Oczywiście że są. Powiem szczerze, że raczej jest ich więcej, niż mniej.

Po koszmarze z Charliem powinni już wiedzieć, jak działać. 

Szkoła artystyczna i język miłości :

https://9gag.com/gag/a9pqWE6

I to o szczurach i botoksie po raz n-ty, jest niby ciekawsze od historii zniszczenia polskiej rodziny z 5 dzieci, przez gang handlarzy żywym towarem, którą podrzuciłem Ci wczoraj?

Nasi są jeszcze lepsi, bo oni "profesorem" tytułują nawet zwykłych doktorów.

Gazownia ma gorzej, bo u nich musisz zapłacić, żeby czytać.

To że w "Wodzireju" był sobą nie ulega dla mnie wątpliwości od pierwszego razu jak ten film obejrzałem. Dlatego też to jest jego najlepsza rola.

Nie zgadzam się. "Botoks" to jest coś znacznie, znacznie gorszego. Problemem jest to, że jego filmy są prawdopodobnie najlepiej idącym towarem. Powinniśmy za to dostać jakąś karę.

wg mnie ten problem jest głębszy, i to nie kwestia wiarygodności - to jest pewnego rodzaju mania o podłożu depresyjnym; mamy na codzień od lat z dziesiątkami przykładów obywateli RP w trakcie lub po traumatycznych przeżyciach i problemy do rozwiązania są zawsze takie same: pępek świata, rozżalenie/rozgoryczenie, że tego typu problemy nikogo nie interesują, brak samooceny, egoizm, brak dowartościowania, brak zdolności do uogólnień, brak układu odniesienia dla emocji i brak 'osobistości' do wewnetrznego naśladowania, itd., itd., itd., ...

a wracając do 'profesorów' to jak baba z brodą na odpuście skrzecząca o .... [wpisać cokolwiek]

W sumie racja. Na "naszych" profesorów" też już nikt nie reaguje. A ja myślałem, że tylko matura się deprecjonuje

To jest tylko kwestia podania i skomasowania jadu... Uważam że film Vegi jest mniej niebezpieczny o tyle, że on się w żadną przaśność nie bawi. Ta produkcja jest tak prosta jak goła dupa po 24. Nie stosuje też sztuczki para reality show (z kamerą wśród prostych ludzi). I kończy się po wyjściu z kina. Te seriale natomiast podają jad zupełnie inaczej i bardziej skutecznie. Wiele ludzi traktuje to co w nich pokazują z równą powagą jak reportaże Jaworowicz. Uważają to co widzą za autentyczne zdarzenia autentycznych ludzi... Film Vegi jest zbyt groteskowy, wulgarny i nachalny pod tym względem... Jest jak pełen przerysowanych postaci komiks. No i targetem nie są zwykli ludzie którzy nie mają czasu chodzić po kinach, za to namiętnie oglądają wspomniane serie. Jedna po drugiej, kiwając przy tym że zrozumieniem głowami, a potem są dyskutowane w rodzinie i po sąsiedzku. Już nie powiem jak nsiąkają tą atmosferą dzieci (one też mają swoje serie)

Dobra.  To ja Ci coś powiem. Mam znajomego, który żyje podobnym do Twojego problemem. Oto parę dni temu on mi przysłał list, jaki w swojej - ale też Twojej i innych - sprawie wysłał do Ziobry. Ten list jest długi na ponad 400 tys. znaków,  a więc ma objętość książki.  Czego więc ode mnie oczekujesz? Że ja się przejmę jakimiś słanymi przez Ciebie plotkami? Idź w cholerę i nie zawracaj mi głowy, bo Cię znów zablokuję, tym razem ostatecznie. 

Adamskiemu też coś mówił o strumieniach świadomości i że te strumienie to mu pozwalają robić takie fajne filmy. W tych strumieniach jakoś też mu się zahaczyło o boga czy coś w tym rodzaju, ale dalej już nie zrozumiałem. To było dla mnie zbyt skomplikowane.

powiem tak: jeszcze Ci się nie udało ale jesteś na dobrej drodze i masz b.dużą możliwość formatowania opowieści o tym co Ciebie i Twoją rodzinę spotkało, i co najważniejsze jeśli będziesz to robić tak aby było to połączeniem instrukcji obrony obywatela RP z aktem oskarżenia to jest b.duże zapotrzebowanie na takie: spokojne i bezemocjonalne materiały; i widać w Tobie żal, że byłeś sam wobec zła, i powiem Ci też, że mimo wielu próśb osób tutaj piszących ja nie dojrzałem do prowadzenia bloga, natomiast na codzień mam do czynienia z obywatelami RP będącymi ofiarami państwowego i nie tylko bezprawia, zatem nie miej za złe, że moje uwagi czy reakcje nie odpowidają Twoim oczekiwaniom, jak 'zaliczysz' dzisiątki interwencji na rzecz krucjaty wobec patologii Państwa to inaczej będziesz na otoczenie patrzeć

A jak KTOŚ nie zaczyna perswadować autorowi o czym ma pisać, a mu jakiś z boku coś takiego wmawia pochopnie to czy KTOŚ ma święte prawo temu z boku tak samo walnąć w ryj? Z kopa poprawiać już nie będzie potrzeby.  

Daj już spokój z tym psychologizowaniem. To ślepa uliczka jest i szarlataneria. Widziałem wielu psychologów i żal mi ich bo to piekło jest w czym siedzą.

" widać w Tobie żal, że byłeś sam wobec zła, "

Nigdy nie byłem sam. Zawsze była ze mną żona i dzieci i Opatrzność Boża i babcia Jadzia z różańcem w ręku, i dlatego przetrwaliśmy. Mój sąsiad był sam i dlatego nie żyje. Żal, nienawiść, zemsta :) łatwo jest złapać w pułapkę kogoś kto się takim żywiołom podda - napisałem o tym ze trzy notki.

Zona? To znaczy ze wzieliscie ostatecznie ślub? 

Oczywiście też nie dałem rady przebrnąć przez ten kolejny wywiad z kolejnym profesorem, który jest załamany i przeprasza, że cała ich wielka praca poszła na marne. A nie tak się umawiali z dyrektorem Czesławem. Miało być "dla nas i dzieci naszych" a tu my już na wymarciu, dzieci jakieś nieogarnięte a ten "polski kołtun" przyszedł i stołek spod tyłka wyrwał i nawet nie przeprasza. "Jak żyć pani Moniko no jak żyć?". Oni przepraszają że utracili kontrolę nad polską duszą choć tak dobrze szło i wszystko było na prostej drodze. Kasa się kończy bo władza skrzydła przycina i co oni wnukom przekażą?

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/aleksander-edelman-musimy-myslec-samodzielnie-a-nie-podpierac-sie-markiem-edelmanem/mjg9crd

Od wczoraj M. Edelman jakby tracił w sondażach wyłączności bohaterskiej. Ciekawe, czy i jak szybko wpłynie to na używanie go jako podpórki.