Dzięki. Nie chodzę z zasady na żadne spotkania ...Blokuję nieznane mi numery telefonów.

Dzięki pańskiej odwadze przynajmniej coś wiem na pewno.....

Ktoś musi przetestować:). Padło na Pana ...i tyle:)

Miłej niedzieli:)

.

:-)
A już myślałem, że się dobrze skończy...

To juz nawet nie chodzi o kłopoty ze zdrowiem. Tu chodzi o starszych ludzi, którzy bardzo lubią mieć poczucie, że ktoś się nimi zainteresował. Mój śp. Teść na przykład bardzo lubił chodzić do dużych marketów, bo wiedział, że zawsze sobie miło pogawędzi z kasjerkami. 

Z tymi ukrytymi terapiami to w ogóle ciekawa sprawa. Pamiętam, że zaczęło się od filmików na youtube, gdzie polecali(bo tych "robiących" w tym temacie jest więcej) różne sprytne sposoby na przeziębienie(witaminy, napary ziołowe, zdrowe odżywianie itp.), a potem już poszli po całości - hipnoza, pola magnetyczne i inne tego typu rzeczy.

Swoją drogą to zero oryginalności, jak nie "samogotujące" garnki to "ręce które leczą" i tak w kółko.

Moim zdaniem, Zięba to właśnie hohsztapler. Powiem szczerze, ze nie rozumiem, jak można obejrzeć choćby minuty z jego wykładu i tego nie widzieć.

To jest hochsztapler. Hochsztaplera generalnie łatwo poznać właśnie po tym, że jego książki na Amazonie chodzą po pierdylion dolarów, ale teraz można nie od niego kupić na jedyne 40 PLN.

Chcącemu nie dzieje się krzywda.  Za nieskorzystanie z jego rady nikt nie dostanie 50.000 PLN grzywny, ani nie odbierze mu dzieci. 

Można. Wystarczy nie wyłączać tvn24 przez 24, wytatułować sobie smoka na tyłku albo na bicepsie, korzystać z porad wróżki i mieć Kościół w poważaniu.  

Lekarze też nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za swoje porady i za błędy medyczne. Oni mają licencję na zabijanie.  

Zięba mówi sporo mądrych rzeczy i trochę głupot. Nie on jeden. Mitem jest jednak nienawiść środowiska lekarskiego do niego i jego poglądów, to raczej jego własna inicjatywa reklamowa. Tu faktycznie mogli się nim posłużyć bez jego wiedzy i zgody, lub bez jego pełnej wiedzy. 

Niemałej kasy w tym przypadku. Ale sam Zięba raczej w tym palców nie macza. 

Jasne. A zas korzystanie najwyżej wykituje z powodu tętniaka, padnie na zawał, albo rozsypie się psychicznie pijąc melisę.

Kobiety w ogóle są zdrowsze. Moja żona na przykład w życiu nie wzięła ani jednej tabletki. Swoją drogą, ta pani co leżała obok mnie też powiedziała, że nic nie bierze. 

A czemu miał wyrażać zgodę? Przecież te jego gadki są dostępne na youtubie.

Absolutnie. On przecież wie, co robi. 

Grzeralts dobrze podsumował działalność Pana Zięba. Oczywiście oprócz sedna całej notki. Wystarczy przewertować ww. książkę i cyknąć mini research na necie, jeżeli opowieść Pana Osiejuka nie trafia tam gdzie trzeba.... 

To jest ogólna moda na zdrowe.... Drenowanie kieszeni tanim kosztem i mieszanie w głowach. 

"magister inżynier, absolwent Wydziału Maszyn Górniczych i Hutniczych Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie" to od razu wzbudza zaufanie. 

Ostatnio coraz częściej nadziewam się na hohsztaplerów albo zwykłych durni, ale z dyplomem lekarza. O dziwo mają ci hohsztaplerzy najlepsze referencje od większości swoich pacjentów. Wprawia mnie to w zdumienie i smutek i coraz większe poddenerwowanie bo lekarze sprawdzeni, których znałem i którym ufałem, wymierają :( a sprawdzanie następnych na własnej d. kosztuje coraz więcej - również pieniędzy. Sztoż dziełat'?

E tam, zaraz idiotę. Czego się nie robi dla tematu. Tematów jest zresztą multum, ale bliskie spotkanie powiedzmy 2 stopnia z szamanem, to jest coś. I jeszcze na dodatek mogłeś im nagadać do woli. Ja się omsknąłem onegdaj o "ręce które leczą" w moim ulubionym Kamieniu Śląskim i do tej pory nie mogę sie z tego otrząsność, albowiem posiadacz rzeczonych rąk stał się tego dnia, o ile mnie nie zwodzą moje zmysły, szczęśliwym posiadaczem oderu Św. Stanisława w tymże pałacu Odrowąży w Kamieniu Śląskim na konferencji kapituły rzeczonego orderu. Konferencja była poświęcona stanowi moralności, bo inny temat nie wchodził w żadnym bądź razie w grę. Już trochę zebrałem plotek na ten temat, ale ciągle coś mi innego się napatacza. 

W sumie to nie ukończył, więc nie wiem, czy możemy Krzysztofa chwalić;)

Trochę się boję,ale zaryzykuję.Na Ziębę trafiłem u Coryllusa,tzn pod jego notką, w komentarzach. Dr/nie doktor od wszystkiego,czyli ogólny.To był kawałek o piciu wody.Zięba zalecał,aby wypić tej wody conajmniej trzy litry dziennie.Ale woda to nie wszystko-należy ją zawsze pić z solą.Na dowód,że Zięba pije wodę z solą(trzy litr)pokazał takie pudełeczko,które wyjął z kieszeni,a które to pudełeczko zabiera ze sobą nawet w podróż.Ale to dalej nie wszystko.Wodę należy pić małymi łyczkami i zawsze brać do tego ściupcię(pokazał ile to jest ściupcia)soli,ale tylko Sól Kłodawska.A więc gostek reklamuje nachalnie jakąś sól kłodawską,bo wszyscy kupują wielicką,ale wyobraźmy sobie,że ktoś ma nadciśnienie i zacznie pożerać tej soli kłodawskiej ściupcię do każdego łyczka soli.Wielu tej kuracji nie przetrzyma i “walnie kitę”,ale sól kłodawska zacznie się w końcu sprzedawać.Mam nadzieję,że nie strolowałem notki,a ktoś przestanie w końcu pałaszować tę sól.

Jesteśmy ludźmi naiwnymi,ale człowiek chory jest podwójnie naiwny.I "dr"Zięba to wykorzystuje.I to jest z lekka haniebne.Po za tym on mówi jak do durniów.

Z tego co wiem, podstawa umiejętność, jaką dziś nabywają studenci medycyny, to chodzenie z gracją w chodakach.

To prawda. Teraz wiemy, że to co wiedzieliśmy to prawda.

To żeby pić trzy litry wody dziennie mówi mi kazdy lekarz do którego zdarza mi sie pójść. No ale przyznaję, że ta sól to już osobisty wkład Zięby.

A mogłoby się tak okazać.

Tak mówią. Że ma być woda.

Wiem, że zadaję idiotyczne pytanie, ale czy mądrala naprawdę zwracał się do Was per "Czy wiedzą"?????

Ja wiem, ze w to trudno uwierzyć, ale naprawdę.

Szok, ale ja mam takiego sąsiada, który tak zasuwa w trzeciej osobie. Zastanawiam się czy to spod Krakowa taka maniera czy z jakichś środowisk złodziejskich?

Mnie się wydaje, że to jest żargon jaki stosuje się w domach opieki w stosunku do staruszków z demencją. Na ty jednak nie wypada, a pan/pani brzmiałoby idiotycznie.

To pij chociaż z litr, bo 3 to przesada, byłbyś na liście oczekujących do przeszczepu cewki moczowej, ze zużycia;)

Litr dowolnej cieczy zawierającej 60 procent wody?

W trzeciej osobie zwracają się suwalcaki.

Przeszczep cewki moczowej? Brzmi zachęcająco.

Niestety nie wiem, o co chodzi.

Wspomniałem o terapii lekarzy Caldwell Esselstyn o której mówią w filmie Forks over Knives, a tutaj w skrócie

Bo w dużym odsetku to sa przeciuez durnie. Co prawda zdesperowani i chwytający się brzytwy,  ale nie zmiemnia to istoty rzeczy.

Gdyby nimi nie byli, nie daliby nabierać się na taki koński numer.

On akurat byl chyba zbyt młody na kredyt. A targety są na ogół po to, by się ich nie wyrabiało.

niech Pan Bóg Miłosierny wybaczy ...
jakże nisko upadliśmy, 
jak daliśmy sobie ''sprać'' mózgi i dusze,
jak bierni jesteśmy i jak pozwalamy krzywdzić słabszych i głupszych, choć jesteśmy równie głupi w swojej ignorancji, lenistwie do wiedzy, swoim zadufaniu i świętym spokóju sumienia,
ci 'nabierani-ograbiani' seniorzy /i nie tylko/ to nasi rodzice, dziadkowie ...

Krzysztof w porę ''uciekł'' od ewidentnych hosztaplerów, 
takich powinno się ścigać za przestępczość kryminalną - i to jest jasna sprawa, 
a że takie ''organizacje'' ciągle 'bezpiecznie' działają, wiadomo o czym świadczy - i dlatego trzeba nagłaśniać,

jednak, 
ja to jestem kompletmym idiotą i frajerem, 
bo dałem się nabrać na Ziębę /i też na H. Czerniaka/ i skutkiem tego, za to, że od ponad dwóch lat nie wiem co to grypa, przeziębienie, nawracające bóle głowy /to dopiero była jazda po ścianach/, nawracające zapalenie stawu, nadciśnienie /tu, woda z solą z minerałami (to właśnie ta sól kłodawska- cholernie droga - 2 zł)/ ... ...
otóż, za te dwa i pół roku ''skutków ubocznych'' porad pana Zięby dla siebie i mojej rodziny /ponieważ mojej żonie zniknęła też astma, przez którą parę razy 'lądowała' w szpitalu, .../ 'musiałem' z własnej kieszeni zapłacić w sumie ok. 450 zł /wyszło m.w. 15zł/m-c /, nie liczę właściwego jedzenia, jak chabanina, mleko ''prosto od krowy'', czy jajka ''od baby ze wsi'' lub co jakiś czas zioła za 3 zł,
ale książki nie musiałem kupować, wypożyczyłem w bibliotece i jest internet.

no, ale ktoś jest hosztapler i głupi, bo jest hosztapler i głupi

znam kilku lekarzy, trzech z nich w rozmowie prywatnej powiedziało, że czyta i słucha Zięby, przyznają rację i wykorzystują w swojej praktyce ...

dla mnie osobiście skutek ''kontaktu'' z Ziębą, Czerniakiem,Nawolskim, prof. Wiąckowskim - jest tych szarlatanów więcej, ale jak się chce to da się ich rozeznać - jest taki, że ''straciłem'' trochę czasu na uzupełnienie wiedzy o żywieniu i zdrowiu, rzadko chodzimy do lekarza i prawie wogóle do apteki /wcześniej żona wydawała co miesiąc ponad sto zł. na same dyski inhalacyjne, a córka .../ 

mamy uszy, nie słyszymy
mamy oczy, nie widzimy
mamy (?) rozum, nie myślimy i nie wyciągamy wniosków
i wydajemy szybkie sądy i opinie, mieszamy dobro ze złem wlewając do jednego kufla, skaczemy ze skrajności w skrajność, bo tak wygodnie, sumienie w spokoju i kosztuje mało wysiłku, nie chcąc choćby trochę zdobyć niezbędnej wiedzy - bo po co? i już!
szlag trafia na trolowskie odpowiedzi i mądrości, oklepane skwitowania, - zero wiedzy, zero merytoryki, zero logicznej i etycznej analizy ''za i przeciw''- chyba, że wynika to ze zła ''wrodzonego'' lub nabyt€go,
ale kiedyś zdamy relację z tego, co zrobiliśmy dla siebie i bliskich, a czego zaniechaliśmy i co olali,
co tam że ból, co tam że cierpienie i konsekwencje, niejednokrotnie do końca życia ... żeby tylko swojego życia, to pies drapał ...

3 litry czystej wody dziennie, to już jest bardzo dużo, faktycznie trzeba by ją dosalać, żeby to przeżyć. 1,5-2l spokojnie wystarczy, żeby nerki miały co robić, a kupa nie była zbyt gęsta. 

Profilaktyka, to właśnie odpowiednia dieta (czasem suplementy) i ruch, nie ma leków profilaktycznych. Skoro do lekarza idziesz, to on cię traktuje jak pacjenta, ew.upierdliwego, nie ma nawyku (ani potrzeby) udzielania porad o profilaktyce.

I dzięki temu będziesz nieśmiertelny...

To nie dlatego jest szarlataneria, że to nieprawda, tylko dlatego, że przejmuje twój budżet, który wydałbyś inaczej na leki. A tak wydasz go na koce, garnki, materace masujące i tym podobne duperszwance. Wiedza, którą jako tajemną sprzedaje Zięba i inni jest powszechnie dostępna, i to za darmo! Więcej, jej poszerzanie fiansują m.in koncerny farmaceutyczne...

P.S. poza tym z tej składki finansowane jest przede wszystkim leczenie tych, którzy jej jeszcze, już albo przejściowo nie płacą.