-

krzysztof-osiejuk : To ja

Marcin Król, czyli zobaczyć Diabła i zwariować

       Jak wiemy, wczoraj wystąpił na konferencji prasowej wiceprzewodniczący Timmermans i ogłosił, że Unia Europejska wszczęła wobec Polski procedurę, która ma nas odpowiednio zdyscyplinować na przyszłość, i jest to oczywiście wydarzenie dnia. Oglądałem przez chwilę wieczorem fragmenty tego wystąpienia, no i tam trafiłem na coś, co mnie autentycznie zainteresowało. Otóż w pewnym momencie zabrał głos dziennikarz francuskiej telewizji i zapytał Timmermansa, czy przypadkiem to, że oni po dwóch czy trzech latach demonstrowania kompletnego braku politycznej  skuteczności wobec Polski, nagle wyskakują z tymi sankcjami, ich nie kompromituje, na co Timmermans odpowiedział, że jest wolność i każdy ma prawo uważać, co chce, a zatem pan dziennikarz może tak myśleć.

     Kiedy skończyłem z Timmermansem i jego pajacowaniem, przejrzałem resztę wiadomości, jakie nam regularnie dostarcza portal tvn24 i trafiłem na coś, co zmieściło się wręcz idealnie w temacie, a przy tym ma wszelkie szanse, by się stać idiotyzmem roku, a może i dekady. Oto w audycji „Fakty po faktach” wystąpił znany jeszcze być może starszym czytelnikom profesor Marcin Król i – tu mniej odpornych czytelników zachęcam do założenia masek gazowych – powiedział co następuje:

      „Zapanowała w naszym kraju tyrania. To jest tyrania większości. Tego obawiali się ojcowie demokracji. Polska jako kraj demokratyczny po raz pierwszy wprowadziła ustrój tyranii większości. Taki stan przeczy prawom jednostki i człowieka. Tyrania większości to jest także tyrania kłamców i głupców. Ja nie chcę nikogo obrażać i nie będę mówił, kto tutaj jest głupcem, ale myślę, że prawie wszyscy, jak ich widzimy. Moim zdaniem to, co uprawia PiS w tej chwili, to jest granie na poczuciu bezpieczeństwa i jednocześnie na tym, że w każdym z nas jest skłonność do dobra i zła, czyli granie na skłonności do zła. To jest zło. PiS dla mnie uosabia w całości i niektórzy z przedstawicieli PiS-u uosabiają zło, diabła”.

      Mam nadzieje, że wszyscy zrozumieliśmy myśl, która ulęgła się pod czaszką Profesora. Oto ogłasza on, że kiedy tak zwani „ojcowie demokracji” meblowali nam świat, bali się jednego – co będzie jeśli ludzie potraktują ten projekt poważnie, jeśli wszystkie zabezpieczenia gwarantujące utrzymanie kontroli nagle przestaną działać, i jeśli w efekcie ludzie zaczną gadać i robić nie to co się od nich oczekuje, ale to co im w duszy śpiewa? I oto właśnie nadszedł czas, gdy owe obawy zyskały wymiar jak najbardziej realny i okazuje się, że ta cała demokracja to jest jednak diabelska robota.

      Jak mówię, dla wielu Czytelników tego bloga ktoś taki jak Marcin Król to dziś już postać kompletnie nieznana, ja go jednak pamiętam z dawnych bardzo lat, jako niezwykle przenikliwego komentatora, który jeszcze przed wielu laty czuł pismo nosem i dawał wyraz swoim niepokojom. Zapamiętałem choćby pewną jego wypowiedź, która dziś jako żywo stanowi dowód na to, że kto jak kto, ale on wiedział. Wiedział i przestrzegał. Niestety wówczas nikt go nie chciał słuchać i mamy dziś to co mamy. Posłuchajmy więc Marcina Króla z maja 2009 roku, kiedy on, podobnie jak dziś, jako osoba bardzo kulturalna i inteligentna, nie chciał nikogo obrażać, ale miał jeszcze siłę, by dmuchać w ten gwizdek, który oto najwyraźniej właśnie połknął:  

      „Nie chciałbym nikogo obrażać, ale odnoszę wrażenie, że blog jest czymś – proszę darować to określenie – idiotycznym. Pozwala każdemu wygłaszać opinie na tematy kompletnie dowolne. Tymczasem wcale nie uważam, że tak być powinno”.

      No i proszę! Czyż nie trzeba było wtedy zacząć działać, kiedy widać było wyraźnie, że z tą demokracją tak słodko nie będzie? I nie chodzi mi o to, by od razu strzelać, no ale choćby jakieś małe egzorcyzmy.

     Może nie będę się tu więcej popisywał, tylko normalnie, przypomnę swój tekst jeszcze wcześniejszy, bo z roku 2008. Kto wie, czy to nie tę właśnie notkę miał wówczas na myśli Marcin Król? Kto wie?

 

 

 

     Właściwie, wobec dzisiejszej, a może jeszcze wczorajszej, śmierci tego niewinnego dziecka, traci sens pisanie nawet o Lechu Wałęsie, a co dopiero o innych codziennych potyczkach. Niestety nowe czasy przyzwyczaiły nas do tak przeróżnych barbarzyństw, że nic tu nie zmieni ani jakakolwiek powszechna demonstracja, ani pojedynczy nawet gest. Jedyne, co można zrobić, to uczcić to smutne wydarzenie, pisząc o zjawisku, które stanowi początek i jednocześnie koniec tego samego sznura, czyli o demokracji, jednak demokracji szczególnej, bo demokracji we władzy ciemności.

      Dziś „Rzeczpospolita”, po raz już któryś, relacjonuje rozpaczliwe ruchy wokół sytuacji w Europie po irlandzkim referendum. Już sam tytuł artykułu wieści ciekawą przyszłość: Czy Irlandię można wyrzucić z Unii. Chodzi o to, że niejaki Martin Schultz, niemiecki socjalista, zaproponował, że jeśli Irlandia okaże się jedynym państwem, które nie ratyfikuje traktatu, trzeba będzie być może Irlandię z Europy pogonić.

      Co prawda, nie zostaliśmy poinstruowani, co zrobić, jeśli będą te państwa dwa, ale za to odezwał się inny prawdziwy, znowu jednak niemiecki, Europejczyk, który powiedział, że może nie będziemy Irlandii wyrzucać, ale niech Irlandczycy coś zaproponują.

       I znów, wprawdzie nikt nie powiedział, że jeśli w następnych wyborach w Polsce motłoch wybierze PiS, to niech motłoch zaproponuje co z tym fantem zrobić, ale żeby nie było tak, że to tylko Niemcy popadli w histerię, odezwał się jeden Czech i powiedział, że trzeba zmienić zasady. Mianowicie, demokracja powinna funkcjonować dalej, owszem, tyle, że troszkę zmodyfikowana.

      I teraz jest tak, że ja się na Europie znam mało. To znaczy wiem, gdzie leży jaki kraj i pamiętam, że jeszcze niedawno były niemieckie marki, francuskie franki i włoskie liry, natomiast nie wiem, co Europa kombinuje. Z tego, co dotychczas usłyszałem, wnioskuję, że plan był taki, że najważniejsze kwestie uchwalamy wspólnie, bo jesteśmy jednością i chcemy dawać przykład. Jeśli ktoś natomiast będzie miał inne zdanie, niż wszyscy inni, to się będziemy zastanawiać tak długo, aż wymyślimy, żeby było lepiej. Spodziewałem się oczywiście, że ten głupkowaty pomysł jest tylko strzałem na wiwat i nawet nie narobi większego huku, co ciekawsze jednak, wiedziałem też, że wszystko będzie dobrze, dopóki i ja i oni i każdy będziemy demokratycznie chcieli tak, jak chcą ci, którzy o tym, co należy chcieć, decydują. W momencie, jak ktoś zechce inaczej, to dostanie po uszach. Bo demokracja, jak wiemy, jest okay, pod warunkiem, że pozwala decydować tym, którzy wiedzą lepiej. W telewizji niedawno widziałem posła Niesiołowskiego, który się pieklił, że nie może być tak, żeby paręset tysięcy ludzi decydowało o losach Europy. Ja oczywiście się z nim zgadzam, tylko pragnąłbym się dowiedzieć, kto to taki i z jakiego powodu na samym początku wymyślił system, w którym paręset tysięcy będzie decydowało?
Więc kto to wymyślił, nie wiem, bo aż tak głęboko w ciemność moja głowa nie sięga. Natomiast wiem, po co. Po to mianowicie, żeby można było tym alibi o nazwie demokracja całej wystawionej do wiatru Europie machać pod nosem.

       Demokracja jest oczywiście jakimś tam rozwiązaniem, nawet jeśli wynikającym z chwilowego kaprysu historii, i nawet jeśli wolelibyśmy coś bardziej absolutnego, a przez to bardziej oświeconego, niż rządy tłumu, czy (w rzeczywistości rządy bezwzględnych manipulatorów), to akurat to nie my jesteśmy tymi, którzy demokracją gardzą. W rzeczywistości, to są ci, którzy kiedyś wpadli na pomysł, że najlepszy będzie system, w którym przy pomocy najróżniejszych technik najpierw ogłupi się społeczeństwa, a potem pozwoli im się rządzić zgodnie z wolą ich przedstawicieli – oczywiście przedstawicieli starannie wyselekcjonowanych. Kiedy od czasu do czasu okazuje się, że ci dziwni inżynierowie jak zwykle za bardzo się przejęli swoimi możliwościami i, jak wiele razy wcześniej, nie docenili siły ludzkiego ducha, to my wszyscy musimy z zażenowaniem obserwować, jak w efekcie tej swojej chorej kalkulacji ci wszyscy panowie i panie raz po raz wybuchają gniewem, bo demokracja im nie działa.

      Tak jest oczywiście na całym świecie, że przedstawiciele tej – w ich własnej opinii – mądrzejszej i bardziej światłej części społeczeństwa, męczą siebie i innych nieustannym i notorycznym zawodzeniem skierowanym na pozostałą część grupy, w której przyszło im żyć. I wciąż bezwstydnie krzyczą: “Daliśmy wam tę demokrację, a wy jesteście tacy niewdzięczni”. Ten dziwaczny stan mamy też, owszem, i w Polsce od początku tzw. władzy ludowej, a potem solidarnościowej i wreszcie post-ludowej by skończyć na post-solidarnościowej. Wygrał Wałęsa – naród głupi; wygrał AWS – naród nie zasługuje; wygrał PiS – naród odrzucił demokrację; wygrał Kaczyński – coś chyba z tą demokracją trzeba zrobić. Dlaczego? No jak to dlaczego? Bo naturalnie decyzję tłumu zagrażają demokracji.

      No i żyjemy w tym pseudodemokratycznym chaosie, gdzie demokracja jest piękna i zła i głupia i niebezpieczna i upragniona i jedyna i najgorsza. A jej jedyny stały, niezmienny i potężny efekt to ten, że raz do roku, a jak trzeba, to i kilka razy do roku, można wypuścić na ulicę bandę poprzebieranych onaninistów, a jak komu przyjdzie ochota, to zabić w majestacie prawa jakieś dziecko.

 

Nie pamiętam już dziś, co to było za dziecko, nad którym się tak wówczas użalałem, ale obawiam się, że nie było ono ani pierwsze, ani ostatnie. Nic się tu niestety nie zmienia. Tyle tylko może, że Marcin Król zobaczył diabła. I to jest wiadomość nieco optymistyczna. Moje książki jak zawsze są do kupienia w ksiegarni na stronie www.basnjakniedzwiedz.pl. Zapraszam.

 



tagi: demokracja  unia europejska  franz timmermans  marcin król 

krzysztof-osiejuk
21 grudnia 2017 10:24
29     2664    4 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

bendix @krzysztof-osiejuk
21 grudnia 2017 10:56

Mocne i prawdziwe. Ciekawe ile procent ludzkości zdaje sobie z tego sprawę. Bo to co opisujesz to czysta, widoczna gołym okiem, rzeczywistość.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @bendix 21 grudnia 2017 10:56
21 grudnia 2017 11:12

Igranie z rzeczywistością to nie jest najlepsza opcja. Podobnie zwalczanie zawodowych kłamców np.  innymi kłamstwami, gdyż prowadzi to do nieuchronnego zagubienia sie  w labiryncie fałszywych bytów oraz  fałszywych hierarchii. Chyba wiec najlepiej byłoby ignorować niektóre przejawy tzw. rzeczywistości. Tzn. wybrać sobie w polu zaiteresowania jedynie te,  które nas dotyczą, a resztę "olać'.

 

zaloguj się by móc komentować

bendix @stanislaw-orda 21 grudnia 2017 11:12
21 grudnia 2017 11:31

Ciężko zrobić emigrację wewnętrzną (bo to chyba masz na myśli) bo ta rzeczywistość Cię otacza (osacza) i musisz coś z tym robić.

Jakieś przykłądy? Tak na szybko podatki, prawo, stosunki w pracy i milion innych.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @bendix 21 grudnia 2017 11:31
21 grudnia 2017 11:41

Otacza Cię rzeczywistość w postaci miliona problemów? Współczuję.

zaloguj się by móc komentować

Kozik @krzysztof-osiejuk
21 grudnia 2017 12:04

A pisali anarchiści na murach "Gdyby wybory mogły coś zmienić, już dawno byłyby zakazane". I, no proszę, dziś ci sami anarchiści demostrują przeciwko "tyranii większości".

No a jak już wspomniałeś "Projekt Europa" to zajrzyjmy do "Kindeszenen" J.M. Rymkiewicza, końcówka rozdziału pod jakże intrygującym tytułem: "Polska w Europie - nie siła to po dobroci" - Gubernator Hans Frank mówi o Polsce w Europie:

Kindeszenen  

zaloguj się by móc komentować

bendix @krzysztof-osiejuk 21 grudnia 2017 11:41
21 grudnia 2017 12:11

Jak zwykle udajesz że nie zrozumiałeś o co chodzi. Cały Ty ;-)

Wpis był o tym że nie da się całkowicie odizolować od syfu.

zaloguj się by móc komentować

SilentiumUniversi @krzysztof-osiejuk
21 grudnia 2017 12:30

Ciekawie pisał na ten temat Vittorio Messori - o początkach demokracji  włoskiej. Nie przyznano praw wyborczych kobietom, bo głosowałyby na katolików. Obecnie uczyniliśmy znaczny krok naprzód, przy zrównoważonym poparciu dla partii do wygrania wystarczy wahnięcie o kilka procent

zaloguj się by móc komentować

Kozik @valser 21 grudnia 2017 12:15
21 grudnia 2017 12:31

Idea jednak, jak widać, wcale nie zdechła, wręcz przeciwnie.

zaloguj się by móc komentować

bendix @Kozik 21 grudnia 2017 12:31
21 grudnia 2017 12:40

Idee są wiecznie żywe.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Kozik 21 grudnia 2017 12:04
21 grudnia 2017 12:51

To jest bardzo cenna książka. Nawet gdyby Rymkiewicz nie napisał nic poza tym, to już należy do tej dobrej polskiej historii.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @bendix 21 grudnia 2017 12:11
21 grudnia 2017 12:56

Ty wiesz co mnie doprowadza do cholery? Kiedy ja chcę sobie zwyczajnie ponarzekać, a na to zlatuja się dwa gatunki komentatorów. Jedni mi piszą, że zajmuję się głupstwami, a drudzy, że pora się pakować. Skąd Ty wytrzasnąłeś ten milion? Ty potrafisz jeszcze żyć, a może tylko masz taki sposób udzielania się w Internecie, by trzymać fason pod tytułem "Jest chujowo".

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @SilentiumUniversi 21 grudnia 2017 12:30
21 grudnia 2017 12:57

O, jesteś! A czemu nie piszesz na toyah.pl?

zaloguj się by móc komentować

Jacek-Jarecki @krzysztof-osiejuk
21 grudnia 2017 16:30

A tak Marcin Król skomentował zwycięskie dla PiS ostatnie wybory:

"„Nie chodzi o Unię Europejską, ale pewną duchową wspólnotę. Nie piją wina w Toscanii, nie jedzą ostryg w Bretanii, nie znają Europy z jej atrakcjami i kulturą. Kaczyński na wakacje jeździł do Sopotu.”

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Jacek-Jarecki 21 grudnia 2017 16:30
21 grudnia 2017 17:10

Czy to możliwe, że on spadł poniżej Wałęsy?

zaloguj się by móc komentować

SilentiumUniversi @krzysztof-osiejuk 21 grudnia 2017 12:57
21 grudnia 2017 17:22

Musiałbym przeniesc hasło z komputera na telefon. Komputer ma jakies 13 lat i powoli odmawia wspołpracy ... W końcu zrobię to. Wesołych i błogosławionych Świąt życzę

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Jacek-Jarecki 21 grudnia 2017 16:30
21 grudnia 2017 17:29

Biedacy. Oni naprawdę myślą, że z powodu tych ostryg Bretończyk spojrzy na nich bez obrzydzenia?

zaloguj się by móc komentować

qwerty @valser 21 grudnia 2017 17:21
21 grudnia 2017 18:02

to tylko akademik, i nic poza; a tak to własnie zostaliśmy ukarani przez skazanie na obcowanie z europejczykami, ktorzy nam przestrzeń cywilizacyjną formatuja na wzór i podobienstwo swoje

zaloguj się by móc komentować


ainolatak @krzysztof-osiejuk
21 grudnia 2017 19:02

Przenikliwosc profesora Krola, zostawila mnie na tyle oslupiala, ze nie dalo rady wciagnac maski gazowej, nie tylko mnie...podczytujacy przez ramie pan Piotr, fryzjer przestal dzialac przy wlosach i spojrzal na mnie i tylko zapytal: tacy ludzie to sa naprawde?  A moze Krol jak Theresa May poprzez wyrazanie zaniepokojenia czeka na oferty kto da wiecej?   

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @heniutka 21 grudnia 2017 18:41
21 grudnia 2017 19:27

Oczywiście pamiętam: http://toyah1.blogspot.com/2008/06/o-szpiclach-katach-tchorzach-czyli.html.

Swoją drogą, ciekawe, co słychać u tej Agaty. Czy Kopacz ma na sumieniu tylko jej dziecko?

zaloguj się by móc komentować

heniutka @krzysztof-osiejuk 21 grudnia 2017 19:27
21 grudnia 2017 20:31

Może to lepiej, że straciliśmy ją (Agatkę) z oczu, mogłoby się okazać, że to co one z nią zrobiły wyrosło na jakiś wściekły feminizm i trudno byłoby - przynajmiej mnie - wygrzebać w sercu jakieś współczucie należne ofiarom eksperymantów demokratycznych. Skoro jej nie widzę, myślę, ze ona tego żałuje, stara się wybaczyć  i po prostu kocha małe dzieci.

Ilekroć poruszany był temat Krainy grzybów i tej ichniej Agatki, nie mogłam się oprzeć myśli, że autor wybrał to imię właśnie ze względu na tą historię. Taka moja obsesja, zupełnie poza faktami.

zaloguj się by móc komentować

heniutka @krzysztof-osiejuk
21 grudnia 2017 20:44

Ewa Kopacz po przetarciu szlaków i rozreklamowaniu nowych celów Ministerstwa Zdrowia, mogła już spokojnie pić na umór i zaciągać nowe kredyty. Całą robotę odwalali za nią troskliwi rodzice (dziadkowie) i gorliwi lekarze. 

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @krzysztof-osiejuk 21 grudnia 2017 17:10
21 grudnia 2017 21:05

Jak się okazuje,wszystko jest możliwe :

''Wszedł cham w zabłoconych gumofilcach do salonu, wypróżnił się i rechocząc, mówi „nic mi zrobicie”

— w ten skandaliczny sposób były premier Włodzimierz Cimoszewicz skomentował na antenie TVN24 reakcje polityków Prawa i Sprawiedliwości na działania Komisji Europejskiej przeciwko Polsce.''

I kto to mówi....

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @heniutka 21 grudnia 2017 20:31
22 grudnia 2017 06:17

To zdecydowanie lepiej.

zaloguj się by móc komentować

marek-natusiewicz @krzysztof-osiejuk
22 grudnia 2017 07:03

Czytam, że wszyscy żyją telewizją... A wydawałoby się, że tutaj jest normalny świat.

zaloguj się by móc komentować

Jacek-Jarecki @krzysztof-osiejuk 21 grudnia 2017 17:10
22 grudnia 2017 07:22

Najlepiej udaje im się samoodzieranie z nimbu inteligenckości und rozumu. Do głowy jednemu z drugim nie przyjdzie, że klepanie trzy po trzy nie przysparza chwały, a to co mają za wysublimowane, rozchodzi się w milionowych pouczeniach kolorowych pisemek dla prawdziwych już idiotów oraz idiotek. To klasa i gusta na poziomie pana Lectera.

Mnie, jako znanemu prostakowi, bliżej do gustu gogolowskiego Sobakiewicza, który o ostrygach mawiał, że świństawa jeść nie będzie, ponieważ wie, do czego taka ostryga jest podobna. 

zaloguj się by móc komentować

marek-natusiewicz @Jacek-Jarecki 22 grudnia 2017 07:22
22 grudnia 2017 07:26

Jeść ostrygi to raczej przejaw autentycznego głodu, a nie wysublimowanego smaku. Ale od czego jest reklama...

zaloguj się by móc komentować

Caine @heniutka 21 grudnia 2017 20:31
22 grudnia 2017 07:38

Bo oni obydwoje są/byli z Lublina. Tyle, że pseudo " Agata" przylepiła dziewczynce gazownia, w ramach zacierania pamięci o poświęceniu Agaty Mróz.

zaloguj się by móc komentować

bendix @krzysztof-osiejuk 21 grudnia 2017 12:56
22 grudnia 2017 08:34

To jednak myliłem się że zrozumiałeś o czym pisałem. Wjchałeś na mnie a ja tylko udzieliłem odpowiedzi na pomysł udawania się na emigrację wewnętrzną jako utopijny.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować