-

krzysztof-osiejuk : To ja

Kto się boi gen. Hermaszewskiego?

Dziś ostatni dzień targów. Niezmiennie zapraszam wszystkich do Arkad Kubickiego na stoisko nr 25, a jednocześnie przedstawiam najnowszy felieton z „Warszawskiej Gazety”. O generale Hermaszewskim i polskich patriotach.

 

            Zasiadając do dzisiejszego felietonu liczę na to, że większość Czytelników zdążyła się już przyzwyczaić do tego, że nie znajdzie tu choćby śladu kokietowania, a być może nawet trafi na opinie, które im się zwyczajnienie spodobają. A nadzieja jest tym większa, że biorę mocno pod uwagę, że to co tu powiem, może wywołać burzę, której nie przetrwam. No ale wypinam pierś i mówię: „Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało”.

      Otóż, jak wiemy już chyba wszyscy, prezydent Duda zawetował tak zwaną „ustawę degradacyjną”, co po prawej stronie wywołało wściekłość, jakiej świat nie widział, a którą chyba najpiękniej symbolizują słowa ministra Suskiego, że „Prezydent jego głosu już nie ma”. A zatem przede wszystkim pragnę oświadczyć, że mnie się zarówno weto Prezydenta, jak i  jego uzasadnienie, bardzo podobają. Dlaczego? Oczywiście, częściowo dlatego, że faktycznie pozostawienie tej ustawy w takim kształcie otworzyłoby kolejną awanturę, i tu na miejscu i w Europie, z której byśmy się tym razem nie wywinęli, no ale też przez to, że, w moim pojęciu, gen. Hermaszewski w najmniejszym stopniu na to, by go pozbawiać stopnia nie zasłużył. I nawet gdyby całe to weto było przez Prezydenta zgłoszone wyłącznie ze względu na niego, też bym je poparł.  

      Ja oczywiście znam argumenty wysuwane przeciwko Hermaszewskiemu przez prawicowych komentatorów, co więcej znam wypowiedzi prof. Cenckiewicza, i nawet mógłbym powiedzieć, że pamiętam świetnie argumenty wysuwane przez te same osoby wobec abp Stanisława Wielgusa, tyle że to jest mi kompletnie niepotrzebne, a to z tego prostego względu, że ja znam życiorys samego Hermaszewskigo, a między innymi ten jego fragment, który mnie informuje, że Mirosław urodził się na Wołyniu, w bardzo patriotycznej rodzinie i jako dziecko został cudem ocalony z napadu UPA na jego wieś, kiedy to banderowcy zamordowali niemal 200 osób, w tym 19 członków jego najbliższej rodziny. Po wieloletniej tułaczce Hermaszewski, wraz z mamą i rodzeństwem, został wysiedlony do Polski, gdzie, podobnie jak jego dwaj starsi bracia, w roku 1961, a więc w wieku 20 lat wstąpił do Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych, by zostać pilotem.

      I oto cała moja informacja na temat gen. Hermaszewskiego, która mnie osobiście wystarcza do tego, by to co mi opowiada Sławomir Cenckiewicz o tym, jak to młody Hermaszewski „jak większość kadry oficerskiej nastawionej na robienie kariery, chciał dobrze żyć z wszechpotężną WSW i przez to już na pierwszym roku studiów zgodził się z nią współpracować”, wystrzelić, nomen omen, w Kosmos. Dlaczego? Z dwóch powodów. Pierwszy to taki, że, gdy chodzi o „współpracę z władzą”, akurat Cenckiewicz szczególnie powinien siedzieć cicho, a po drugie, on również powinien siedzieć cicho, kiedy wpadnie mu do głowy oceniać kogoś, kto kiedy był jeszcze dzieckiem, miał do niesienia znacznie większy ciężar, niż dziadka ubeka i ojca – diabli wiedzą, kogo.



tagi: prl  wołyń  sławomir cenckiewicz  mirosław hermaszewski 

krzysztof-osiejuk
15 kwietnia 2018 08:51
104     7265    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

JK @krzysztof-osiejuk
15 kwietnia 2018 09:14

Hermaszewski miał ciężkie dzieciństwo to mu wszystkow wolno? Cenckiewicz miał lżejsze to musi się pilnować?

zaloguj się by móc komentować

JK @krzysztof-osiejuk
15 kwietnia 2018 09:58

Przepraszam a kogo w dzisiejszej Europie obchodzi stopień wojskowy Jaruzelskiego i Hermaszewskiego.

Awantury z PiS będą czy tak czy inaczej. Jak nie o stopnie generalskie to o byle co.

 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @JK 15 kwietnia 2018 09:14
15 kwietnia 2018 10:16

Nie. Cenckiewicza skoro jest taki czujny, niech sie może na początek zajmie ludźmi przynajmniej o jden szczebel wyżej od Hermaszewskiego. .

zaloguj się by móc komentować


JK @krzysztof-osiejuk
15 kwietnia 2018 10:56

Słyszałom o paru gościach co też przeżyli rzeź na Wołyniu, pacyfikację wsi na Zamojszczyźnie i jeszcze kilka takich zdarzeń i dziwnym trafem nie byli we WRON.

Może to wystarczy.

zaloguj się by móc komentować

Draniu @JK 15 kwietnia 2018 09:58
15 kwietnia 2018 11:05

A co załatwia aktualnie degradacja , możesz mi wyjaśnić ? Natomiast  z tego co zrozumiałem PAD nie sprzeciwia się degradacji, jedynie miał uwagi do ustawy w tej sprawie, która według niego była źle napisana..

Celem PiSu i PAD , tak sądzę, jest większość konstytucyjna..Wszelkie zadymy w Polsce są niepotrzebne.. Możemy również krytykować populistyczno-socjalistyczne projekty PiSu, ale ja nie widzę innego sposobu ,aby zmobilizować wyborców , tych szczególnie , którzy w ogóle nie głosują.. Masz moze jakis swój pomysł ?

Też jestem wściekły na niego ,ale cel aktualnie jest całkiem inny.. A doraźne zaspokajanie swojego elektoratu niczego nie załatwia.. Konstytucję trzeba zmienić .. Zobaczymy czy ta strategia się sprawdzi.. 

Natomiast bardzo mi się podoba aktualnie postawa PAD i rządu w sprawie konfliktu w Syrii.. Sądzę ,że niektóre środowiska żydowskie miedzy innymi są wściekłe i dlatego plują jadem.. 

zaloguj się by móc komentować

JK @Draniu 15 kwietnia 2018 11:05
15 kwietnia 2018 11:35

To jest taktyka, a Toyah pisze o argumentacji (nic się nie stało - chłpaki nic się nie stało) i ją akceptuje. Na dodatek jeszcze w kontekście jakiegoś trepa komunistycznego jeździ po Cenckiewiczu. I nie chodzi mi specjalnie o Cenckiewicza tylko o taką formę zestawienia.

zaloguj się by móc komentować

Draniu @JK 15 kwietnia 2018 11:35
15 kwietnia 2018 12:12

Polityka nie jest prosta, jak również losy ludzkie.. Sądzę i próbuje zrozumieć Toyaha. Z łatwością nam przychodzi ocena ludzi i chyba o to jemu chodzi,że nic nie jest proste jak nam się wydaje.. Dziś nam łatwo jest oceniać, ale nie bierzemy pod uwagę wielu czynników ,które miały wpływ na decyzję danych osób... Powiem szczerze,że też czasem się  łapie na tym ,że zbyt pochopnie oceniam ludzi..  Myślę,że przekaz jego jest taki, abyśmy bardziej zastanawiali się nad swoimi osądami , i zaczynali od siebie ,za nim zaczniemy mówić o innych.. To tak z grubsza, ale oczywiście mogę się mylić ,jeżeli chodzi o zrozumienie tekstu Toyaha..

zaloguj się by móc komentować

eska @krzysztof-osiejuk
15 kwietnia 2018 12:24

Ha, jakby co masz moje wsparcie, w każdym razie w kwestii kolejnej awantury, i tu na miejscu i w Europie.., bo to był moim zdaniem główny powód weta.
Art. 42, pkt 3 Konstytucji RP :
Każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu.

I nie ma znaczenia, że sąd uznał mafię za organizację zbrodniczą, każdy mafioso ma prawo do indywidualnego wyroku.
Każdego sądzi się osobno, takie są podstawy prawa, nie tylko w UE, ale w naszej kulturze w ogóle.

 

zaloguj się by móc komentować

eska @krzysztof-osiejuk
15 kwietnia 2018 12:28

Cd. - odpowiedzialność zbiorowa bez sądu, na podstawie zarządzeń władzy, to były np czasy Hitlera i Stalina, jak ktoś tego nie łapie, to można mu tylko współczuć ogłupienia komuną.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @krzysztof-osiejuk
15 kwietnia 2018 12:50

Nigdy nie zrozumieją, co chciałeś powiedzieć. I bardzo dobrze. Ważne, że 80% normalnych ludzi, którzy w ogóle nie wiedzą, co to prawicowy Internet, zrozumie.

zaloguj się by móc komentować

orjan @krzysztof-osiejuk
15 kwietnia 2018 14:10

W uproszczeniu, więc poniekąd, abstrahując od skali i od ciężkości, starając sie wskazać samą zasadę, jak to sie po polsku mówi: toutes proportions gardées, z dzisiejszym M. Hermaszewskim jest ten sam problem, co z L. Wałęsą. Nie o to chodzi, w co się wplątał lub został wplątany, ale co z tym zrobił potem.

Ja jestem skłonny przyjąć, że M. Hermaszewskiego wroniarze dobrali spośród uczciwych. W porównaniu do nich obiektywnie był służbowo nikim, ale był znany; dzisiaj powiedzielibyśmy, był celebrytą. Jestem też skłonny przyjąć, że w swoim okresie wronim M. Hermaszewski zachował osobistą uczciwość Polaka i człowieka.

Natomiast nie podoba mi się, że obiektywnie nim będąc, nie stanął przez nami wszystkimi jako świadek czynów tych, którzy go - jak twierdzi - wplątali. Między innymi dlatego wśród wielu zdezorientowanych jakiś tam jaruzel uchodzi za człowieka sprawiedliwego, nawet za patriotę - bo wszyscy jego współpracownicy wodę w usta nabrali. Milczenie tych co służyli volens to nawet rozumiem, ale dlaczego milczą ci co złu służyli nolens? Tych nie usprawiedliwiam. Wkrótce i oni umrą, a Polska i Polacy zostaną ze skaleczoną tożsamością.

Dlatego też milczenie zwłaszcza takich świadków jak M. Hermaszewski jest - w mojej opinii - odpowiedzialne za znaczną część dzisiejszych podziałów emocjonalnych i politycznych. Ciągnie Polskę w dół. Dlaczego ktoś taki ma należeć do tradycji Wojska Polskiego? Wystarczy, że należy do jego historii w jej części nieciekawej.

Tradycja kosmonautyki, a nawet astronautyki mu zupełnie wystarczy.

zaloguj się by móc komentować

orjan @eska 15 kwietnia 2018 12:24
15 kwietnia 2018 14:44

Wprawdzie prawo karne przewiduje (m.in.) karę degradacji żołnierza, ale to nie znaczy, że degradacja musi wynikać ze skazania w procesie karnym; zatem musi być wynikiem całej procedury karnoprawnej łącznie z zastosowaniem domniemania niewinności. Może następować z przyczyn innych, byle były przewidziane przez prawo.

Stopnia wojskowego nie należy w szczególności mylić jako prawo podobne na przykład do tytułu naukowego. Nie jest to bowiem prawo podmiotowe zapracowane przez siebie dla siebie. Stopień wojskowy jest (w moim pojęciu) obowiązkiem, a ścislej oznaczeniem kompetencji zakresu wykonywania obowiązku wojskowego w służbie Polsce (a nie czemu, czy komukolwiek).

Stopień wojskowy, zwłaszcza wyższy, niesie, zwłaszcza wśród Polaków, domniemanie honoru u danej osoby; polskiego honoru. Jest utożsamiany z godnością, z zasługą w służbie Polsce i tak dalej. Dlatego pozostawianie wysokiego stopnia wojskowego przy człowieku niegodnym, choćby prawomocnie nie skazanym, szkodzi Wojsku Polskiemu, więc Polsce i Polakom.

Reszta to są racjonalizacje dla wytłumaczenia złej sprawy.

zaloguj się by móc komentować

tadman @krzysztof-osiejuk
15 kwietnia 2018 15:04

Coś o nastrojach tamtych dni. Jechałem w grudniu 1981 roku do pracy pociągiem do Katowic. Siedziałem przy oknie, a po przeciwległej stronie siedział trep w stopniu chyba ppłk, a znałem go z widzenia, bo był "wykładowcą" na studium wojskowym Politechniki Śląskiej. W tym pierwszym okresie stanu wojennego członkowie WRONy obsiedli stanowiska w województwie i pewnie jechał też do pracy. W pewnym miejscu, gdzieś koło cmentarza komunalnego w Zabrzu, były garaże i ktoś na ich tylnej ścianie namalował sporo krzyży i napisał "pamiętamy o pomordowanych na Wujku". Zauważył ten napis, zerwał się na równe nogi i patrząc wstecz starał się zapamiętać lokalizację.
Już następnego dnia, kiedy jechałem do pracy napis był zasmarowany.
Przytaczam ten fakt, aby młodym uzmysłowić zacietrzewienie i poczucie siły tych uprzywilejowanych stanem wojennym. Tu szło tylko o napis, a jak było w innych przypadkach to właśnie pokazał "Wujek" i los innych ofiar stanu wojennego. 

zaloguj się by móc komentować

orjan @tadman 15 kwietnia 2018 15:04
15 kwietnia 2018 16:32

To bardzo na miejscu przypomnienie postaw spotykanych u ówczesnego żołdactwa z oficerskimi pagonami. Sam napotkałem takie postawy, więc potwierdzam Twój wpis i zaprzeczam, aby opisana historia była jednostkowa.

I teraz pytanie:

Gdyby ten opisany ofiarny antypolak nadal służył jako oficer, to czy obecnemu rządowi (bo wszak jest rządem) oferowałby podobną gorliwość 24/7 nawet pozasłużbową?

A gdyby oferował, to po co polskiemu rządowi taki oficer, któremu wszystko jedno, komu i czemu służy?

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @valser 15 kwietnia 2018 12:45
15 kwietnia 2018 16:37

W kwestii ustawy zgadzam sie calkowicie. Juz to kiedys pisalem i powtarzam: chwycili sie za trumny i zaciekle dekomunizuja., Trzeba bylo zywych Jaruzelskiego i Kiszczaka skazac 20 czy 30 lat temu. No ale nie bylo "klimatu". Ciagali ich tylko po sadach i tak odbijali pileczke przez kilkanascie z gora lat. A to chory, a to odroczenie,a to kolejne oskarzenie.

Co do Hermaszewskiego to pamietam jak w polowie lat 80-ych znajomy ze studiow powiedzial nam ze Hermaszewski po pijanemu podczas polowania w Bieszczadach zastrzelil ponoc czlowieka. I cala sprawe oczywiscie zatuszowali, zadnej nawet wzmianki. Nie wiem czy tak sie stalo naprawde, przypomnialem sobie tylko te wiadomosc. Moze to to tylko plotka bez pokrycia. Ale za komuny jak wiemy dzialy sie rozne osobliwe i przerazajace rzeczy.

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @Draniu 15 kwietnia 2018 12:12
15 kwietnia 2018 16:52

Tak samo zrozumiałem... Tu naprawdę nie chodzi już o te konkretne osoby jak Hermaszewski, Jaruzelski czy Kiszczak... Oni już nie żyją. Winę każdemu człowiekowi trzeba udowodnić indywidualnie i to najlepiej za życia... Zdzieranie epoletów z trupów to parodia i kpina ze sprawiedliwości... A wszystko co mają ci ludzie na sumieniu i tak jest wiadome. Teraz do dzieła nad takim prawem które będzie w stanie skutecznie rozliczać każdego za jego czyny jak najszybciej za życia. 

Jeśli zaś ktoś uważa to konkretne  weto za przyzwolenie na współpracę z wsi, albo ochronę tego typu ludzi ten wyciąga zbyt daleko idący wniosek... Elektorat musi się nauczyć odróżniać chęć ślepej zemsty od sprawiedliwości. 

Gratuluję Toyahowi kolejnego mocnego, trudnego ale potrzebnego tekstu. 

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @eska 15 kwietnia 2018 12:28
15 kwietnia 2018 16:56

Wszystko w temacie... To jest najważniejsze. Esencja naszej etyki, kultury i religii przede wszystkim. 

zaloguj się by móc komentować

JK @Grzeralts 15 kwietnia 2018 12:50
15 kwietnia 2018 17:04

To może jakiejś egzegezy dokonasz?

zaloguj się by móc komentować


krzysztof-osiejuk @JK 15 kwietnia 2018 10:48
15 kwietnia 2018 20:25

Zakładam ze ten link wysłałeś przez pomyłkę.  Inaczej będę go musiał uznać za trolling. 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @JK 15 kwietnia 2018 10:56
15 kwietnia 2018 20:27

Nie. Nie wystarczy.  A dlaczego,  nie będę tłumaczył,  bo się wstydzę. 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Draniu 15 kwietnia 2018 12:12
15 kwietnia 2018 20:30

Co znaczy, nic nie jest proste?  Wszystko jest proste, a zwłaszcza określenie "komunistyczny trep". Ono jest tak samo proste, jak myśl "prawdziwego polskiego patrioty".

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @eska 15 kwietnia 2018 12:24
15 kwietnia 2018 20:32

Każdy mafiozo - owszem, ale komunistyczny trep? Już bez przesady.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @valser 15 kwietnia 2018 12:45
15 kwietnia 2018 20:37

30 lat temu potrzebna była cała kupa gestów.  Z tego ustawa degradacja była akurat najmniej ważna.  

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @orjan 15 kwietnia 2018 14:10
15 kwietnia 2018 20:43

Gdy chodzi o dawanie świadectw,  ja mógłbym równie dobrze zapytać,  dlaczego taka Agnieszka Radwańska,  czy Kamil Stoch, skoro są takimi patriotami,  nigdy nie zdobyli się na to, by publicznie i w skali międzynarodowej zaświadczyç za ofiary Smoleńska.  Czy ja w związku z tym mam o nich mówić,  że to są ruskie trepy? 

 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @orjan 15 kwietnia 2018 14:44
15 kwietnia 2018 20:45

Czy zatem można bez sądu i bez prawa do odwolania publicznie ogłosić kogoś człowiekiem niegodnym? 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @tadman 15 kwietnia 2018 15:04
15 kwietnia 2018 20:48

Ten przykład jest tak głupi,  że dziwię Ci się ze po tych wszystkich latach  Ty to zdarzenie zapamiętałeś, włącznie z tym gdzie siedział ten żołnierz i jaki miał stopień.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @orjan 15 kwietnia 2018 16:32
15 kwietnia 2018 20:51

Naprawdę uważasz,  że "to bardzo na miejscu" przypominać przykładów zachowań zoldactwa? Bo co? Bez tego będziemy tu myśleli ze zoldactwo to tak naprawdę bohaterowie? Przepraszam ale to chyba jakiś zart

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Szczodrocha33 15 kwietnia 2018 16:37
15 kwietnia 2018 20:54

Znajomy ze studiów Ci powiedział, Ty nie wiesz, czy to prawda,  ale co szkodzi wspomnieć?  Wiesz co? Idź prowadzić takie rozmowy do tak zwanego Ewarysta, bo tu właśnie stałeś się kompletnie zbędny. 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Tobiasz11 15 kwietnia 2018 19:13
15 kwietnia 2018 20:58

Nie. To nie jest odpowiedź na mój wpis. Mój wpis dotyczy młodego Cenckiewicza,  a nie jego ojca.

zaloguj się by móc komentować

JK @krzysztof-osiejuk 15 kwietnia 2018 20:27
15 kwietnia 2018 22:24

No nie rozumiem. Sam pan opisał jak to Hermaszewski cudem uniknął śmierci na Wołyniu i pochodził z patriotycznej rodziny i to już wystarczy. A to, że potem był we WRON to pikuś wobec jego dziecięcych doświadczeń i jego patriotycznej rodziny i zapewne z tychże patriotycznych pobudek zapisał się do LWP na lotnictwo. Polatać chciał sobie. Konrad Walenrod jeden.

Co innego taki Cenckiewicz. Do dzisiaj nie rozliczył się z dziadka UB-eka i ojca, o którym nic nie wiadomo. Na dodatek śmie się wypowiadać o tak świetlanej postaci jak gen. Hermaszewski, co to w kosmos poleciał a potem to go na siłę do tego WRON wzięli.

A tejn link to świadomie, by oddać hołd niezłomnej postawie generała (wtedy półkownika) co w kosmos poleciał. 

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @krzysztof-osiejuk 15 kwietnia 2018 20:43
15 kwietnia 2018 22:31

Przecież nie chodzi o danie świadectwa, ale o relację świadka, który jest w posiadaniu istotnych wiadomości. 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @JK 15 kwietnia 2018 22:24
15 kwietnia 2018 22:49

Nie. Ja napisałem coś zupełnie innego. Ponieważ prowadzę ten blog intensywnie od 10 lat, zdążyłem się przyzwyczaić,  że tu czytanie ze zrozumieniem mocno nawala.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @orjan 15 kwietnia 2018 22:31
15 kwietnia 2018 22:53

Nie wierzę żeby mój komentarz był aż tak niezrozumiały. 

zaloguj się by móc komentować

tadman @krzysztof-osiejuk 15 kwietnia 2018 20:48
15 kwietnia 2018 23:00

To Twoja ocena, bo prześliznąłeś się wierzchem.

zaloguj się by móc komentować

orjan @krzysztof-osiejuk 15 kwietnia 2018 20:45
15 kwietnia 2018 23:02

Przecież nie chodzi o ogłoszenie kogoś człowiekiem niegodnym, ale o odebranie komuś stopnia wojskowego, który to ktoś względem obowiązku służby Polsce i Narodowi okazał się niegodny stopnia.

W omawianym kontekście może być ciekawy przypadek nigdy nie skazanego przez sąd gen. brygady Stanisława Zarako-Zarakowskiego, którego w 1991r. zdegradował prezydent Lech Wałęsa, a który potem  w stopniu szeregowca spokojnie dożył swych dni w III RP i z godnością leży na Powązkach.

 

zaloguj się by móc komentować

tadman @krzysztof-osiejuk
15 kwietnia 2018 23:04

Pamiętam jeszcze dotąd nazwisko - ppłk Musiał.

zaloguj się by móc komentować

orjan @krzysztof-osiejuk 15 kwietnia 2018 22:53
15 kwietnia 2018 23:05

Ja Twój komentarz rozumiem, ale się nie zgadzam. W zakresie potrzeb morale Wojska Polskiego ja jestem bowiem zelotą. Nienaprawialnym.

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @krzysztof-osiejuk
15 kwietnia 2018 23:11

Był kiedyś u nas  na polowaniu.Powiedział ,że patrząc na Ziemię przez okno rakiety doszedł do wniosku że bez Boga to nie mogło powstać i od tego czasu jest człowiekiem wierzącym.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @tadman 15 kwietnia 2018 23:00
15 kwietnia 2018 23:16

Twoja przygoda była tak płytka, że nie mogłem ryzykować, by się nie podrapac o skaliste dno.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @orjan 15 kwietnia 2018 23:02
15 kwietnia 2018 23:17

A skąd wiesz ze Hermaszewski okazał się niegodny? Wedle jakich kryteriów go oceniasz?

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @DYNAQ 15 kwietnia 2018 23:11
15 kwietnia 2018 23:21

To ładna historia,  ale o jakim polowaniu mówisz?  Co to znaczy "u nas na polowaniu"? I komu on to powiedział? 

zaloguj się by móc komentować

JK @DYNAQ 15 kwietnia 2018 23:11
15 kwietnia 2018 23:29

Patryk Vega też.

zaloguj się by móc komentować

JK @krzysztof-osiejuk 15 kwietnia 2018 22:53
15 kwietnia 2018 23:30

Może jednak coś w tym jest.

zaloguj się by móc komentować

orjan @krzysztof-osiejuk 15 kwietnia 2018 23:17
15 kwietnia 2018 23:49

O tym, czy ktoś jest czegoś niegodny nie decyduje wiedza, ale ocena. Gdy jednak wiedzy brakuje, to decyduje opinia. Ta z kolei uwzględniać musi, dlaczego wiedzy nie ma.

NB.: To ty przywołałeś Smoleńsk, nieprawdaż?

Jeśli wrócimy do mojego komentarza o 14:10, to przecież wyraźnie określiłem, że jestem skłonny nie mieć pretensji o tę WRON nawet obojętnie, czy został tam - jak mówi - wplątany. Mam pretensje, że teraz odcinając się od WRON odciął sobie także język.  To mi przeszkadza i to uważam za niehonorowe.

Ale jak się wyżej przyznałem, w danym zakresie jestem zelotą.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @DYNAQ 15 kwietnia 2018 23:11
16 kwietnia 2018 00:28

To jest odwrócenie dowcipu o Gagarinie.

Dobranoc.

:)

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @orjan 15 kwietnia 2018 23:49
16 kwietnia 2018 01:25

Ja nie przywołałrem Smoleńska. Ja przywołałem Radwańską i Stocha, w odpowiedzi na Twoją sugestię, że Hermaszewski miał dać świadectwo, nie dał i w ten sposób jest spalony. Wciąż się dziwię. 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @JK 15 kwietnia 2018 17:04
16 kwietnia 2018 06:25

Dokonam: nie należy zajmować się kwestiami idiotycznymi, pozbawionymi jakiegokolwiek znaczenia, na dodatek niemożliwymi do zrealizowania w państwie prawa. 

zaloguj się by móc komentować

orjan @krzysztof-osiejuk 16 kwietnia 2018 01:25
16 kwietnia 2018 06:58

Ach, to najwyraźniej rozjeżdżamy się na słówkach. "Świadectwo" dla mnie to wypowiedź poświadczająca określony stan, że jego istnienie "ja potwierdzam". Owszem, miałoby wartość, gdyby M. Hermaszewski przekazał nam swoje świadectwo, że WRON to była nielegalna banda zbrojna. O tym jednak już wiemy formalnie z orzeczeń sądowych aż po rzepliński skład TK nawet.

W tym zakresie jego zdecydowane świadectwo (że banda) miałoby teraz bardziej wagę deklaracji własnej postawy wobec czegoś, w czym nolens volens uczestniczył. Może coś przeoczyłem, ale nie dostrzegłem takiego jego świadectwa o mocy kategorycznej. W każdym razie tamto towarzystwo go raczej nie uwiera, co mozna wnioskować z afiliacji politycznej w SLD, itp.

Jeśli zaś chodzi o wojsko, a zwłaszcza o lotnictwo, to u schyłku komuny został wychowawcą - komendantem w Dęblinie. Po 30 latach nie wiadomo dziś, jak jego przykład osobisty wpłynął na formację ówczesnych podchorążych dzisiaj chyba należących do grona najwyższych oficerów lotnictwa. Jak się, mianowicie, osobiście zachować ma polski oficer wobec oczywiście przestępczych rozkazów?

Jak tu już powiedziałem, ja już nie potrzebuję kolejnych świadectw ogólnych. Natomiast brakuje mi dowodów szczegółowych. Nie tyle więc świadectw, co świadków i właśnie tu koncentrują się moje pretensje.

Stanowczo podkreślając tu proporcje, formalna analogia do Smoleńska rzuca się w oczy w tym, że zdani jesteśmy na zaledwie opinię o odpowiedzialności osób wówczas rządzących, bo oni odmówili nam dowodów tzw. procesowych. Też połknęli języki. Za jakieś 20 lat może nawet powiedzą, że zostali wplątani i to będzie całe ich świadectwo oparte o odmowę bycia świadkiem.

  

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @orjan 15 kwietnia 2018 23:05
16 kwietnia 2018 13:07

I to jest największa tragedia naszego wojska (pod kątem morale) - przywiązanie do stopni wojskowych i pogłaskania (najlepiej publicznie na apelu) po główce by móc odpowiedzieć gromkim głosem "ku chwale ojczyzny!". Przedszkole

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @valser 16 kwietnia 2018 05:14
16 kwietnia 2018 13:11

Św Paweł pięknie pisze o prawie w swoich listach... Trafił Pan w 10.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @valser 16 kwietnia 2018 05:14
16 kwietnia 2018 13:13

To ja odpowiem. Władza w Szwajcarii.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @orjan 16 kwietnia 2018 06:58
16 kwietnia 2018 13:16

To prawda. Tu jest dysonans. Nie zmienia to jednak faktu, że każdy żyje na swój rachunek. Włącznie z Tobą i mną. I dobrze byłoby zachować względną przytomność.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @orjan 16 kwietnia 2018 06:58
16 kwietnia 2018 13:18

No i jeszcze jedno. Ja bym o wiele chętniej wysłuchał świadectwa Janusza Rewińskiego na temat projektu "Uprowadzenie Agaty". Tu naprawdę brakuje mi informacji. Gdy chodzi o Stan Wojenny, nie czuję niedosytu.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @OdysSynLaertesa 16 kwietnia 2018 13:07
16 kwietnia 2018 13:19

Rozumiem, że Twoim zdaniem dla zawodowego żołnierza, uzyskany stopień powinien byc sprawą drugorzędną?

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @krzysztof-osiejuk 16 kwietnia 2018 13:19
16 kwietnia 2018 13:46

Nie... Bo to implikuje konsekwencje dla podwładnych. Chodzi o to że stopień to dla niektórych świętość. A konsekwencje tego rodzaju podejścia implikuje jeszcze poważniejsze konsekwencje.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @krzysztof-osiejuk
16 kwietnia 2018 13:49

To w końcu, tak, czy nie?

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @krzysztof-osiejuk 16 kwietnia 2018 13:49
16 kwietnia 2018 14:01

Próbuję Panu powiedzieć że problemem nie jest to że szuja jest oficerem, ale że nie jest nim ten który uważa się za dużo lepszego kandydata. Mam nadzieję że teraz będzie jaśniej.

zaloguj się by móc komentować

orjan @krzysztof-osiejuk 16 kwietnia 2018 13:16
16 kwietnia 2018 14:18

Jak powiedziałeś: względną przytomność.

Na koniec, uwględniając także @tadman'a oraz @OdysSynaLaertesa, wyspowiadam się w których momentach ja zakotwiczyłem swoją względność ocen, którymi bym sobie może głowy nie zaśmiecał, gdyby nie chodziło o Wojsko Polskie i jego morale po 1981r.

1)  w 1982r. we wrześniu zostałem powołany na 3 miesięczne szkolenie wojskowe oficerów rezerwy. Był to pewien rodzaj przymusowego odosobnienia, lecz jako oficera rezerwy żadna krzywda mnie tam nie spotkała. Wręcz przeciwnie, te 3 miesiące spędziłem z podobnymi sobie kolegami też "po jaruzelskich przejściach" rozwydrzając się jak dziadowski bicz. Wojsko bowiem jest, jakie jest, ale oficer nie obciążony obowiązkami służbowymi ma lepiej, niż hinduska krowa. To była zarazem okazja do obserwowania z bliska postaw wielu wyższych oficerów (od majora w górę) wobec "surowych konieczności stanu wojennego". Może Ci kiedyś opowiem, ale nie da się na trzeźwo.

2) niedługo potem piłem z przyjacielem z dzieciństwa, akurat oficerem pilotem po Dęblinie. Przyznał mi się, że w grudniu 1981r. latał helikopterem nad Trójmiastem. To go wprost zapytałem, czy strzelałby tam z góry na rozkaz, gdybym ja zamiast we Wrocławiu akurat tam strajkował ... 

Zgadnij, do czego się przyznał ...

W każdym razie, w tym środowisku połowiczne coming-out'y mnie nie interesują.

Wracając do naszego bohatera, uważam go za świadka ważnego, a możliwie, że jedynego, po którym można się (teoretycznie!) spodziewać uchylenia wielu zagadek. Może i był tylko paprotką, ale nawet wikipedia podaje, że "13 grudnia 1981 na rozkaz wojskowy przybył do Warszawy, lecz po dwóch tygodniach zwolniono go na dalsze studia." 

Właściwie, to kto by się przejmował jakimiś dwoma tygodniami w służbie. Ale to nie są byle jakie 2 tygodnie. W tym czasie mieści się na przykład Wujek i inne takie tajemnice.

 

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @orjan 16 kwietnia 2018 14:18
16 kwietnia 2018 14:31

Wiem kolego o czym mówisz... Nasłuchałem się i ja podobnych opowieści... Wniosek jest taki że nie przywiązuję wagi do takich koming outów. Raz że nigdy nie będziesz wiedział czy cię nie bajerują, a dwa czy nie szukają fałszywego usprawiedliwienia... Jedni mówią że nie strzelaliby bo są przede wszystkim człowiekiem, a drudzy... "rozkazu dowódcy się nie kwestionuje" 

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @krzysztof-osiejuk 15 kwietnia 2018 23:21
16 kwietnia 2018 14:58

Powiedział nadleśniczemu na zwykłym polowaniu z zasiadki na dzika w naszym nadleśnictwie.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @valser 16 kwietnia 2018 05:14
16 kwietnia 2018 16:35

W RP to nie ta przestrzeń cywilizacyjną i cele nie takie

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @orjan 16 kwietnia 2018 14:18
16 kwietnia 2018 22:49

Przepraszam Cię bardzo, ale o jakich zagadkach Ty mówisz? Chwilę wcześniej apelujesz do mnie bym zgadł, jak rozumiem, spodziewając się, że odpowiedź jest prosta, a potem mówisz coś o zagadkach. Nie ma żadnych zagadek. A już na pewno nie takich, które Ci pomoże rozwiązać Hermaszewski.

zaloguj się by móc komentować

orjan @krzysztof-osiejuk
17 kwietnia 2018 00:23

To dość proste. Pierwsze dwa tygodnie on przebywa w Polsce jako członek junty i co? Internowany jest? Nawalony leży gdzieś bez kontaktu? Nikt z tej junty o niczym z nim nie rozmawia? On z nikim nie rozmawia? Nie odbywa sie żadne posiedzenie? Nikt z nikim nic nie konsultuje poza posiedzeniem?  Żadna informacja wewnętrzna nie istnieje? On z kimś, lub ktoś z nim nie próbuje niczego załatwiać? Nawet onuc?

Ja rozumiem, że internowania i inne "dolegliwości" nie musiały wywoływać wrażenia na tym towarzystwie. Ale oto aresztują Gierka, Jaroszewicza, Babiucha, czystka w PZPR obejmuje z pół tysiąca działaczy, rozwiązują organizacje partyjne i to też nie jest tematem do omawiania? NIe składa jakiegoś raportu, w tym o powrót na "studia"?

I tak dalej.

Wszystko przez te dwa tygodnie, gdy jego obecność jest bezsporna. Toż to kopalnia wiedzy! Można powiedzieć: historycznych.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @orjan 17 kwietnia 2018 00:23
17 kwietnia 2018 01:33

Brak zgody. Moim zdaniem to co piszesz, to są wyłącznie Twoje wyobrażenia. Tam nie ma żadnych tajemnic. A gdy chodzi o jakieś "kopalnie", to, proszę, bądź poważny. Czego Ty chcesz się dowiedzieć?

zaloguj się by móc komentować


orjan @krzysztof-osiejuk 17 kwietnia 2018 01:33
17 kwietnia 2018 11:24

No, na przykład tego, czy sprawa w ogóle była "sprawozdawana", omawiana, czy głos zabrał np. Kiszczak jako wrona-sprawozdawca, jakie może zapadły uchwały lub zalecenia, np. zalecenia dla propagandy (Górnicki?), czy dla prokuratury, czy to w ogóle protokołowano, czy w "kuluarach", między sobą wymieniali jakieś dane, opinie w obecności kosmonauty, albo wobec niego, itd. ...

Poza tym, na mój rozum, to wszystko były trepy wojskowe, więc wprost niemożliwe jest, aby między sobą posługiwali się innym językiem, inną stylizacją i inną strukturą wypowiedzi, niż jest właściwa dla rozkazu wojskowego. To zaś w każdej sprawie oznacza najpierw wprowadzenie sytuacyjne w rodzaju: kierunek północy tam, my tu, wróg tam, my mam to, on ma tamto, my mu tak, a on może tak, itd.  Dopiero na tym wskazuje się zadanie.

Cała ta kuchnia jest ukryta i wprawdzie wiemy o ich winie "w liczbach ogólnych", ale w szczegółach oni ciagle uchodzą (tu i ówdzie, jeden mniej, inny więcej) za człowieków godnych mundurów.

Dlaczego? Bo nie widzimy tej kuchni, tego prymitywnego knucia.

W ogóle knucie rozmaitych funkcjonariuszy i innych na wszelkich urzędach, a wspólnie przeciwko Polsce i Polakom, czy wręcz przeciw zwykłym ludziom znajduje się pod jakaś przedziwną ochroną  jego know-how. Gdziekolwiek spojrzysz, na AmberGold, na te nieruchomości warszawskie, krakowskie, wejdziesz w dowolną rozprawę, wszędzie zobaczysz to knucie ochraniane przed ujawnieniem, zasłaniane niepamięcią, itd.

Mamy sprawowanie władzy realizowane poprzez knucie. Niskie i podłe knucie. Tymczasem, jeśli się nawet czasem uda, to nie wystarczy wskazać palcem: kto i co. Jeszcze trzeba wskazać palcem: jak. Inaczej nie rozmontujesz technologi uprawawiania włądzy poprzez knucie.

 

 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @orjan 17 kwietnia 2018 11:24
17 kwietnia 2018 12:05

Powtarzam. Czego Ty chcesz się jeszcze na ten temat dowiedzieć? Co oi kazali gadać Górnickiemu? To jest takie ciekawe?

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @orjan 16 kwietnia 2018 06:58
17 kwietnia 2018 13:48

A skąd oficer miałby  wiedzieć, czy rozkaz, który do niego dociera, jest zgodny z prawem, a nie jest np. uzasadniony "racją stanu"? Zwłaszcza wówczas,  gdy nie ma czasu na zweryfikowanie podstaw legalności  takiego rozkazu.

Zwracam uwagę, że nielegalność WRON został stwierdzona w ładnych parę lat po fakcie  ukonstytuowania się  tego gremium.

zaloguj się by móc komentować

orjan @krzysztof-osiejuk 17 kwietnia 2018 12:05
17 kwietnia 2018 18:19

Dla mnie najciekawsze jest to, czego nie widać. Mam to od dziecka. Gdy już wiedziałem, którą godzinę wskazuje, to i tak potrzebowałem rozebrać budzik, by dowiedzieć się, jak to działa.

Podobnie z tym. No, ale na tej trwałej rozbieżności poprzestańmy.

zaloguj się by móc komentować

orjan @stanislaw-orda 17 kwietnia 2018 13:48
17 kwietnia 2018 18:29

Skąd oficer ma wiedzieć? Ano stąd, że jest oficerem. Jeśli nie wie, to pagony mu niepotrzebne. To są dylematy, które dość starannie wyjaśniono w Norymberdze (tej po wojnie).

Zresztą, o co tu chodzi? Nawet najprostsi tzw. "robole" od początku wiedzieli, że WRON to przestępcy i stawali w obronie prawa przeciwko takim pułkownikom zbyt głupim, żeby wiedzieć. A może nie całkiem głupim, lecz zbyt podłym? A może tylko zbyt tchórzliwym?

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @orjan 17 kwietnia 2018 18:29
17 kwietnia 2018 21:57

Gdy ogłoszono 'stan wojenny", miałem  skonczone 30 lat.

Sporo pamiętam, a i pracowałem w jednej z agend, wówczas rządowych, zatem wiedziałem np. więcej niż przecietny obywatel. Np. wiedziałem już po prowokacji bydgoskiej, że tzw. władza juz wtedy była przygotowana i co ważniejsze, zdecydowana  na rozwiązanie siłowe, a tylko czekała na zimę, bo wiadomo, że w mrozy (przy odcięciu zasilania dla zakładów) trudniej o długotrwałe strajki.

I wiem też że  przeciętny major lub pułkownik, zwlaszcza, gdy nie pracował w okolicy Sztabu Generalnego, niczego nie wiedział. A może jeszcze istotniejsze, że  nie chciał wcale zbyt dużo wiedzieć.

Pan idealizuje oraz  teoretyzuje.

Na  nieszczęście dla tzw. dobrej zmiany,  desygnowano do rządzenia idealistów-teoretyków, akademickich poszukiwaczy sprzeczności.

Mówią, piszą oraz  robia rzeczy określane jako horrible.

zaloguj się by móc komentować


orjan @stanislaw-orda 17 kwietnia 2018 21:57
17 kwietnia 2018 23:49

Ja zaś wtedy pracowałem, ale w zwykłym przedsiębiorstwie państwowym kierownikując tam wydziałem około 50 pracowników. Widziałem, jak się organizowali, jak reagowali, itd. Też niczego dokładnie nie wiedzieli, ale zasadniczo wszystko trafnie rozumieli. Zwykli ludzie.

Powiedz mi, dlaczego mam brać pod uwagę, że: "...przeciętny major lub pułkownik, zwłaszcza, gdy nie pracował w okolicy Sztabu Generalnego, niczego nie wiedział. A może jeszcze istotniejsze, że  nie chciał wcale zbyt dużo wiedzieć."  To po co komu (poza komuną) taki oficer? Jaka po nich została tradycja w dzisiejszym Wojsku Polskim?

Idealizacja, teoria? Może. Ale co w zamian?

My tu o Hermaszewskim, ale jeśli on wtedy robił za paprotkę, to teraz tym bardziej, bo teraz dostarcza alibi całej reszcie. Dlatego nie dyskutujemy o degradacji np. generałów Krepskiego i Łozowickiego - akurat reprezentujących we WRON wojska lotnicze, więc na pewno kolegów Hermaszewskiego? Wtedy on chował się za ich plecami. Teraz oni chowają się za jego plecami.

Jacy przewidujący oni byli w tym ówczesnym knuciu, że w tym WRON dobrali sobie Hermaszewskiego, którym teraz się osłaniają a on sam godzi się na to. W życiu się od WRON nie odetnie. Służył i służy.

zaloguj się by móc komentować

orjan @stanislaw-orda 17 kwietnia 2018 21:57
17 kwietnia 2018 23:56

PS.: Jak wyglądałaby dyskusja o tych degradacjach, a nawet jak wygladałoby veto prezydenckie, gdyby nie obecność Hermaszewskiego?

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @orjan 17 kwietnia 2018 23:49
18 kwietnia 2018 00:37

Mial byc koniec, ale trzeba gadać. Nie wiem, jak Ty, ale ja jeszcze w latach 80 nawet nie brałem pod uwagę, że konuna kiedykolwiek się skończy. Powiedz mi, dlaczego miał w to wierzyć zawodowy oficer, który związał całe swoje życie i karierę z wojskiem. Nawet jeśli, tak jak ja, komuny nie lubił? Mysmy mieli łatwo, bo nawet kiedy nie wierzylismy, to sobie mogliśmy swobodnie podokazywać, choćby idąc na jakąś demonstrację, w poczuciu, że nam akurat nic nie będzie.

zaloguj się by móc komentować

Godny-Ojciec @krzysztof-osiejuk 18 kwietnia 2018 00:37
18 kwietnia 2018 06:32

No zawodowy oficer w komunie to w odróżnieniu do przedwojennego nie miał za grosz wyobraźni. Ale to nie jego wina bo właśnie takich wyławiali po wsiach i selekcjonowali komunistyczni headhunterzy zwani politrukami.

Co do komuny to Ci się dziwię bo ona była upadła od samego początku i każdemu kto miał trochę wyobraźni było wiadomo że nie przetrwa czasu amortyzacji ukradzionych nieruchomości.

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @krzysztof-osiejuk 18 kwietnia 2018 00:37
18 kwietnia 2018 06:42

To prawda. Jest jednak istotna różnica. Wybierając sobie takie życie oficer zawodowy wybiera los, który można porównać do losu trutnia w ulu pszczelim. Korzysta ze szczególnej pozycji, z którą związane jest ewentualne ryzyko obowiązku poświęcenia się. Po to pszczoły go karmią i utrzymują same zresztą też stając w ewentualnej potrzebie, którą ogłaszają one, a nie trutnie.

"Myśmy mieli łatwiej"? Możliwe. Ja rozumiem, ale nakręcając tę dyskusję wyraźnie wskazałem na analogię do TW Bolka, że nie byłoby problemu z tamtymi czynami i zaniechaniami, gdyby potem stanął w prawdzie.

Ze swej strony tutaj kończąc tę dyskusję potwierdzę swoje stanowisko wskazane w międzyczasie, że pokazanie takich okoliczności od ich wnętrza ma istotne znaczenie nie dla ustalenia wniosków. Te da się trafnie ustalić nawet przy wiedzy fragmentarycznej. Tyle tylko, że najpoważniejszą moim zdaniem bolączką na styku życia publicznego jest bagatelizowanie knuciajako metody wykonywania władzy.

Knucie jako rodzaj wewnętrznego wspólnego spiskowania przeciwko tym, komu należy służyć jest metodą powszechną. Odchodzi właściwie wszędzie. W urzędach, sądach, organach prawodawczych, w gremiach eksperckich, gdzie tylko spojrzysz. Knuja także organ z organem, w tym także w wykonywaniu kontroli instancyjnej. Zawiązują między sobą koalicje knucia, wspierają się w knuciu. Jakoś tak niesamowicie sprawnie jak u Owidiusza: sponte sua sine lege ...

Knucie jako metoda wykonywania władzy ...

Popatrz na modus operandi ujawniane w komisjach w spr. AmberGold, czy w spr. tych warszawskich nieruchomości. Przecież to wszystko było i jest ordynarnym knuciem. Płaskim, wrednym, a upartym knuciem które, jeśli wyraźnie ujawnione niekoniecznie musi prowadzić te knujące za kratę, ale na pewno pokazuje ich w hańbie. Teraz przed tymi komisjami zgodnie, a może nawet w porozumieniu knują jak ukryć prawdę o knuciu.

Ujawnianie know-how knucia ma moim zdaniem pierwszorzędne znaczenie. Inaczej nadal pozostanie metodą wykonywania. Dlatego upieram się, że interesujące są szczegóły wykonywania władzy "od kuchni".

No, ale na tym ja kończę, bo już się tylko powtarzam. 

zaloguj się by móc komentować

Godny-Ojciec @orjan 18 kwietnia 2018 06:42
18 kwietnia 2018 06:49

" Wybierając sobie takie życie oficer zawodowy wybiera los, który można porównać do losu trutnia w ulu pszczelim. Korzysta ze szczególnej pozycji, z którą związane jest ewentualne ryzyko obowiązku poświęcenia się. Po to pszczoły go karmią i utrzymują same zresztą też stając w ewentualnej potrzebie, którą ogłaszają one, a nie trutnie. "

Znałem/znam nadal paru takich "zawodowców". Oni korzystali z przywilejów i lubili szpanować przed frajerami z plebsu przywilejami i wyższą pozycją materialną ale wcale nie zamierzali/zamierzają walczyć w razie "W".

zaloguj się by móc komentować

qwerty @orjan 17 kwietnia 2018 11:24
18 kwietnia 2018 07:58

pojęcie 'knucie' jest owszem oddające elementy organizowania i komunikowania ale zawęża problematykę, pomija wachlarze aspektów wykonawczych, ochraniających, ... a i niebezpiecznie moze odracac uwagę od istoty konfrontacji

zaloguj się by móc komentować

qwerty @krzysztof-osiejuk
18 kwietnia 2018 07:58

powstaje pytanie: dlaczego Gomułka nie odebrał tytułu Marszałka Piłsudzkiemu?

zaloguj się by móc komentować

Godny-Ojciec @qwerty 18 kwietnia 2018 07:58
18 kwietnia 2018 09:01

Nie potrafię się domyślić z czego powstaje to pytanie, ale zaciekawiło mnie ono i chętnie usłyszę na nie odpowiedź.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Godny-Ojciec 18 kwietnia 2018 09:01
18 kwietnia 2018 09:17

odpowiedź zawarta jest w definicjach pojęć podstawowych: Państwo, prawna ciągłość, ....

zaloguj się by móc komentować

Godny-Ojciec @qwerty 18 kwietnia 2018 09:17
18 kwietnia 2018 09:22

Masz na myśli te definicje "pojęć podstawowych" które opublikował Krzysztof Karoń w swoim programie wiedzy społecznej?

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @qwerty 18 kwietnia 2018 07:58
18 kwietnia 2018 10:18

Bo powaga władzy musi być utrzymana... A stopnie wojskowe/tytuły funkcyjne są znaczącym elementem tej powagi... Polacy mają z dawien dawna zakorzeniony szacunek do tych tytułów. Wiadomo dlaczego

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @orjan 17 kwietnia 2018 23:49
18 kwietnia 2018 10:21

świat jest  bardziej skomplikowany, niż Ci się wydaje.

Za paprotkę robiło nieco więcej  uczestników WRON, niz tylko ówczesny podpułkownik Mirosław Hermaszewski.

Wtajemniczone w konkretne plany było wąskie grono decydentów, którzy musieli konsultować z tutejszymi rezydentami KGB, co,  gdzie, kiedy i jak.

Oficerowie mający dowodzić oddziałami biorącymi udział w pacyfikacji buntu społecznego także byli odpowiednio selekcjonowani i dobierani.   "Władza" bynajmniej nie  wszystkich z nich  darzyła dostatecznym do tego celu  stopniem  zaufania. Monitoirowali nastroje społeczne , a także nastroje i nastawienie wśród kadry zawodowej wojska.

Dlatego musieli sięgnąć po oficerów z rezerwy i ich przeszkolić,   aby w razie wypadku niesubordynacji , czyli odmowy wykonania np. drastycznego rozkazu przez kogos z liniowych, mieć na jego  miejsce   zastępstwo. Zastepstwo polegało na tym, że zastępca, bedacy na akcji  mógł aresztować takiego dowódcę albo w zależności od sytuacj, np. go zastrzelić.

Ja nie bronię tych oficerów, ale to jest wywracanie na nice naszej historii.

T0o może niech Sejm odbierze tytuł królewski Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu, bo jak dotychczas w podręcvznikach historii ów  bawidamek i renegat  jest  przedstawiany jako ostatni król Polski, co jest  ewidentnym fałszem historycznym.

A może sięgniemy równie zasadnie do postyaci rozmaitych historycznych  generałów i rozmaitych dyktatorów, którzy robią w najlepsze za "bohaterów" narodowych , dajmy na to  Mierosławskiego czy  Zajączka. Wszędzie bowiem pełno ulic, placów, pomników a i może nawet i szkół "uhonorowanych" ich nazwiskami.

Tych nazwosk jest znacznie więcej i można przebierać w nich do woli, voilà :

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Polacy_%E2%80%93_genera%C5%82owie_Imperium_Rosyjskiego

zaloguj się by móc komentować

orjan @qwerty 18 kwietnia 2018 07:58
18 kwietnia 2018 10:38

No jasne! Jest knucie szlachetne i nieszlachetne? Co za bzdura!

Knucie to jest środek, którego nie da się uświęcić jego celem, ani potrzebą. Każdy możliwy cel zastosowania knucia jest pozaprawny. Nie ma tu nawet zastosowania wykręt relatywistów, jakoby cel uświęcał środki.

Cel knucia przez władzę jest zawsze grzeszny i knucie jako środek sprawowania władzy jest zawsze grzeszne. Gdyby było inaczej, to chwaliliby się tym, a nie zapadali na amnezję.

Tak właśnie było z WRON, a teraz wystarczy przez chwilę posłuchać bieżących komisji sejmowych. 

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @qwerty 18 kwietnia 2018 07:58
18 kwietnia 2018 10:43

A za co miał odbierać Piłsudskiemu. Gomułka jaki był, taki był, ale od czasu do czasu rozumiał, że nie warto z siebie robić idioty.

Przypomnę za to mój komentarz wyżej:

W omawianym kontekście może być ciekawy przypadek nigdy nie skazanego przez sąd gen. brygady Stanisława Zarako-Zarakowskiego, którego w 1991r. zdegradował prezydent Lech Wałęsa, a który potem  w stopniu szeregowca spokojnie dożył swych dni w III RP i z godnością leży na Powązkach.

To jest przykład przeciwko różnym okazjonalnym opiniom, jakoby nie można było degradować bez wyroku sądowego. (tego Zarako łatwo sobie wyguglać).

zaloguj się by móc komentować

qwerty @orjan 18 kwietnia 2018 10:43
18 kwietnia 2018 11:12

z tego wynika też dążenie do przejęcia wszystkich obszarów życia społecznego przez sądownictwo jako nowy bożek w akcji opanowania 'ołtarzy'

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Godny-Ojciec 18 kwietnia 2018 06:32
18 kwietnia 2018 11:17

Gdybyś wtedy nie wykorzystał wszystkich swoich możliwości co do wyobraźni,  to może by Ci jej starczyło na później,  kiedy była Ci znacznie bardziej potrzebna.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @orjan 18 kwietnia 2018 10:38
18 kwietnia 2018 11:21

przecież nie o szlachetności czy jej braku napisałem;- a czy knucie nie może być synonimem 'porozumiewania się w oznaczonym pejoratywnym celu', i słowo knucie nie może byc słowem kluczem do opisywania rzeczywistości; a tak po prawdzie to i pelnienie wladzy jak i skuteczność funkcjonowania grup społecznych zawsze ma apsekty owego knnucia w celu zapewnienia osiagnięcia celów; dezinformacja, utajnione zamierzenia, ... toz to chleb powszedni, a oczekiwanie jawności i prawdy i sprawiedliwości sa mrzonkami prowadzącymi na manowce - to jest tak jak ze snam, że władza potrzebuje kompetentnych wg rozumienia poddanych

zaloguj się by móc komentować

orjan @stanislaw-orda 18 kwietnia 2018 10:21
18 kwietnia 2018 11:58

Rozszerzasz argumentację ponad granice absurdu.

Owszem, jest taka pogłoska uchodząca za dogmat, że wewnątrz WRON była jakaś egzekutywa 2-5 osób, która wszystko decydowała, a reszta to byli dobrzy ludzie o niczym nie wiedzący i nic nie robiący (paprotki na zielonym suknie).

Prawdopodobnie bierze się to z tego, że ktoś tę WRONę w wąskim gronie najpierw w ścisłej tajemnicy zaprojektował jako taką. 13 grudnia wydał innym, np. Hermaszewskiemu, rozkazy przystąpienia do gotowca. Jednak nie dobierał sobie ich losowo, lecz według kryterium wierności i przydatności.

Jednak wpisz między bajki, że po takim dokooptowaniu ich na rozkaz ci poza-egzekutywowi ok. 20 wroniarze, wszyscy wyżsi oficerowie, byli tylko paprotkami lub choćby tylko niektórzy z nich. To tak nie działa i nigdy nie działało. Każdy z nich dostał konkretne zadania do wykonywania. Gdzieś muszą być odpowiednie dokumenty, albo zostały przez nich skitrane.

Znowu odsyłam do pragmatyki wojskowej, bo innej pragmatyki ci trepy wroniarze nawet nie znali. Być może, a moim zdaniem najprawdopodobniej, owa domniemana egzekutywa dbała, aby nie wszystkie sprawy od razu były omawiane w pełnym składzie. Jednak nie ma szansy, aby w składzie faktycznie omawiającym konkretną sprawę nie uczestnicyli ci poze-egzekutywowi wroniarze, do którch należał dany odcinek oraz ci, którzy byli w danej sprawie funkcjonalnie ("logistycznie") potrzebni.

Hermaszewski na przykład dostał zadania wdrażania celów stanu wojennego "na odcinku młodzieży". To znaczy dostał zadanie nadzorowania funkcjonowania organizacji młodzieżowych. Co konkretnie w tym się mieściło i co robił? On wie! Możesz jednak postawić dolary przeciw orzechom, że "z urzędu" musiał być informowany także w sprawie Grzegorza Przemyka (WRONa "rozwiązała się" jakieś 2 miesiące później). Zakres tematyczny i szczegółowość jego wiedzy na pewno są szersze, niż to co do nas dotarło. I to są właśnie takie okoliczności, których nam jako dobry człowiek bohatersko szczędzi ku chwale swoich nadal koleżków z WRON i okolic.

Do gen. Włodzimierza Oliwy w okręgu warszawskim, gen. Henryka Rapacewicza w śląskim a w pomorskim do gen. Józefa Użyckiego należała polityka represji wobec próbujących się przeciwstawić stanowi wojennemu. Nie tylko dotyczyło to wojska. Zeznania świadków składane w pierwszym procesie „Wujka” mówiły wyraźnie, że to gen. Rapacewicz kategorycznie żądał, aby jak najszybciej rozprawiono się ze strajkującymi górnikami.

Admirałowi Czesławowi Janczyszynowi nakazano ustabilizowanie sytuacji w Gdańsku, gen. Tadeuszowi Krepskiemu – w Poznaniu, gen. Longinowi Łozowickiemu – w Katowicach, a płk. Kazimierzowi Garbacikowi – w Łodzi.

Przez cały czas trwania stanu wojennego przed WRON składali sprawozdania wojskowi komisarze-pełnomocnicy znajdujący się we wszystkich województwach, ministerstwach i instytucjach centralnych. Gdzie są te sprawodzania z rozdzielnikami wewnętrznymi we WRON?

Korpus oficerski był w komunie prowadzony w ten sposób, że cały czas był przesiewany i odsiewany przez oficerów politycznych. To samo dotyczyło oficerów rezerwy, choć działo się dyskretniej. Jeśli więc oficer robił karierę szybkiego awansu lub powierzano mu "ew. kontrowersyjne" obowiązki, to na pewno był odsiany jako bezwzględnie oddany.

 

Być może ja sam, jako oficer rezerwy, nie wiedząc o tym, otarłem się o takie odsiewanie (od kariery cywilnej). W czerwcu 1981r. zostałem powołany na kilkudniowe ćwiczenia wojskowe w rezerwie. Właściwie nie wiadomo po co, bo my artylerzyści, a tu sami oficerowie rezerwy, ani jednego kanoniera, ćwiczenia bez strzelania a tylko jakieś wykłady o kierowaniu ze śmigłowca ogniem artylerii.

Tam ja oraz mój dobry kolega ppor. rez. K., nie dam głowy, czy akurat mieliśmy po te 0,0 promille w tzw. wydychanym, na pewno zaś dla draki, do swoich moro przypięliśmy sobie znaczki solidarności wg defensywnej zasady, że "fala krótka i mogą nam skoczyć". Natychmiast poprosił nas na poufną rozmowę pułkownik politruk i wrzaskiem rozkazał zdjąć te znaczki. Kolega miał nieco szybszy refleks i w imieniu nas dwóch, wojskowym językiem fachowym poufnie powiedział mu, żeby spier....ł.

I rzeczywiście, spier...ił. A nam nic! Dalej nosiliśmy te znaczki, ale już nie dla jaj. To znaczy nie wiadomo, czy na pewno "nic". Nigdy się nie dowiem, czy w moich aktach dotarło to spier....j do płk. Romana Lesia, któremu we WRON powierzono zadania wyszukiwania oficerów rezerwy mogących objąć stanowiska kierownicze w administracji. To był zaś ojciec wielu znakomitych karier cywilnych trwających do dzisiaj! Ja się nie załapałem, kol. K. też nie

Jak widać, było dużo bardziej interesująco, niż Ci się wydaje.

 

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @orjan 18 kwietnia 2018 11:58
18 kwietnia 2018 12:14

A cóż możesz wiedzieć o tym, co mi się wydaje, a co niekoniecznie.

 

 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @orjan 18 kwietnia 2018 11:58
18 kwietnia 2018 12:14

mechanizmy i kulisy to jest prawdziwe oblicze każdego systemu a osobiste swiadectwa są pouczające

zaloguj się by móc komentować

orjan @qwerty 18 kwietnia 2018 11:21
18 kwietnia 2018 12:21

Już napisałem: knucie jest stosowane jako metoda, ale też i cel wykonywania władzy. To jest zawsze bezprawne obojętnie jakie sztuczki prawne zastosuje się. Władza (każda) ma bowiem działać wyłącznie według prawa, ale też tak, aby pogłębiać zaufanie. Przepisy nie służą jako sztuczki naruszania zaufania.

 

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @stanislaw-orda 18 kwietnia 2018 12:14
18 kwietnia 2018 12:23

A nie o tym piszesz? Wprawdzie wskazując innych, ale przecież każdy wskazujący mierzy swoją miarą, nieprawdaż?

 

zaloguj się by móc komentować

Godny-Ojciec @krzysztof-osiejuk 18 kwietnia 2018 11:17
18 kwietnia 2018 13:25

Nigdy nie miałem problemów z własną wyobraźnią. Jeśli wiesz coś innego to ujawnij od kogo. Zawsze mam problemy z ludźmi bez wyobraźni.

Pół biedy kiedy bydło lezie w szkodę sąsiadowi. Zawsze to lepiej niż w szkodę Tobie :) Chociaż sumienie nakazuje żeby sąsiada ostrzec a może nawet pomóc... mimo że wyobraźnia podpowiada, że za to ostrzeżenie bydło się będzie mściło po stokroć, a sąsiad może wtedy się przyłaczyć do bydła.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @orjan 18 kwietnia 2018 12:21
18 kwietnia 2018 16:00

clou tkwi w 'zaufaniu' i to obopólnym

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @orjan 18 kwietnia 2018 11:58
18 kwietnia 2018 16:11

Otóż ja faktycznie uważam, że "po takim dokooptowaniu ich na rozkaz ci poza-egzekutywowi ok. 20 wroniarze, wszyscy wyżsi oficerowie, byli tylko paprotkami lub choćby tylko niektórzy z nich". Powiem więcej. Moim zdaniem tak naprawdę może tylko Jaruzelski i Kiszczak wiedzieli, co się dzieje. No i gen. Oliwa. Ze względu na nazwisko.

zaloguj się by móc komentować

orjan @krzysztof-osiejuk 18 kwietnia 2018 16:11
18 kwietnia 2018 16:38

Jeżeli Oliwa jest ceną za kompromis, to ja przyjmuję :)

Ja Ci zaproponuję inny. Otóż, jeśli masz rację, to przy analizie bardziej zaawansowanej tym gorzej dla tej WRON i wystających z niej członków! Wtedy bowiem okazuje się, że nie dość, że była to przestępcza banda zbrojna, to jeszcze stado oszustów niczym ci nigeryjscy: "jestem córką nigeryjskiego dyplomaty ... itd."

Tu zaś nie ma zmiłuj: wszyscy oni są oszustami od Jaruzela po Hermaszewskiego. No, temu ostatniemu, jeśli się domaga dałbym może fory, że był tylko siedzącym w Moskwie frajerem.

Czy oszustom należą się te pagony i inne Powązki?

No, ale teraz zaczynają się schody, bo co można powiedzieć o tych naprawdę wielu niezawisłych sędziach, których uwaga rozpoznawcza nie zawisła na ustaleniu oszustwa i dawali wiarę różnym wyjaśnieniom oszustów, albo frajerów uformowanych przez oszustów. Toż to poszły pieniądze na lata procesów. To się fachowo nazywa defraudacja zaliczkowa.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @orjan 18 kwietnia 2018 16:38
18 kwietnia 2018 16:52

No dobra. To pogodził nas Oliwa.

zaloguj się by móc komentować

orjan @krzysztof-osiejuk 18 kwietnia 2018 16:52
18 kwietnia 2018 16:55

A trzeba było?

Z Tobą przyjemnie się kłócić. Przynajmniej emocje są jakieś :)

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @krzysztof-osiejuk
18 kwietnia 2018 17:25

Nie trzeba, ale za to jaka satysfakcja. Pewnie ze że mną jest się fajnie poklócić.  Bo ja się nie obrażam i jestem uczciwy.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować