę, w której udział wzięli ojciec dominikanin Paweł Gużyński, Żyd Lejb Fogelman, pastor ewangelicki Halina Radacz plus, tu cytat, „Bogusław R. Zagórski z Instytutu ibn Chalduna” i wszyscy oni – podkreślam, w ten wieczór wigilijny – przez bite pół godziny tłukli tym biednym durniom karmiącym się propagandą TVN24, że Polska to kraj podły i nikczemny, zwłaszcza po tej katolickiej stronie. Nie oglądałem tego oczywiście, bo w tym czasie, jak co wieczór, pochłaniałem stary dobry PRL w nowej odsłonie pod nazwą „Wiadomości TVP”. A co u nich? Proszę bardzo: najpierw Wigilia obchodzona radośnie w całej Polsce. Następnie reportaż z niszczonego wojną Bliskiego Wschodu, ze szczególnym uwzględnieniem polskiej pomocy dla tamtejszych potrzebujących. Po Bliskim Wschodzie, sympatyczna korespondencja z Laponii, skąd właśnie wyruszył w podróż po całym świecie Święty Mikołaj z prezentami, choć przy tym oczywiście słowa papieża Franciszka, żebyśmy się nie skupiali na tych prezentach, ale na czymś o wiele ważniejszym. Po Franciszku wracamy do kraju, a tu wichury i kolejne ludzkie tragedie, na szczęście rząd czuwa i pomoc wszędzie przybywa na czas. No i wiadomość dnia. Oto polscy himalaiści, jako pierwsi na świecie i w historii, będą się wspinać na K-2 zimą i to jest wydarzenie na miarę lądowania pierwszego człowieka na Księżycu. Po Himalajach, rekonstrukcja kości ramiennej u pewnego dziecka dotkniętego groźnym nowotworem, a po dziecku pieski czekające na swoje nowe rodziny w schroniskach. Po pieskach reportaż na temat polskich misjonarzy pelniących swoją służbę w najdalszych zakątkach świata, by już za chwilę usłyszeć wiadomość wybitnie radosną: oto w całej Polsce już za chwilę seria wspaniałych koncertów kolęd z udziałem Kukulskiej, Moś, Herbuta i Mietka Szcześniaka. I kolejne dziecko uleczone przez polską służbę zdrowia, tym razem z jakąś wyjątkowo paskudną odmianą padaczki. No a na koniec orędzie prezydenta Dudy i pani Agaty.
W tym samym czasie w TVN24 Lejb Fogelman oglasza, że antysemityzm to problem polski, nie żydowski i polskie władze powinny coś z tym zrobić, ojciec Gużyński, jak to on, żeby nie przesadzać z ta pobożnością, zwłaszcza gdy faszyzm już za progiem, no a po nich rozmowa Jerzego Stuhra z Jerzym Radziwiłowiczem o tym, że Polska i Polacy to naprawdę nic takiego, czym możnaby się chwalić.
No dobra, to jest temat, zwłaszcza gdy chodzi o Lejba Fogelmana, który tu ostatnio był lansowany jako ktoś jeszcze gorszy i bardziej niebezpieczny od Mateusza Morawieckiego. Otóż Fogelman w towarzystwie ojca Gużyńskiego i tej pani w koloratce w telewizji TVN24 to jest coś, od czego bardziej zabawny może być już tylko Zenek Martyniuk na wspólnej scenie z Marylą Rodowicz. No ale ileż można o Lejbie? No ile?
I z tą optymistyczną myślą pozostawiam wszystkich do następnego razu.
Przypominam, gdyby ktoś nie pamiętał, że moje książki są do kupienia w ksiegarni pod adresem www.basnjakniedzwiedz.pl. Polecam z całego serca.
tagi: lejb fogelman tvn24 tvp
![]() |
krzysztof-osiejuk |
27 grudnia 2017 10:12 |
Komentarze:
![]() |
tadman @krzysztof-osiejuk |
27 grudnia 2017 11:41 |
Na co przymknięto oko, że ci krakowscy aktorzy tak durś się prostytuują?
![]() |
Rozalia @krzysztof-osiejuk |
27 grudnia 2017 12:22 |
Jaka Wigilia, taki cały rok.
W obliczu ostatnich decyzji naszego strategicznego sojusznika, pieprzenie Lejba Fogelmana z przyjaciółmi o polskim antysemityzmie i podłości, bynajmniej nie jest warte tylko wzruszenia ramion. W lżejszej formie, napisał o tym w dzisiejszym felietonie/skeczu, Stanisław Michalkiewicz.
http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=21773&Itemid=119
![]() |
krzysztof-osiejuk @Rozalia 27 grudnia 2017 12:22 |
27 grudnia 2017 12:31 |
Tekst Michalkiewicza nie ma nic wspólnego z moja notką. Co do reszty, zdecydowanie wolę przedwojennego Wiecha.
![]() |
Rozalia @krzysztof-osiejuk |
27 grudnia 2017 12:40 |
Wieź mnie w końcu zbanuj i będziemy mieć z głowy.
![]() |
Grzeralts @krzysztof-osiejuk |
27 grudnia 2017 12:50 |
Tematów nie zabraknie, jak widać.
![]() |
JOLANTA1 @krzysztof-osiejuk |
27 grudnia 2017 14:03 |
W Szczecinie w/w koncert kolęd reklamowany jest z ambon w kościołach z imprimatur Biskupa.
Co do tematyki notek,polityka jest ok,czasami tylko brakuje mi wyrażniejszego zaznaczenia Pana stanowiska,ale,, uczę się Pana,,.
Serdecznie Pozdrawiam
![]() |
krzysztof-osiejuk @Rozalia 27 grudnia 2017 12:40 |
27 grudnia 2017 14:20 |
A może jednak prościej byłoby czytać to co ja piszę z minimalną uwagą? Bo jest dla mnie uwłaczające polemizowanie z moimi opiniami przy pomocy obsesji Michalkiewicza.
![]() |
krzysztof-osiejuk @JOLANTA1 27 grudnia 2017 14:03 |
27 grudnia 2017 14:22 |
Jestem pewien, że się Pani w końcu przyzwyczai. Prosze sobie kupić moją książkę o paleniu licha.
![]() |
JOLANTA1 @krzysztof-osiejuk |
27 grudnia 2017 14:27 |
Mam. Czekam na nowości.
![]() |
krzysztof-osiejuk @JOLANTA1 27 grudnia 2017 14:27 |
27 grudnia 2017 14:31 |
Tym bardziej jestem pewien, że się Pani w końcu przyzwyczai do tego, że ja zawsze starannie ukrywam pointę.
![]() |
JOLANTA1 @krzysztof-osiejuk |
27 grudnia 2017 14:42 |
To prawda, potrafi Pan zmusić do myślenia, mam w wielkim poważaniu stare metody wychowawcze,ale ciało mdłe i zbuntowane.Jednak się staram.
![]() |
wierzacy-sceptyk @krzysztof-osiejuk |
27 grudnia 2017 15:35 |
A pamiętasz jak za komuny nie było Bożego Narodzenia tylko święta?
Święta Zmartwychwstania Pańskiego też nie było, w żadnym z młodzieżowych seriali nie było Mszy Świętej w niedzielę, wszystko staranie wyprane z jakiegokolwiek odniesienia religijnego.
I tak było lepiej, wiadomo było kto jest kim.
![]() |
DYNAQ @valser 27 grudnia 2017 15:27 |
27 grudnia 2017 17:24 |
No bo poza polską to tylko zwyczajnie ich leją.
![]() |
Szczodrocha33 @wierzacy-sceptyk 27 grudnia 2017 15:35 |
27 grudnia 2017 22:31 |
Ja jednak gdy obejrze (rzadko) Telewizje Republika czy te Wiadomosci TVP to tesknie za tym zwyczajnym starym Dziennikiem Telewizyjnym, tym z lat 70-ych czy nawet 80-ych.
![]() |
MarekBielany @krzysztof-osiejuk |
28 grudnia 2017 01:33 |
Jest tłuczony - od kilku(nastu ?) lat - w różnych tv serial o zdobyczach: w magazynie, na śmietniku... i co tam jeszcze sobie ktoś wymyśli.
I nic z tego. Musi być nowe (!).
Brr...
![]() |
stanislaw-orda @wierzacy-sceptyk 27 grudnia 2017 15:35 |
28 grudnia 2017 08:33 |
Środowisko "filmowców", jest zaimpregnowane materializmem stosowanym i zanurzone w nim po czubek. Ne wiem
z czyim mlekiem to wypili, ale ta dysfunkcja intelektualno-moralna nadal ma sie świetnie pośrod wspomnianego środowiska
Nic się bowiem nie zmieniło w tzw. narracji, czyli przekazie iodeolo. Poza na nowoczesność, europejskość i leczenie kompleksów poprzez ostentacyjne odcinanie się od korzeni poraziła kolejne już pokolenie wymienionej kategorii ludzi
"od kultury".
Np. "Kultowy" serial "Klan", czyli któryś kolei klon "Matysiaków" jest całkowicie wyprany z odniesień (pozytywnych)
do religii, wiary, Kościoła, etc. Bohaterowie seroialu nie miewają relacji z sacrum. Fabuła toczy sie wg hoływódzkiej konwencji w rodzaju, że święta (bez określnika jakie) to, owszem, prezenty, ale w żadnym razie np. pójście na Pasterkę.
Czasem fragment tego serialu załapię, bo lepsza połowa ogląda, a że odcinki serialu są w dni "robocze", emitowane
w porze "po pracy", więc nie da się całkowicie uniknąć tej trucizny ideolo.
![]() |
krzysztof-osiejuk @wierzacy-sceptyk 27 grudnia 2017 15:35 |
28 grudnia 2017 12:55 |
Oczywiście. Również w książkach panował spokój. Ani Marcin Bigoszewski, ani Kostek Przegoń, ani Duduś Fąferski, ani nawet Marek Piegus do kościoła nie chodzili.
![]() |
krzysztof-osiejuk @Szczodrocha33 27 grudnia 2017 22:31 |
28 grudnia 2017 12:56 |
Moim zdaniem, Wiadomości TVP są co najmniej równie dobre jak Dziennik Telewizyjny. Co najmniej.
![]() |
Grzeralts @krzysztof-osiejuk 28 grudnia 2017 12:55 |
28 grudnia 2017 20:13 |
Nie tylko nie chodzili. W ogóle nie było tam kościołów.