-

krzysztof-osiejuk : To ja

Wilhelm Szewczyk, czyli o śląskich korzeniach, dziedzictwie i przyszłości

Ja oczywiście zdaję sobie sprawy, że każda próba poruszenia przez mnie tematu tak zwanego śląskiego nacjonalizmu, czy choćby tylko patriotyzmu, zawsze musi się skończyć tym, że z jednej strony głos zabiorą Ślązacy sympatyzujący, czy to z Ruchem Autonomii Śląska, czy z ruchami jeszcze bardziej radykalnymi, uważającymi RAŚ za twór sztuczny, a więc w gruncie rzeczy obcy, a z drugiej ci, co się uważają za Ślązaków „prawdziwych”, i jedni i drudzy po raz kolejny zasypią mnie obelgami. Czemu tak? Przyczyna jest prosta. Otóż zarówno jedni jak i drudzy potraktują każde moje słowo, jako głos bezczelnego polactwa, tyle że ci pierwsi – polactwa które nie potrafi zrozumieć Ślązaka, który nie chcę być Polakiem, a drudzy – polactwa, które nie jest w stanie zrozumieć Ślązaka, który Polakiem chce być jak najbardziej.

    Wielokrotnie zastanawiałem się, cóż to jest takiego, co, mimo wciąż deklarowanej wrogości, łączy obie grupy i za każdym razem wychodziło mi na to, że tym jednym punktem wspólnym, a przy tym, punktem decydującym, jest to, że jedni i drudzy są głęboko przekonani, że śląskość to wartość absolutna i że wszystko co prawdziwie śląskie podlega bezwzględnej ochronie. Stąd też dla każdego Ślązaka, czy to „Ślązaka prawdziwego”, czy też tylko dla „Ślązaka uzurpatora”, każda śląskość, byleby potwierdzona odpowiednimi papierami, jest czymś, czego należy bronić zębami i pazurami.

    Myślę, że nie zaszkodzi, jeśli przypomnę tu swój tekst z „Elementarza”, bardzo przewrotnie poświęcony Matce Boskiej Piekarskiej, w którym bardzo przejrzyście, jak sądzę, pokazałem, co mam na myśli, ile razy wspominam o owej szczególnej solidarności: „Prawdopodobnie jedyny przedmiot kultu religijnego w Polsce, który jest w stanie zjednoczyć ofiary zbrodni w Kopalni Wujek ze zbrodni tej autorami. Podejrzewam, że gdyby się okazało, że dowódca plutonu specjalnego strzelającego do górników mówił ze śląskim akcentem, część Ślązaków, podczas dorocznej pielgrzymki mężczyzn do Piekar Śląskich, modliłoby się o jego nawrócenie, a następnie beatyfikację. Taki Kazimierz Kutz na sto procent nosi medalik z Matką Boską Piekarską w kieszeni i codziennie Jej dziękuje za Katastrofę Smoleńską. Swoją drogą, ciekawe, czemu Ona mu nie wypali dziury w udzie. Przecież by umiała”.

      Dziś, korzystając z okazji, chciałbym się wycofać z tego dowódcy plutonu, przyznać, że tu chyba mnie poniosło i wszystkich prawdziwych Ślązaków przeprosić. Tak głęboko bowiem owo szaleństwo chyba jednak nie sięga, natomiast, co stwierdzam z prawdziwym bólem, taki Wilhelm Szewczyk mieści się tu idealnie. Gdyby ktoś nie wiedział, informuję, że jeden z głównych punktów w Katowicach, decyzją Śląskiego Wojewody, został przemianowany z Placu im. Wilhelma Szewczyka, na Plac im. Marii i Lecha Kaczyńskich, co spowodowało falę protestów, jakich miasto nie widziało chyba od czasu, gdy ktoś – nie wiadomo kto – zdecydował, że Joanna Bartel nie będzie jednak zapowiadała przystanków tramwajowych po śląsku, czy może jeszcze wcześniej, od kiedy zdecydowano o zburzeniu starego dworca. Rzecz w tym, że dla każdego Ślązaka Wilhelm Szewczyk to, podobnie jak Jerzy Zietek, świętość na miarę wspomnianej Matki Boskiej Piekarskiej, a więc coś, co nie tylko łączy, ale może przede wszystkim jest gwarantem trwałości owego ducha. A choćby myśl, by jeden z centralnych placów w mieście nazwać imieniem Marii i Lecha Kaczyńskich kosztem wybitnego śląskiego poety, pisarza i działacza społecznego Wilhelma Szewczyka, jest czymś autentycznie nie do zniesienia.

      Czytam zarówno relacje z owych protestów, jak i pełne gniewu wypowiedzi ich uczestników, oglądam zdjęcia z kolejnych demonstracji i przepraszam bardzo, ale, choć wiem, że żadne moje słowo nie sprawi, że oni się opamiętają, czuję, że sytuacja wymaga, byśmy chociaż pobieżnie rzucili okiem na to o kim dyskutujemy. Oto notka z Wikipedii. Proszę uprzejmie.

      „Po ukończeniu liceum w Rybniku przeniósł się do Katowic. Działał w Obozie Narodowo-Radykalnym. Postulował wyeliminowanie Żydów z życia kulturalnego i gospodarczego. Literaturę i prasę żydowską uznawał za jedną z najgroźniejszych broni żydowskiego państwa eksterytorialnego. Podczas II wojny światowej został wcielony do Wehrmachtu. W latach 1941–1942 znajdował się na froncie zachodnim, w Normandii i wschodnim w Rosji. W sierpniu 1941 został ranny pod Smoleńskiem. Po leczeniu w Turyngii skierowany na front do Alzacji. Jak sam twierdził, za demonstrowaną postawę pacyfistyczną oraz krytykę Hitlera miał zostać aresztowany, wydalony z oddziału, a w 1942 osadzony w więzieniu w Katowicach. Stamtąd miał zbiec do Generalnego Gubernatorstwa podczas przepustki, gdzie – jak utrzymywał – uczestniczył w tajnym nauczaniu do 1945. Będąc w wojsku niemieckim, prezentował jednak jednoznacznie propolską postawę, m.in. korespondując w tej kwestii z gauleiterem Fritzem Brachtem.

Po wojnie wrócił do Katowic i włączył się w tworzenie propagandy komunistycznej. W latach 1947–1948 był członkiem PPR, a następnie, od 1948 należał do PZPR. Redagował materiały propagandowe dla tutejszego komitetu wojewódzkiego PZPR. W 1953 był wśród grona 53 członków krakowskiego Związku Literatów Polskich, którzy poparli komunistyczne represje wobec duchowieństwa katolickiego w Polsce. Wspierał działania propagandy komunistycznej w trakcie głośnego procesu księży kurii krakowskiej. Jednym z przykładów jego propagandowego zaangażowania jest wydana w latach 60. książka ‘Z teczki wspomnień PPR’. Propagował w niej marksizm i leninizm oraz zmiany ustrojowe Polski. Żołnierzy Armii Krajowej nazwał wrogiem w cywilu, który popełnił ‘najohydniejsze zbrodnie’ na działaczach komunistycznych. Polska, według tej publikacji, kierowana była ‘nieomylną busolą mądrości doświadczonej – nauki marksizmu-leninizmu’. Od 1971 był członkiem Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Katowicach, w latach 1980–1981 członkiem jego egzekutywy. Wilhelm Szewczyk był także wielokrotnym posłem na Sejm PRL – pełnił tę funkcję aż 6 kadencji (II, III, V, VI, VII i VIII kadencja), zasiadał w Sejmie od 1957 z przerwą w latach 1965–1969 aż do roku 1980”.

      Gdy przygototwywałem się do dzisiejszego tekstu, przejrzałem sobie to, co na ten temat ukazało się ostatnio na Facebooku i wśród wielu wręcz fantastycznych deklaracji wierności owej „Małej Ojczyźnie” znalazłem też coś takiego:

 

 

 

 

Myślę więc sobie, że skoro emocje sięgnęły poziomu „korzeni”, „dziedzictwa” i „budowy przyszłości”, nie pozostaje mi zakończyc tych refleksji inaczej, jak tylko jeszcze jedną szalenie ważną informacją. Jak podaje wciąż ta sama Wikipedia, w trakcie III kadencji Sejmu, grupa posłów z Katowic z Szewczykiem na czele z sukcesem skierowała do laski marszałkowskiej interpelację poselską z żądaniem, by i im, podobnie jak Szewczykowi, oraz dwóm innym słynnym pisarzom-posłom, Machejkowi i Czeszce, wolno było w sejmowym bufecie zaopatrywać się w alkohol i w spokoju spożywac go podczas obrad.

 

 

Moje książki są do kupienia w księgarni na stronie www.basnjakniedzwiedz.pl. Polecam gorąco.



tagi: lech kaczyński  wilhelm szewczyk  ślązacy 

krzysztof-osiejuk
17 grudnia 2017 10:26
30     2267    7 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @krzysztof-osiejuk
17 grudnia 2017 10:35

To jest niesamowite, plac ruskiego agenta zainstalowanego w niemieckim wojsku jednoczy Ślązaków. Czy Twardoch już coś o tym napisał?

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @krzysztof-osiejuk
17 grudnia 2017 10:44

Czytam z zainteresowaniem wielkim... Ja zza granicy...czyli z Zagłębia... Wcześnie wyjechałam na zawsze. Nie za dobrze rozumiem tę śląska stronę. Skupiam się "na swoim domu" , by tak rzec.

.

 

zaloguj się by móc komentować

chlor @krzysztof-osiejuk
17 grudnia 2017 11:14

Gdyby go skierowano do Niemiec a nie do Polski, zostałby przywódcą NRD, a pózniej może kanclerzem całej Rzeszy. Tylko musiałby trochę zmienić nazwisko.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Stalagmit 17 grudnia 2017 10:34
17 grudnia 2017 12:19

Nie ma żadnych antagonizmów. Ślązacy i nie-Ślązacy radzą tu sobie bardzo dobrze. Problemem są pewne szczególne kompleksy, które się realizują w haśle: "Noś głowę wysoko, broń swoich".

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @gabriel-maciejewski 17 grudnia 2017 10:35
17 grudnia 2017 12:22

Myslę, że napisał. Nie wyobrażam sobie, by nie skorzystał z tak fantastycznej okazji...

Jest! Proszę bardzo: https://silesion.pl/twardoch-katowiczanie-tej-nazwy-nie-zaakceptuja-14-12-2017

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Maryla-Sztajer 17 grudnia 2017 10:44
17 grudnia 2017 12:23

Gdyby nie szereg dziwnych kompleksów z tej czy innej strony, w ogóle nie byłoby o czym mówić.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @chlor 17 grudnia 2017 11:14
17 grudnia 2017 12:26

A jakiż to problem? Normalnie Schuster. Nie on pierwszy, nie ostatni.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @valser 17 grudnia 2017 12:20
17 grudnia 2017 12:30

Trudno powiedzieć. Moim zdaniem ta sama, która protestowała przeciwko zburzeniu starego dworca.

zaloguj się by móc komentować

tadman @chlor 17 grudnia 2017 11:14
17 grudnia 2017 12:56

A ileż to roboty Szewczyk > Schuster; a na dodatek z szewczyka stałby się całą gębą szewcem.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @tadman 17 grudnia 2017 12:56
17 grudnia 2017 13:08

To może Schumacher?

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @krzysztof-osiejuk 17 grudnia 2017 12:22
17 grudnia 2017 13:22

wyrocznia morfińska przemówiła ;)

"Katowiczanie tej nazwy nie zaakceptują"

a jaki anturaż Twardochowi zrobili...te kraty tu i ówdzie i oczy przenikające skomplikowaną duszę na wylot ;) 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @krzysztof-osiejuk
17 grudnia 2017 14:26

Ten alkohol w bufecie to najlepsza puenta w temacie "bohatera" Szewczyka i tej tzw. "śląskości", czy "tożsamości i kultury śląskiej".

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @krzysztof-osiejuk 17 grudnia 2017 12:22
17 grudnia 2017 14:32

No prosze, to już nawet od ślązaków doszliśmy do katowiczan. Może niedługo usłyszymy o załężanach.

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @valser 17 grudnia 2017 12:20
17 grudnia 2017 14:50

Zapewne ta sama, która broni demokracji, sądów i wali w barierki. A już na pewno tożsama.

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @Kuldahrus 17 grudnia 2017 14:26
17 grudnia 2017 14:51

Tam cały życiorys jest najlepszą puentą. A naj-najlepsza jest ta propolska postawa w wojsku niemieckim.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @przemsa 17 grudnia 2017 16:51
17 grudnia 2017 18:16

Najlepsze w tym jest to, że Szewczyka nie da się w żaden sposób obronić i śmiesznie wyglądają te ich szpagaty.

zaloguj się by móc komentować

orjot @krzysztof-osiejuk 17 grudnia 2017 12:19
17 grudnia 2017 19:07

Ludzie mają wyobraźnię pisząc życiorys.  Korespondował z gubernatorem Brachtem, coś takiego, a z Hitlerem też? Uciekł z armii niemieckiej, cóż za odwaga, a co zrobiono w odwecie z jego rodziną?

zaloguj się by móc komentować

chlor @przemsa 17 grudnia 2017 18:40
17 grudnia 2017 19:47

Chyba tak. Szewczyk im wisi, ale nie chcą Kaczyńskiego.

Place nigdzie nie mają neutralnej nazwy. Dworcowa to może być ulica ale nie plac. Jak plac to zwykle Kościuszki. Nawet w Łodzi jest plac Kościuszki.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @przemsa 17 grudnia 2017 18:40
17 grudnia 2017 20:19

Oczywiście, że jest bez znaczenia, ale cała akcja jest tak zrobiona, że oni de facto bronią Szewczyka. Czego najlepszym dowodem jest ten obrazek(plakat) przedstawiony w notce, zmontowany przez jednego z obrońców.

Ja myślę, że większość mieszkańców Katowic jest obojętna wobec tego jak się ten plac będzie nazywał. Całe larum podnoszą tylko środowiska o wiadomej proweniencji oraz te spod znaku tzw. "śląskości".

 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Kuldahrus 17 grudnia 2017 14:32
17 grudnia 2017 20:56

Katowice, podobnie jak Załeże, to, jak by nie było, Śląsk.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @przemsa 17 grudnia 2017 16:51
17 grudnia 2017 20:58

Nie jestem pewien. Kiedy zapowiedziano postawienie nowego dworca, protesty były nie mniejsze. A Wyborcza do dziś szydzi z tych palm na Rynku.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @krzysztof-osiejuk 17 grudnia 2017 20:56
17 grudnia 2017 21:14

Jednak 'katowiczanin' w wypowiedzi Twardocha brzmi dosyć szczególnie.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @orjot 17 grudnia 2017 19:07
17 grudnia 2017 23:15

Co zrobiono w odwecie z jego rodziną?

zaloguj się by móc komentować

orjot @krzysztof-osiejuk
19 grudnia 2017 13:00

Właśnie pytam. Nie można było uciec z Wehrmachtu bez konsekwencji dla rodziny. Dlatego żołnierze nie uciekali.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować