-

krzysztof-osiejuk : To ja

Ziko i Koko, czyli o życiu na haczyku

             Kto miał okazję czytać książkę z listami od Zyty, zapewne pamięta, że pewna ich część dotyczyła poruszanych na tym blogu wcześniej kwestii związanych z tak zwanym „przemysłem farmaceutycznym” i że przesłanie owej wymiany świadczyło jednoznacznie i bezwzględnie przeciwko owemu przekrętowi. Powiedziałbym nawet, że Pani Profesor w tym temacie utrzymywała się na pozycji znacznie bardziej radykalnej niż ja, a która, co należy podkreslić, zawsze była wysoce krytyczna.

     Każdy kto zna treść książki „O samotnej wyspie, zapomnianej łodzi i oceanie bez kresu”, czy choćby miał wcześniej okazję czytać ten blog, ten wie, że od wielu już lat, ze względu i na wiek, ale też na różne życiowe zaniedbania, zmuszony jestem dożywać swoich dni, zażywając szereg tabletek, które w ten czy inny sposób podtrzymują mnie przy życiu.  Czy to mi przeszkadza? Nie. W końcu nie do takich rzeczy musimy się stale przyzwyczajać. Stało się jednak ostatnio tak, że mój lekarz, z czystej dbałości o zdrowie swojego pacjenta, zapisał mi kolejny lek, który mam brać codziennie rano, a który nosi dość zabawną nazwą Amlozek. Biorę więc ów Amlozek od kilku miesięcy, a ponieważ od pewnego czasu zaobserwowałem, że niebezpiecznie zaczęły mi puchnąć kostki, pomyślałem sobie, że nie byłoby źle sprawdzić, czy przypadkiem owo puchnięcie kostek nie jest jednym z tak zwanych „niepożądanych działań” stosowania owego leku. Sprawdziłem i proszę sobie wyobrazić, że w obliczu listy, która się przed nami otwiera, owe kostki stają się nagle równie trywialne jak na przykład chroniczne ziewanie. A więc po kolei:

- obrzęk powiek, twarzy, lub warg

- obrzęk języka oraz gardła powodujący znaczne trudności w oddychaniu

- zawał serca (tu producent, trzeba przyznać, stanowczo zaleca wizytę u lekarza)

- zapalenie trzustki

- lęk, depresja, bezsenność

- drżenie, zaburzenia smaku,omdlenie, osłabienie

- zaburzenia widzenia, podwójne widzenie

- wymioty

- utrata włosów

- zaburzenia oddawania moczu

- powiększenie piersi u mężczyzn

      A jeśli ktoś spyta, co o z tymi spuchniętymi kostkami, już odpowiadam: też są, jak najbardziej, wśród wielu innych, niewymienionych tu zdarzeń. Kostki mi spuchły z powodu dbałości o ciśnienie. A więc to już wiemy na sto procent: zażywamy lek pod nazwą Amlozek i musimy być przygotowani na to, że spuchną nam kostki. W tej sytuacji jednak, módlmy się zatem już tylko o to, byśmy z dbałości o nasze serce nie dostali przy okazji owego serca zawału, ani choćby głupiego zapalenia trzustki, bo jak wiemy, z trzustką nie ma żartów jeszcze bardziej, niż z sercem.

      Ponieważ, jak się domyślam, zrobiła nam się tu atmosfera lekko zabawowa, chciałbym ją nieco zepsuć. Rzecz bowiem w tym, że zostaliśmy złapani w sieć i nie wydaje mi się, byśmy dali radę się z niej wyplątać, a to w żaden sposób nie jest powód do śmiechu. Cierpimy na nadciśnienie, idziemy do lekarza, lekarz przepisuje nam lekarstwo o nazwie Amlozek, my je zaczynamy grzecznie zażywać i nagle się okazuje, że umieramy na zawał serca, lub raka trzustki, ewentualnie przeżywamy, tyle że z nieco powiększonymi piersiami. Bo taki mamy klimat.

     Jestem pewien, że czytelnicy tego bloga mają swój rozum i nie potrzebują ani jednego słowa więcej, ja jednak nie mogę się powstrzymać przed odpowiednim zamknięciem tematu. Proszę się zastanowić, co byśmy powiedzieli, gdybyśmy zaszli nie do sieci aptek „Ziko”, by kupić lek na nadciśnienie, ale do sklepu sieci „Media Markt” w celu zakupienia telewizora, i podczas zakupu otrzymalibyśmy informację, że wybrany przez nas telewizor jest wprawdzie naprawdę bardzo dobry, tyle że może się zdarzyć, że podczas oglądania programu „Jaka to melodia” on wybuchnie i nas zabije, albo wcześniej jeszcze spowoduje u nas raka trzustki. Chyba byśmy się zadumali na figlami, jakie nam płata Nowy Wspaniały Świat, czyż nie? Ciekawe, prawda?

 

Gdyby ktoś był zainteresowany, moje książki są do kupienia w ksiegarni na stronie www.basnjakniedzwiedz.pl. Szczerze zachęcam.



tagi: przemysł farmaceutyczny  lekarstwa 

krzysztof-osiejuk
16 czerwca 2017 09:31
25     1604    3 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Grzeralts @krzysztof-osiejuk
16 czerwca 2017 11:28

Bo lek to nie jest towar, nieważne, jak bardzo będą nas przekonywać. A zdrowie nie jest stanem naturalnym bardziej niż choroby i śmierć. Takie np.nadciśnienie jest jak najbardziej naturalnym skutkiem starzenia się naczyń, oczywiście, my to starzenie niewłaściwym trybem życia możemy przyspieszyć, ale jeśli chcemy żyć dłużej, niż ten proces by nam pozwolił, trzeba jakoś na niego wpłynąć. 

zaloguj się by móc komentować

beczka @krzysztof-osiejuk
16 czerwca 2017 18:25

Moja babcia bierze też ten lek. Też miała różne przypadki z lekami, raz dostała jakiś niemiecki specyfik, nie Amlozek, ale już nie pamiętam jaki, ale na pewno niemiecki, bo sama na to zwróciła uwagę i prawie umarła, bo akurat wystapiły jakieś działania nieporządane. Niestety dożyliśmy czasów, gdzie trzeba być mądrzejszym od lekarza, wiedzieć więcej o sprzęcie niż sprzedawca w sklepie, znać się lepiej na samochodzie od mechanika itp. ;a to jest trochę trudne, bo ci ludzie chcą dla nas jak najlepiej i nie robią nam na złośc specjalnie. Z reguły chcą dla nas jak najlepiej.

zaloguj się by móc komentować

Paris @krzysztof-osiejuk
16 czerwca 2017 19:01

Przepraszam z gory, Panie Krzysztofie, ale nie moge sie za mocno wypowiedziec w sprawie tego kultowego filmu... mianowicie ja go nigdy nie lubilam, on mi sie wcale nie podobal,  pomimo dobrej jak na tamte lata obsady aktorskiej, moze dlatego, ze nie bardzo rozumialam jeszcze tamte realia... i praktycznie do dzis nie potrafie sie tym filmem zachwycac... jakis denny byl ten film dla mnie.

A propos leku... z 8 lat temu, moja lekarz rodzinna przepisala mi lek o podobnej nazwie "amlodipine", tez niemiecki, gdyz mialam czesto za niskie cisnienie na tzw. wyrownanie... tez 1 raz dziennie. Po roku czasu zaczely mi "puchnac kostki". Nigdy czegos podobnego nie mialam, zaczelam sie denerwowac... no i po kolejnej wizycie lekarka powiedziala abym przestala go zazywac. Po miesiacu "puchniecie kostek" odeszlo... i do dzis nic szczegolnego sie nie dzieje.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @krzysztof-osiejuk
16 czerwca 2017 19:25

Ponieważ jeden z komentatorów na toyah.pl zwrócił mi uwagę, że Ziko to rodzinny polski biznes, wyrzuciłem z notki sugestię o niemieckim pochodzeniu owej sieci. Próbowałem sprawdzić te kwestię, ale poza informacją, że to faktycznie jest polski interes, żadnych innych szczegółów znaleźć nie potrafię. Swoją drogą, bardzo mnie rozbawiło coś co na stronie ziko.pl jest przedstawione pod hasłem: Opowieść o Ziko: http://www.ziko.pl/opowiesc-o-ziko/

Rzeczywiście, opowieść, jak jasna cholera.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Paris 16 czerwca 2017 19:01
16 czerwca 2017 19:26

O jakim filmie Pani mówi? Ja pisałem coś o filmie?

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @krzysztof-osiejuk
16 czerwca 2017 19:36

Zamieszczane na ulotkach,  długiej listy ewentualnych powikłań, chroni producentów przed odszkodowaniami. "Przecież ostrzegalismy". W zasadzie każdy lek i tak przyjmuje  się na własne ryzyko. Jeśli ma się pomysł na poprawę swojego zdrowia środkami z Bożej apteki, to lepiej z nich skorzystać.

zaloguj się by móc komentować

Paris @krzysztof-osiejuk 16 czerwca 2017 19:25
16 czerwca 2017 19:47

Rzeczywiscie... mooocna ta "siec aptek ZIKO"... i tak stale powiekszaja swoja role na rynku, ze gdyby Pan o nich dzis nie wspomnial to bym nawet nie wiedziala, ze "cos" takiego istnieje.

zaloguj się by móc komentować

Paris @krzysztof-osiejuk 16 czerwca 2017 19:26
16 czerwca 2017 19:53

Mialam na mysli "Misia" Barei, o ktorym dzis napisal Pan Gabriel w nawiazaniu do wczorajszego Panskiego wpisu... rzeczywiscie dzisiaj Pan slowem nawet nie nawiazal do filmu. Przepraszam, ale czasami niezbyt uwaznie czytam, no i umknelo to mojej uwadze.

zaloguj się by móc komentować

heniutka @krzysztof-osiejuk
16 czerwca 2017 21:05

Dostałam kiedyś ataku, jak się później okazało, astmy i prawie nie umiałam oddychać. Z pomocą przyszedł mi lekarz pogotowia i zapisał mi jakieś "wziewy" żebym mogła przetrwać noc, a na ulotce tego preparatu stało jak byk, że lek może spowodować duszności... 

zaloguj się by móc komentować

Matejek @krzysztof-osiejuk 16 czerwca 2017 19:25
16 czerwca 2017 21:21

o Ziko,o wmorde, że tak powiem

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @heniutka 16 czerwca 2017 21:05
16 czerwca 2017 21:27

Z wrażenia można się udusić.

Też miałam podobny problem, ale ja z wysiłku. Uznałam, przejdzie samo. Ale nie chciało, więc lekarz zapisał mi coś, jak dla norweskiej biegaczki. Miałam psychologiczny problem jak to zażyć. Najtrudniej było za pierwszym razem, a potem to już chętnie...

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Rozalia 16 czerwca 2017 19:36
16 czerwca 2017 21:47

I to jest to. Bierz... na własne ryzyko.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Paris 16 czerwca 2017 19:47
16 czerwca 2017 21:48

To są bardzo dobre apteki. Obsługa jest bardzo dobra, a co najważniejsze szybka.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Paris 16 czerwca 2017 19:47
16 czerwca 2017 21:49

No i są tańsi od innych.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @heniutka 16 czerwca 2017 21:05
16 czerwca 2017 21:51

Bardzo dobre. Podobnie tu. Lek na serce, który może spowodować zawał serca. Jesteśmy załatwieni na czysto.

zaloguj się by móc komentować

Paris @krzysztof-osiejuk 16 czerwca 2017 21:49
16 czerwca 2017 22:42

Zakladam, ze nie bede korzystac z ich internetowych uslug i porad. Preferuje "Boza apteke"... i samoleczenie.

A propos tematu medycznego... to wczoraj w telewizorze zapodali, ze od 1 lipca br. we Francji wchodzi koniecznosc 11 szczepien dla malenkich dzieci... chyba zaczyna sie trucie na ogromna skale... tak mysle. 

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @krzysztof-osiejuk 16 czerwca 2017 21:51
16 czerwca 2017 22:55

Kilkanaście lat temu, a może jeszcze dawniej, bo wtedy jeszcze leki dla emerytow i rencistów były tańsze. No więc, nasza bliska znajoma, po sąsiedzku, starsza, bardzo schorowana pani, skarżyła się mojej mamie, że nie może połapać się w lekach, które ma zażywać.

-  To mam przyjmować na czczo, to między posiłkami, to na wieczór, to po jedzeniu, itd. - Cały stolik przy łóżku miała ciasno zastawiony lekarstwami. No i oczywiście bardzo narzekała na złe samopoczucie.

- Babciu, wyrzuć połowę tego, bo się w końcu zatrujesz.

- Jak to, ale które?

- Wszystko jedno, byle być tego tyle nie brała.

Oczywiście wiadomo, że to takie gadanie, bo jednak coś koniecznego pewnie było potrzebne, ale taka ilość jaką jej zalecono, mogła tylko zaszkodzić. Na sam widok tych pudełeczek, buteleczek, można się było rozchorowac.

 

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @Paris 16 czerwca 2017 22:42
16 czerwca 2017 23:05

Gazownia dostała dziś wścieku.

http://lublin.wyborcza.pl/lublin/7,48724,21969310,szczepienia-obnizaja-iq-i-powoduja-autyzm-skandaliczny-wyklad.html

Najgorsze, że kierownictwo KUL-u się przed nimi tłumaczy. Oj mają tam kadrę, podżartą przez agenturę.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @krzysztof-osiejuk 16 czerwca 2017 19:25
16 czerwca 2017 23:07

A grabarz? Gdzie tam jest zakład pogrzebowy? Nie ma nic o zakładzie pogrzebowym! To jest powód żeby zarządać od nich, od tego Ziko, odszkodowania za ukrywanie istotnych informacji z punktu widzenia zdrowia pacjenta, zwłaszcza zdrowia psychicznego, a zwłaszcza jego rodziny.

Wymieniasz między innymi: "- zawał serca (tu producent, trzeba przyznać, stanowczo zaleca wizytę u lekarza)". Uspokoiłeś mnie. A już myślałem, że trafiłeś do jakiegoś konowała. A on po prostu chcę cię częściej widywać. Chyba lubi cię. To dobry znak.

Hmmm ... Amluzak.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Rozalia 16 czerwca 2017 23:05
16 czerwca 2017 23:09

Zaraz tam agentura. Korpo, po prostu korpo. Amway, Świadkowie Jehowy, Amber Gold, Pzu.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Rozalia 16 czerwca 2017 23:05
16 czerwca 2017 23:11

O i ci, IG Farben, to znaczy teraz to już Basf.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Rozalia 16 czerwca 2017 23:05
16 czerwca 2017 23:36

Juz dawno stracilam serce dla KUL'u.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Magazynier 16 czerwca 2017 23:07
17 czerwca 2017 00:04

Daj spokój. Ziko to tylko apteka. Oni nie produkują tych leków.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Rozalia 16 czerwca 2017 22:55
17 czerwca 2017 08:58

Jeden ze znajomych internistów miał taką idee fixe, że wszystkich staruszków, którzy trafiali do niego na oddział systematycznie "czyścił" z wypisanych im leków. Zwykle jest bowiem tak, że starsi ludzie chodzą sobie po różnych doktorach, którzy wypisują im kolejne leki, ale nie odstawiają starych (czasem pacjent im nie powie, co bierze, czasem zapomni, że to miało być "zamiast" i bierze oba, różnie bywa). W każdym razie "mój" doktor zazwyczaj wypuszczał tych ludzi ze szpitala z jednym, dwoma, góra trzema lekami. Oni, oczywiście, czuli się znacznie lepiej. 

Każde narzędzie, najlepsze nawet, stosowane głupio i bez odpowiedniej wiedzy może być szkodliwe. Problem polega na tym, że coraz głupsi rządzą nami ludzie i coraz głupsze podejmują decyzje. Stąd te dziesiątki szczepień (pewnie wystarczyłoby kilka), kwoty uchodźców i inne idiotyzmy. 

zaloguj się by móc komentować

Matejek @krzysztof-osiejuk
17 czerwca 2017 23:50

o Zico, o w morde - raz jeszcze
'zico i koko' będą się miały dobrze dopóki będziemy się łapali na ciągłe 'pranie',
pomijając to:
wczoraj udałem się do osiedlowego ''zico'', musiałem kupić, bo musiałem /raz, że była potrzeba, dwa, że trzeba czasem mieć w domu pewne rzeczy/, octenisept - i jaka propozycja ''na dzień dobry'' pani magister? : 'najtaniej, najmniejsza pojemność 20 zł', no to myślę,  dobra wezmę, bo chciałem dokupić ponieważ się skończył - i przynosi 50 ml, no niech to! tyle co ukochana małżonka kupowała dla mnie tenże specyfik za 30 coś tam, o pojemności 250 ml, ... 
400 za litr! - 270 za 'opakowanie' - nieźle, gdy przy 250 to 32 zł, czli 130 za litr

tak wiele nieraz potrzeba /tylko wiedzieć/, żeby uniknąć i pozbyć się tak wielu dolegliwości i chorób /naprawdę niewielkim kosztem/, choćby nad-  lub niedo- ciśnienia, w większości przypadków / nie mówimy o faktycznych stanach chorobowych - zawsze wtedy lekarz niezbędny ... / - samą, ''głupią'' wodą można wiele zdziałać, i nie tylko to; bóle głowy, odpowiednia kwasowość żołądka, bóle stawów, ... ,  ... , ... 
pare razy pisałem na blogu w komentach ... 
naprawdę warto poznać to, co choćby Jerzy Zięba /to skarbnica wiedzy/ ... ... 
 

i jeszcze raz powtórzę; złe zdrowie przyczynia się do utraty własności, dobre do jego pomnażania 
 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować