-

krzysztof-osiejuk : To ja

O godności ze sznurem na szyi i bez

        Papież Franciszek, mocą daną mu przez Kościół, zdecydował o wprowadzeniu do Katechizmu poprawki zarządzającej bezwzględny zakaz egzekwowania kary śmierci, i tak jak się należało spodziewać, wsród tak zwanych „prawdziwych katolików” podniósł się kolejny już w czasie tego pontyfikatu rwetes. Gdyby ktoś nie wiedział w czym rzecz, chodzi o to, że dotychczasowe zalecenia Kościoła, choć zdecydowanie zachęcały do stopniowej rezygnacji ze stosowania kary głównej, pozostawiały pewną furtkę w postaci tak zwanej „obrony koniecznej”, której społeczeństwa nie mogą zostać pozbawione. I to jest to, czego ci z nas, którzy czują się szczerze związani z nauką Kościoła, a jednocześnie pozostający zwolennikami kary śmierci, trzymali się zdecydowanie i stanowczo. I tak też, nawet kiedy święty papież Jan Paweł II ogłosił oficjalnie, że w jego opinii kara śmierci w obecnych warunkach nie ma racji bytu i powinna zostać usunięta ze wszystkich kodeksów świata, zwolennicy utrzymania tej jedynej gwarancji pełnej ziemskiej sprawiedliwości niezmiennie głosili, że choć Papież faktycznie coś tam powiedział, Katechizm pozostaje pierwszym i jedynym autorytetem, a więc jest po co żyć… i po co, nomen omen, umierać.

         Przyznaję, że i ja jestem w grupie tych, którzy uważali – i w pewnym sensie uważają do dziś – że są sytuacje, kiedy od kary śmierci każde rozwiązanie jest gorsze. Ja wciąż mam szczere poczucie, że jest pewien rodzaj zła, oraz pewien poziom zwykłej ludzkiej krzywdy, której zadośćuczynić może już tylko symboliczny stryczek. No i w tym momencie papież Franciszek, jak mówię, mocą swojego, nadanego mu przez Jezusa autorytetu, postanowił ostatecznie tę sprawę załatwić i zmienił ów fragment Katechizmu w taki sposób, by nikt z nas nie mógł się już dalej tłumaczyć, mówiąc, że papież Wojtyła na starość zwyczajnie zbzikował.

          A zatem, powtarzam, ja wciąż uważam, że są sytuacje gdzie poza świadomością, że oto stoimy wobec zła, które nie zasługuje na nic więcej jak śmierć, nie ma już miejsca ni nic więcej, a mimo to przyjmuję do wiadomości to, że mój Kościół uważa inaczej i każe mi od dziś bardzo się starać, by to właśnie stanowisko zrozumieć i zaakaceptować. Zwłaszcza że jest ono podzielane przez trzech ostatnich papieży, w tym – o grozo! – również Benedykta XVI, który jak najbardziej powiedział, że „kara śmierci to nie tylko zamach na życie, ale również obraza godności człowieka”.

           Jak już zaznaczyłem na początku, decyzja Papieża spotkała się z protestami ze strony najbardziej radykalnych obrońców Doktryny, którzy jako osoby nadzwyczaj dobrze wykształcone i oczytane, zauważyli, że pojęcie godności stanowi jeden ze współczesnych mitów i w tradycyjnej nauce Kościoła wcześniej nie występowało. Ja z kolei, jako klasyczny dyletant, a miejscami nawet i wiejski głupek, przyjmuję tę informacje do wiadomości i zaczynam dumać nad ową godnością. A w tym momencie  przypominam sobie swój stary dość tekst, w którym opisałem być może najbardziej pilnie strzeżone więzienie na świecie pod nazwą ADX Florence. Proszę mi pozwolić przytoczyć dziś ten fragment:

           „Gdyby jednak komuś było tego mało i wciąż twierdził, że bez kary śmierci sprawiedliwości nie ma, może zawsze sobie pomyśleć o owym absolutnie niezwykłym amerykańskim więzieniu znanym pod nazwą ADX Florence, w którym dziś przebywają tak zasłużeni dla Świata Ciemności postacie, jak Larry Hoover z Gangster Disciples, Barry Mills i Tyler Bingham z Aryan Brotherhood, Zacarias Moussaoui, jedyny skazany przed sądem cywilnym organizator ataków z 11 września, Faisal Shahzad, autor próby zamachu na Times Square w roku 2010, Ramzi Yousef, główny animator ataku na World Trade Center w roku 1993, ale również tak znani osobnicy jak Ted Kaczyński, czyli słynny Unabomber, Dzokhar Tsarnaev, autor niesławnego ataku na uczestników maratonu w Bostonie, szef mafijnej rodziny Bonanno, Vincent Basciano, ale też Terry Nichols, odsiadujący 161 wyroków dożywocia współorganizator ataku w Oklahoma City z roku 1995. Sam Timothy McVeigh, główny sprawca ataku, też by tam dziś przebywał, gdyby nie fakt, że w międzyczasie został skazany na karę śmierci i w związku z tym został przeniesiony w miejsce, gdzie czekały na niego już inne przykrości. Ale znajdziemy w ADX również osoby tak szczególne, jak Richard McNair, który wprawdzie zamordował zaledwie dwie osoby, ale pewnie skończyłby w miejscu znacznie mniej spektakularnym niż ADX, gdyby nie fakt, że wcześniej udało mu się aż trzykrotnie uciec z różnych, wcale nie lekkich, ośrodków odosobnienia, czy Robert Hanssen, były agent FBI, który za wydanie Rosjanom kilku amerykańskich szpiegów, otrzymał 15 kolejnych wyroków dożywocia.

         Cóż jest takiego szczególnego w owym więzieniu, poza tym, że jest to miejsce o maksymalnie zaostrzonym rygorze? Otóż, wbrew mylnym, choć zrozumiałym pogłoskom, jakoby oni wszyscy byli tam trzymani pod ziemią, więzienie w znacznej swojej części znajduje się ponad powierzchnią ziemi, natomiast niżej, owszem, znajduje się korytarz łączący budynki z głównym wejściem do więzienia. 23 godziny na dobę więźniowie spędzają samotnie w celi i jedynie przez pięć godzin w tygodniu, w towarzystwie minimum trzech strażników, mogą pozwolić sobie na chwilę relaksu. W każdej sali znajdują się wykonane niemal wyłącznie z betonu biurko, stołek oraz łóżko, jak również unieruchamiana w przypadku zatkania toaleta, automatycznie kontrolowany na wypadek zalania prysznic, oraz umywalka bez stanowiącego potencjalne zagrożenie kurka. W niektórych celach mogą znajdować się wykonane z wypolerowanej stali, wtopione w ścianę, lustra. Elektryczne światło włączane i wyłączane jest z zewnątrz. Radio, oraz, w wyjątkowych sytuacjach, czarno-biały telewizor nadają wyłącznie programy o charakterze relaksacyjnym, edukacyjnym i religijnym. Wszystkie cele, dla uniemożliwienia więźniom kontaktu za pomocą alfabetu Morse’a, są idealnie dźwiękoszczelne. Okna o rozmiarach 10 x 120 cm zaprojektowane są w taki sposób, by więźniowie nie byli w stanie określić swojego położenia, a więc jedyny widok, jaki z nich można uzyskać, to niebo, ewentualnie sąsiedni dach. Gimnastykę więźniowie mogą uprawiać w betonowym basenie, również zaprojektowanym tak, by uniemożliwić im rozpoznanie miejsca, w którym się znajdują. Znajdujący się w basenie więzień może zrobić maksymalnie dziesięć kroków w linii prostej i trzydzieści kroków po kwadracie. Więźniowie pozbawieni są kontaktu ze światem zewnętrznym, a jedzenie dostarczane jest im osobiście przez strażnika. Oczywiście, całe więzienie wyposażone jest w system setek kamer i detektorów ruchu, oraz 1400 zdalnie sterowanych stalowych drzwi. Każdy ruch więźnia monitorowany jest 24 godziny na dobę, całość otoczona jest czterometrowym, zakończonym drutem kolczastym murem, oraz patrolowana przez uzbrojonych strażników z psami. W wyjątkowych przypadkach złamania regulaminu, więzień kierowany zostaje do tak zwanego „Punktu Z”, gdzie w całkowicie pozbawionych światła i dźwiękoszczelnych betonowych celach może się zmieścić do 148 więźniów. Obecnie w ADX Florence przebywa 410 osób”.

         I w tym momencie – z oczywistym zastrzeżeniem, że ja naprawdę bardzo się staram – mam do swojego Kościoła jedno pytanie: Jak to jest z tą godnością w przypadku ADX Florence, gdzie umiłowany bezgranicznie przez Pana Boga człowiek, choćby nawet zaczął się najszczerzej na świecie modlił się o to by muu to dozywocie zamieniono na karę śmierci, nie ma na to szans i jedyne co mu zpozostaje to w owej modlitwie pokutować za swoje grzechy? No i jeszcze coś: Czy jemu łatwiej jest odnaleźć Boga tu, czy może w tej ostatniej chwili, gdy poczuje ów sznur na swojej szyi, lub chłód strzykawki na skórze?

 

Przypominam uprzejmie, że moje książki, w tym trzy ostatnie egzemplarze „TegoKtóryNiePrzepuszczaŻadnejOkazji” są dostepne pod adresem mailowym [email protected].

 

 



tagi: kościół  kara śmierci  adx florence  katechizm 

krzysztof-osiejuk
4 sierpnia 2018 09:44
18     2359    3 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Grzeralts @krzysztof-osiejuk
4 sierpnia 2018 09:54

Śmierć za życia. Myślę, że to też podpada pod ten katechizmowy zakaz.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Grzeralts 4 sierpnia 2018 09:54
4 sierpnia 2018 10:08

No a co z Richardem Speckiem, który do śmierci spędzał czas w więzieniu, gdzie czarni koledzy z celi najpierw naszpryzowali go środkami, dzięki którym urosły mu piersi, a potem go regularnie dzień w dzień gwałcili? Czy nie należało go przenieść do jakiegoś eleganckiego ośrodka w lesie z widokiem na jezioro?

zaloguj się by móc komentować

heniutka @krzysztof-osiejuk
4 sierpnia 2018 10:49

O ile jestem w stanie ogarnąć intencje Papieża co do pospolitych rzezimieszków, którym posmak Czyśćca może się na coś przydać, to dręczenie życiem ludzi, którzy poszli zabijać w przekonaniu, że są żołnierzami (choć niektórzy nazywają ich terrorystami) jest raczej skazaniem ich na zgorszenie. 

Jan Paweł II odstąpienie od kary śmierci argumentował możliwością odosobnienia i wykarmienia tych ludzi przez państwa zamożne, ale przecież nie wszystkie państwa są zamożne. 

zaloguj się by móc komentować

heniutka @krzysztof-osiejuk 4 sierpnia 2018 10:08
4 sierpnia 2018 10:53

Tak. Teraz tylko śrubowanie Praw Więźnia i podnoszenie kosztów, podobnie jak z uchodźcami.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @krzysztof-osiejuk
4 sierpnia 2018 11:02

Drogi Toyahu, zachowując wszelkie zastrzeżnia dotyczące stosowania analogii i ograniczeń z nią związanych, pamiętając też, że okoliczności są różne, co sądzisz o liście św. Pawła do Filemona?

P.S. Aby szybko było zapodaję link:
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1037

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @heniutka 4 sierpnia 2018 10:49
4 sierpnia 2018 11:02

A Benedykt? Czym swoje stanowisko argumentował Benedykt?

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @mniszysko 4 sierpnia 2018 11:02
4 sierpnia 2018 11:41

Przeczytałem ten list bardzo starannie i te słowa w moim odczuciu potwierdzają, że papież Franciszek jest dzieckiem Chrystusa i Jego pierwszym emisariuszem.

zaloguj się by móc komentować

heniutka @krzysztof-osiejuk 4 sierpnia 2018 11:02
4 sierpnia 2018 11:54

Nie wiem. Dopóki katechizm nie był w tym zakresie zmieniony, wszystko było jasne i taka nauka JPII dla mnie była wystarczająca. Teraz, jak pan mówi, trzeba będzie  "od dziś bardzo się starać, by to właśnie stanowisko zrozumieć i zaakaceptować"

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @krzysztof-osiejuk
4 sierpnia 2018 12:00

Chciałbym, aby wszyscy - niezależnie od tego, czy podzielają to, czy nie - ze zrozumieniem, dobrze wczytali się w sformułowanie:

>>> kara śmierci jest niedopuszczalna <<<

Mam wrażenie, że wielu komentatorom to sformułowanie umyka.

zaloguj się by móc komentować

mooj @heniutka 4 sierpnia 2018 10:49
4 sierpnia 2018 12:03

Chyba nie tylko o zamożność chodziło. Państwa, które skutecznie mogą wyeliminować zagrożenie recydywą bez stosowania kary śmierci w żadnych warunkach, które skutecznością ścigania i skazania na 500 lat lat czy dożywocie mogą zastąpić ryzyko dania głowy mogą nie być zamożne, ale muszą być skuteczne i skupione na zapewnieniu bezpieczeństwa. JP II (moim zdaniem) wypowiadał się precyzyjne. Gdyby chciał stwioerdzić "zamożne" to użyłby tego lub zbliżonego określenia.

Sęk w tym, że zwolennicy kary śmierci inaczej oceniają czy warunki wymienione przez JP II zostały wszędzie spełnione, tj czy można z przekonaniem powiedzieć "wszędzie, zawsze, czy to w czasie konfliktu zbrojnego, walk gangów etc państwo jest na tyle sprawne by zastąpić wyeliminowanie zagrożenia innymi niż kara śmierci rozwiązaniami.

Usłyszeliśmy, że świat dzisiaj jest na to gotowy, nie "dążymy do tego" "powinnismy się starać" "tam, gdzie to możliwe" a "jest tak dobrze, że cywilizacja, ogół, wszyscy zapewniamy ". A ponieważ jest to ocena środowiska, świata, nie kwestia teologiczna, a bardziej odczytu badań socjologicznych (ta gotowość, czy warunki są spełnione) , to - wydaje mi się - że można sobie pozwolić na wątpliwości. Dla jasności: nie uważam, by Polska ze swoim wymiarem sprawiedliwości była gotowa na przywrócenie kary śmierci. To jest jeszcze dalej od spełnienia poprzednich warunków katechizmu do niestosowania:(

zaloguj się by móc komentować

heniutka @mooj 4 sierpnia 2018 12:03
4 sierpnia 2018 12:37

Racja, JPII nie nazywał tego zamożnościa, ale właśnie wskazywał na ową cywilizacyjną możliwość skutecznego odosobnienia, ale od siebie dodam, że nie ma cywilizacyjnej możliwości skutecznego odosobnienia kogoś na 500 lat kraj, który jest głodny i/lub w stanie wojny, albo w jakiś inny sposób nędzny. Pozwoliłam sobie na skrót. 

Dla jasności dodam, że ja nie umiałabym obronić swojego dziecka przed napaścią inaczej, jak przez użycie broni palnej, ostrej lub ciężkiej (prawdopodobnie go zabijając lub okaleczając), a np taki Vesler spokojnie mógłby go obezwładnić, związać i oddać w ręce sprawiedliwych sądów na 150lat więzienia.

 

zaloguj się by móc komentować

mooj @heniutka 4 sierpnia 2018 12:37
4 sierpnia 2018 12:41

A komunikat "wszyscyście Valserami i stać was na działanie jak Valser" też bym potraktował nie jako wykładnię religijną, etyczną a jako ocenę "trenera, komentatora sportowego" i jako taką - z wagą "głos w dyskusji". Niesttey tak to widzę.

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @krzysztof-osiejuk 4 sierpnia 2018 11:41
4 sierpnia 2018 13:36

Mnie osobiście wystarczy Mądrość Syracha i List do Rzymian... Fragment.

Miłość nieprzyjaciół


14 Błogosławcie tych, którzy was prześladują! Błogosławcie, a nie złorzeczcie! 15 Weselcie się z tymi, którzy się weselą, płaczcie z tymi, którzy płaczą. 16 Bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach! Nie gońcie za wielkością, lecz niech was pociąga to, co pokorne! Nie uważajcie sami siebie za mądrych! 
17 Nikomu złem za złe nie odpłacajcie. Starajcie się dobrze czynić wobec wszystkich ludzi!4 18 Jeżeli to jest możliwe, o ile to od was zależy, żyjcie w zgodzie ze wszystkimi ludźmi! 19 Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście [Bożej]! Napisano bowiem5: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę - mówi Pan - ale: Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód - nakarm go. 20 Jeżeli pragnie - napój go! Tak bowiem czyniąc, węgle żarzące zgromadzisz na jego głowę. 
21 Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj!

Każda chwila życia odebrana przedwcześnie nawet przestępcy na podstawie ludzkiej wizji sprawiedliwości może się okazać zgubna nie tylko dla jego duszy... Oczywiście to jest argument tylko dla tych którzy poważnie traktują misję Kościoła, zleconą przez Boga.

Poza tym jaką miarą mierzycie taką i wam odmierzą... W tym duchu wystarczy odizolować przestępcę, skazując go na niewolę (dożywotnią pracę) na rzecz innych ludzi. Kwestia organizacji i już nie trzeba się brudzić czyjąś krwią, choćby to było zgodne z kazdym prawem na jakie ludzkość wpadła czy jeszcze wpadnie. To jest system zero jedynkowy, bo śmieć to rzecz nieodwracalna, a ze względu na to czym jest życie właśnie niedopuszczalna.

zaloguj się by móc komentować

MZ @krzysztof-osiejuk
4 sierpnia 2018 18:37

Znakomity artykuł.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @krzysztof-osiejuk
4 sierpnia 2018 21:42

no, a papieże z dynastii, dajmy na to, Borgiów, to  także  mieli autorytet nadany z mocy Jezusa Mesjasza?

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @krzysztof-osiejuk
4 sierpnia 2018 22:00

Nie. W tamtym okresie Jezus przekazał odpowiedzialność za Kościół w ręce internautów

zaloguj się by móc komentować


krzysztof-osiejuk @Krzysztof5 4 sierpnia 2018 23:06
4 sierpnia 2018 23:11

Naprawdę jestem poruszony. Dziękuję.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować