-

krzysztof-osiejuk : To ja

Nie dla idiotów, czyli jak pobito pana Voltaire'a

      Jak wszyscy znakomicie wiemy, od z górą siedmiu lat, na Karkowskim Przedmieściu, 10 dnia każdego miesiąca, grupa zmanipulowanych partyjną propagandą, grupa głównie starszych osób, konsekwentnie urządza demonstrację mającą na celu rzekome uczczenie pamięci 96 osób, zmarłych w wyniku lotniczej katastrofy 10 kwietnia 2010 roku. Program owej manifestacji za każdym razem wygląda identycznie. Najpierw w pobliskiej katedrze odbywa się Msza Święta, a po mszy, tłum oczadziałych z nienawiści osób, w towarzystwie paru zdegenrowanych księży, na zmianę modląc się, lub śpiewając religijne pieśni, dokonuje przemarszu pod Pałac Prezydencki, gdzie prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, wygłasza wciąż to samo, pełne jadu i nienawiści przemówienie. Po zakończeniu wspomnainej manifestacji, tłum rozchodzi się do domów i zajmuje się swoimi sprawami, aż do kolejnego 10 dnia miesiąca.

      Ponieważ ów pełen kłamstwa i nienawiści rytuał zszargał nerwy grupie światłych i całkowicie wolnych od politycznych uprzedzeń obywateli, ci postanowili, że wprawdzie wbrew prawu, natomiast zgodnie z najszczerszym poczuciem moralnej racji, którą każdy z nich się kieruje, nie staną zgodnie z demokratycznym zwyczajem z transparentami obok owej eksplozji nienawiści, by wykrzyczeć swój sprzeciw, ale użyją fizycznej siły, by ową grupę politycznych szaleńców pozbawić ich konstytucyjnego prawa do wolnej ekspresji.

     Ponieważ Konstytucja RP gwarantuje wolność demonstrowania wszelkich poglądów, o ile tylko owa demonstracja nie narusza konstytucyjnych praw innych osób, a owe seanse smoleńskiej nienawiści zostały wcześniej wyposażone we wszelkie gwarancje ze strony Konstytucji właśnie, wspomniana próba fizycznego zablokowania marszu musiała zostać powstrzymana przez policję. Ponieważ jednak przedstawiciele owej bardziej politycznie świadomej, a przy okazji moralnie nieskalanej części polskiego społeczeństwa uznali, że głoszone przez nich prawo moralne stoi ponad prawami tych, z którymi oni się zasadniczo nie zgadzają, zrobili coś, czego w systemach demokratycznych nie robi się nigdy i nigdzie, zaatakowali policję i tym samym znaleźli się na marginesie owej debaty.

       Oczywiście wspomniane wydarzenie jest szeroko komentowane przez media. Oglądam telewizję, czytam komentarze w Internecie, słucham debat między zaangażowanymi w w ową awanturę stronami i wszyscy się zachowują, jakby ich jedynym zadaniem było podtrzymanie temperatury sporu. Jedni powtarzają swoje argumenty przeciwko wykorzystywaniu religii do siania nienawiści, a drudzy o braku szacunku dla pomordowanych w Smoleńsku osób. I nikt nie chce rozmawiać o problemie wobec którego nagle stanęliśmy, a więc faktycznym zakwestionowaniu odwiecznej zasady – swoją drogą nadzwyczaj często traktowanej z prawdziwym nabożeństwem przez tych, którzy dziś walczą na ulicach z policją – autorstwa niejakiej Evelyn Beatrice Hall: „Nie zgadzam się z twoimi poglądami, ale po kres moich dni będę broniła twego prawa do ich głoszenia”. Wszyscy wyłącznie uprawiają partyjną propagandę, która ma ich doprowadzić albo do kolejnego wyborczego zwycięstwa, albo do odzyskania władzy.  

      Swoją drogą, bardzo ciekawe jest to, że przypomniana myśl pani Hall jest zwyczajowo i konsekwentnie przypisywana temu sataniście i mordercy, Voltaire’owi. Czyżby oni już na samym początku zadbali przede wszystkim o to, by to wszystko było tylko na niby?

 

 

Przypominam, że moje książki można kupować w księgarni pod adresem www.basnjakniedzwiedz.pl.



tagi: smoleńsk  miesięcznice  demokracja  obywatele rp 

krzysztof-osiejuk
13 czerwca 2017 10:37
11     1518    4 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

grudeq @krzysztof-osiejuk
13 czerwca 2017 13:59

Wspomnieć można jeszcze argument, który sprowadza się do tego, że żałoba w Polsce po najbliższym trwa rok, a żałoba narodowa do 3 miesięcy. Po tym czasie obywatel ma być radosny i zadowolony. Jeśli nie jest, to trzeba go ukarać, i w ramach środków wychowawczych orzec wobec niego obowiązek chodzenia na dyskoteki i uczestnictwa w kabaretonach lub też w tych imprezach, jak np ta w Głogowie z Tupolewajem. 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @grudeq 13 czerwca 2017 13:59
13 czerwca 2017 14:10

O jakich 3 miesiącach Ty mówisz? Ja pamiętam, jak tuż po Katastrofie Kidawa-Błońska powiedziała, że jak umarła jej mama, to ona nosiła żałobę tydzień. Tak powiedziała: tydzień.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @krzysztof-osiejuk 13 czerwca 2017 14:10
13 czerwca 2017 16:47

Oczywiście, że owa tolerancja to klasyczna pała na naiwnych i łatwowiernych. Którzy szybko okazują się zupełnie bezbronnymi wobec tolerastów. A to powiedzenie pani Hall - jak dla mnie - taaakie sobie, co do mądrości. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @krzysztof-osiejuk
13 czerwca 2017 18:00

Być może nie wiedząc o tym, pani Hall sparafrazowała Jana Zamoyskiego, który deklarował amputację własnej ręki, słownie jednej, za Kościół Rzymskokatolicki, i razem amputację drugiej własnej ręki, słownie jednej za wolność religijną heretyków. Zgaduję, że miał pewność, iż nikt nie zarząda od niego tych jego kończyn, bo gdyby zarządał, to pewnie zadeklarowałby amputację powiedzmy nogi, być może własnej, za prawo do cielesnej nietykalności wszystkich obywateli I Rzeczypospolitej. On zaś jak wiadomo był najbardziej obywatelski pośród tych obywateli. Skoro Joannes Zmoyscicius odgrażał się, że ukarze nieposłusznego króla Zygmunta III (za dyskryminowanie jego prawa do najwyższej obywatelskości jako kanclerza koronnego) przez wyjazd na wywczas do Anglii i Szkocji, i skoro ten wyjazd nie doszedł do skutku z racji jego niespodziewanego zgonu (po zakrapianej imprezie obywatelskiej), to być może zamiast cielesnej obecności ojca demokracji szlacheckiej do Albionu dotarło po prostu echo jego pamiętnej obrony wolności herezji. 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Stalagmit 13 czerwca 2017 21:59
13 czerwca 2017 22:37

Powiedziałabym, że to pier..ły, ale nie chcę się wyrażać u Toyaha. Ja na ten przykład, "po kres moich dni" mam ważniejsze sprawy, niż obrona możliwości wyrażania poglądów przez jakiegoś Michnika. No i w ogóle - nie chce mi się. 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Stalagmit 13 czerwca 2017 22:46
13 czerwca 2017 23:03

A ja pamiętam, jak tę frazę z charakterystycznym "zacięciem" cytował Michnik Adam. Aj, aj! I to krótko przed procesami, jakie ludziom wytaczał za używanie wolności słowa. I pomnę ten wyrok sądu, że wobec Michnika Adama wolność słowa innych nie obowiązuje, a jest karalna. 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @KOSSOBOR 13 czerwca 2017 22:37
14 czerwca 2017 00:03

Problemem nie jest to, że Michnik głosi swoje poglądy, ale że on, głosząc owe poglądy, jednocześnie walczy z prawem do wyrażania poglądów, które nie są jego. Gdyby on mi dał spokój, albo przynajmniej walczył ze mną w ramach wspólnie ustalonych zasad, ja nie miałbym nic przeciwko temu, by on gadał, gadał, gadał. Obawiam się, że przyjęłaś jako swoje metody, które on, Michnik, zaproponował.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @KOSSOBOR 13 czerwca 2017 23:03
14 czerwca 2017 00:05

Tu cytat z mojej notki: "...swoją drogą nadzwyczaj często traktowanej z prawdziwym nabożeństwem przez tych, którzy dziś walczą na ulicach z policją". Po raz enty zachecam do uważnego czytania.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Stalagmit 13 czerwca 2017 23:24
14 czerwca 2017 00:07

Ostrzegam przed ocenianiem rzeczywistości powołując się na to, co mówi Michnik. 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @krzysztof-osiejuk 14 czerwca 2017 00:03
14 czerwca 2017 01:17

Nie, nie przejęłam metod Michnika. Upraszczasz i nadinterpretujesz. Tylko wiem, że on kłamał, kłamie i będzie kłamał. To manipulant. I to już jest poza moim zainteresowaniem - szkoda mi czasu na to, wszystko jest tu jasne.  /Olewam ten problem./ Dla mnie w tej hucpie groźniejsze i symptomatyczne było zachowanie Frasyniuka - do czego to może człowieczka doprowadzić wyjechanie z podziemia firmą samochodową... Wiem, że nie o tym pisałeś, ale - po prostu - to jest dla mnie ważniejsze. Sorry. 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @krzysztof-osiejuk
14 czerwca 2017 23:00

To  że on kłamie, nie zmienia rzeczywistości. Upraszczając, jeśli Michnik powie, że nie wolno kłamać, to nie oznacza automatycznie, że kłamać należy. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować