-

krzysztof-osiejuk : To ja

Artykuły użytkownika

O wielkiej idei Solidarności i panienkach w spodenkach

      Zanim ruszę, pragnę zapowiedzieć, a jednocześnie przeprosić wszystkie bardziej wrażliwe osoby za to, że parę razy pojawią się tu słowa powszechnie uważane za nieładne. Niestety, po dłuższym namyśle, doszedłem do wniosku, że tym razem inaczej być nie może, a więc proszę trzymać się krzeseł.     

      Otóż, pamiętam jak kiedyś, podczas tych minionych nam dość szczęśliwie jednak 30 już niemal lat, pojawiła się informacja o tym, że kiedy Lech Wałęsa był zaledwie jeszcze skromnym przewodniczącyzm Związku Zawodowego NSZZ Solidarność, był nieustannie otoczony przez kobiety, które nieustannie świadczyły mu seksualne usługi, a on z nich korzystał bez ograniczeń. I nie chodziło o to, że Mieczysław Wachowski, czy kto to wówczas dbał o naszego Lecha, wynajmował dla niego prostytutki, ale o ...

krzysztof-osiejuk
22 czerwca 2018 10:00

61     5502    9

Idą nasi, a przed nimi moralność socjalistyczna

Wczoraj na Facebooku pewien nasz wspólny kolega zamieścił nadzwyczaj głęboką refleksję, której ze względu na brak miejsca, no i tak naprawdę potrzeby, nie będę tu powtarzał, natomiast powiem, że spotkała się ona z tak dramatycznym niezrozumieniem, że jedyne, co mi pozostało, to złożyć mu wyrazy współczucia, a jednocześnie pocieszenia, że ja tu na moim blogu mam znacznie gorzej.

       Skąd tak niedobre myśli? Otóż, jak mi się zdaje, mimo że ja od dziesięciu już ponad lat trzymam właściwie wciąż tę samą postawę, chyba nigdy wcześniej tak jak ostatnio nie zostałem zbanowany przez tyle osób, które, wydawałoby się, pochodzą z bliskich mi ideologicznych stron, a mimo to uznały mnie nawet nie tyle za wroga, bo, jak wiemy, z wrogami każdy z nas sobie radzi znakomicie, ale za kogoś, na kogo si ...

krzysztof-osiejuk
21 czerwca 2018 10:58

13     2390    6

Piłka, piłeczka, a na końcu my

      Właściwy tekst o piłce nożnej pojawi się tu dopiero w trakcie weekendu, dziś natomiast chciałbym przedstawić wspomnienie, które nas do własciwej refleksji powinno właściwie wprowadzić. Jednak zanim do tego dojdzie,  jedna bardzo ważna refleksja. Otóż wczoraj Polska przegrała z Senegalem w kompromitujący sposób, a ja, z jednej strony ową porażkę przeżywam, zastanawiając się dlaczego oni poprzedniej nocy najwyraźniej nie zmrużyli oka, jednocześnie oczywiście bardzo im życząc, by jak najszybciej się pozbierali, wpieprzyli Kolumbii i Japonii i awansowali do ćwierćfinałów, z drugiej natomiast, myślę o tym, jak bardzo reżim – którykolwiek zresztą reżim – staje na głowie, by nasz tak szczery i serdeczny patriotyzm przetransformować w taki sposób, by każde zwycięstwo polskich sportowców ...

krzysztof-osiejuk
20 czerwca 2018 10:04

2     1674    3

toyah.pl - słuchasz i wiesz

      Stało się tak, że w tych dniach liczba odsłon toyah.pl przekroczyła 4 miliony i stanowi to dla mnie powód do dumy, związanej z tym, że kiedy się woła „Posłuchaj to do Ciebie” i to wołanie przynosi odzew, to znaczy, że było warto. Przy tej jednak okazji, zupełnie niespodziewanie, z tak zwanej „czapy”, pojawiła się informacja kolejna. Otóż na portalu basnjakniedzwiedz.pl, gdzie również moje teksty się ukazują, nasz kolega Boson, jak rozumiem po to, by mi dokuczyć, zamieścił tabelkę z liczbami określającymi faktyczną popularność poszczególnych blogów, z której, zdaniem Bosona, wynika niezbicie, że mój blog jest zaledwie minimalnie chętniej czytany od tego co publikuje on. Proszę bardzo, oto wspomniana tabelka:

 

 

      Otóż, opierając się na podstawie danych przedstawionych w kolu ...

krzysztof-osiejuk
19 czerwca 2018 10:39

19     3349    3

O sztuce trzymania mordy w kuble

      Myślę że nie tylko ja, ale i znaczna grupa czytelników tego bloga pamięta czasy, gdy kardynał Wojtyła został ogłoszony papieżem i po pierwszych kilku latach pewnego chaosu poznawczego, bardzo już wyraźnie zaznaczył się podział na tych, którzy z jednej strony uważali, że misją Jana Pawła II jest reprezentowanie tej części Narodu, która pragnie prawdy i wolności, a z drugiej strony na tych, dla których głównym zadaniem Papieża miało być głoszenie tak zwanej „prawdy o Jezusie”. Wydaje się, że kulminacyjnym momentem owej konfrontacji, kiedy to już nikt nie mógł mieć choćby cienia wątpliwości, o co tu w tym wszystkim chodzi, był rok 1995, kiedy to papież Jan Paweł II, z okazji 50 rocznicy istnienia „Tygodnika Powszechnego” wysłał do jego naczelnego Jerzego Turowicza list, w którym uzn ...

krzysztof-osiejuk
18 czerwca 2018 10:14

33     3266    6

Dlaczego nie należy krytykować ministranta

      Wczoraj w pewnym momecie żona moja znalazła gdzieś w Sieci informację, że papież Franciszek, podczas spotkania z czymś co nosi nazwę Forum Włoskich Rodzin, powiedział co następuje:

      „W zeszłym stuleciu cały świat był zgorszony tym, co robili naziści, by doprowadzić do czystości rasy. Dzisiaj robimy to samo, ale w białych rękawiczkach”.

      Całości wystąpienia Papieża nie znamy, natomiast z powiajających się tu i ówdzie informacji, dowiadujemy się, że w swoim wystąpieniu użył on takich słów, jak „moda”, „zwyczaj”, „dzieciobójstwo”, „zabijanie niewinnego”, czy wreszcie „spokojne życie”.

       Niektórym z nas mogłoby się wydawać, że największe wrażenie robi tu owo porównanie owej „mody” do nazistowskiej koncepcji czystej rasy, ale moim zdaniem jest tu jeszcze coś, na co wart ...

krzysztof-osiejuk
17 czerwca 2018 10:04

77     3511    9

O myszach i prezesie

Dziś, z prawdziwą przyjemnością, zapraszam wszystkich do czytania mojego najnowszego felietonu z „Warszawskiej Gazety”. Nie uwierzycie, ale tym razem o prezesie Kaczyńskim. I myszach.

 

 

     Ledwo prezes Jarosław Kaczyński opuścił szpital, na trybunach zajmowanych przez obie polityczne frakcje doszło do ciekawej konfrontacji. Otóż z jednej strony, usłyszeliśmy jęk zawodu, że oto zostały ostatecznie ucięte rozpowszechniane przez część mediów plotki, że Prezes cierpi na raka trzustki, z drugiej natomiast strony – pomijając naturalną radość z tego powodu, że może wreszcie ktoś to całe, chyba ostatnio za bardzo rozpuszczone, towarzystwo weźmie za twarz i zrobi z nim porządek – do sympatyków Dobrej Zmiany dotarła informacja ciekawa i budząca nadzieję, że owa zmiana ma szansę stać się zmia ...

krzysztof-osiejuk
16 czerwca 2018 10:17

18     2542    5

Marvin Heemeyer, czyli raz jeszcze o zmartwychwstaniu

Pamiętam, jak kiedyś ktoś mi opowiedział taką oto historię o tym, jak to podczas uroczystego nabożeństwa wielkanocnego pewien ksiądz, gdzieś, zapewnie w jakiejś dziurze na peryferiach Polski, wszedł na ambonę i wygłosił kazanie o następującej treści: „Chrystus zmartwychwstał, ale wy w to i tak nie wierzycie”. I zszedł. Koniec. Tyle. W tej sytuacji, oraz w obliczu tego, co, jak widzę, dzieje się wokół mnie, nie pozostaje mi nic innego jak zamknąć ten trzydniowy cyklwspomnień  jeszcze jednym tekstem z mojej książki o paleniu diabła. Zachęcam serdecznie.

 

 

 

      Jeśli przyjmiemy, że 5 lat to szmat czasu, mogę chyba powiedzieć, że dość niedawno, dzieląc się refleksjami na temat jednego z moich ulubionych filmów, a mianowicie „Trzech dni Kondora”, wspomniałem jego finałową scenę, kiedy ...

krzysztof-osiejuk
15 czerwca 2018 09:43

32     2901    6

Zed's dead, baby. Zed's dead.

      Wczoraj i przedwczoraj, na naszym, jak by nie było, portalu www.szkolanawigatorow.pl przetoczyła się nadzwyczaj emocjonalna debata na temat, jakże inaczej, adhortacji papieża Franciszka „Amoris Laetitia”, którą to debatę zdominowało, jak się należało spodziewać, coś co osobiście lubię określać mianem „pysznej pobożności”. Debata była długa, brało w niej udział stosunkowo wielu komentatorów, kto wie, czy nie z dziesięciu, a jej główny przekaz był jeden: wieczne potępienie rozwodnikom. Nawet nie papieżowi Franciszkowi, ale tym krwiopijcom – rozwodnikom.

      Nie będę oczywiście wymieniał konkretnych nazwisk, czy choćby i nicków, ale tu przez ten blog, przewinęło się przez minione 10 lat więcej ludzi, którym zdarzyło się po rozwodzie założyć nowe rodziny, a którzy po tej kolejnej p ...

krzysztof-osiejuk
14 czerwca 2018 09:59

6     2212    6

Jak daleko do Japonii, jak blisko

Parę dni temu napisał do mnie Czytelnik i poprosił bym mu wysłał dwa egzemplarze mojego drugiego zbioru felietonów „Palimy licho, czyli o TymKtóryNiePrzepuszczaŻadnejOkazji”. Przyznam szczerze, że trochę mnie to zaskoczyło. Ja wprawdzie sobie tę akurat z moich książek bardzo i pod każdym względem cenię, jednak jakoś ostatnio nawet sam o niej zapomniałem. Sprzedają się listy od Zyty, sprzedaje się 39 wypraw, sprzedaje się oczywiście listonosz, nawet rock and roll ostatnio się zaktywizował, natomiast te felietony, jak mówię, gdzieś się rozpłynęły. I oto pisze do mnie nieznany mi czytelnik i prosi o TegoKtóry…

Pomyślałem więc, ze rzucę na tę książkę okiem po latach i zobaczę, jak ona się dziś miewa. No i powiem nieskromnie, że ona się miewa znakomicie. Powiem więcej, ona się chyba nigdy ...

krzysztof-osiejuk
13 czerwca 2018 09:45

7     2118    7

O Andżelice, co dostała na osiemnastkę prawko

Wydaje mi się, że czytelnicy tego bloga to na ogół wiedzą, na wszelki jednak wypadek przypomnę, że tak się złożyło, że ani ja, ani moja żona nie mieliśmy nigdy samochodu. Co ciekawe, zarówno ona, jak i ja, legitymujemy się prawem jazdy, jednak, jak mówię, nasze dotychczasowe życie upłynęło nam bez auta i prawdopodobnie to się już nie zmieni. Samochód mają i nim śmigają zarówno mój brat, moja starsza córka, jak i syn, mieli samochód moi rodzice i teściowie, ma samochody wiekszość moich znajomych, my jednak, jak mówię, zachowujemy dawno przyjętą pozycję i jeśli pojawi się konieczność, to musimy korzystać albo z komunikacji publicznej, albo ze wsparcia znajomych, lub ewentualnie po prostu z taksówki, co, jak się zdaje, w skali roku i tak wychodzi znacznie taniej, niż miałoby to miejsce, g ...

krzysztof-osiejuk
12 czerwca 2018 09:41

41     2772    3

Opole Wita, a u nas szósteczka ze złotym okuciem

Dziś może nieco wcześniej, ale ponieważ trudno szydzić z prezesa Kurskiego i jego kolejnego sukcesu w postaci Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, zapraszam do czytania „Polski Niepodległej”, a tam również mojej rubryki „Wezwani do tablicy”. Co ja mogę na to, że to jest po prostu dobre?       

 

 

      Proponuję byśmy dziś zaczęli w sposób  nietypowy, a mianowicie od tak zwanej kroniki wypadków drogowych. Oto, jak donosi nieoceniony portal tvn24.pl, w Warszawie doszło do potencjalnie najtragiczniejszej drogowej kolizji, gdzie osobowy samochód, którym podróżowało 10 osób, z całą siłą walnął w latarnię, ulegając kompletnemu zniszczeniu. Jeśli ktoś się zastanawia, jak doszło do tego, że tam się zmieściło aż 10 osób, wspomniany portal odpowiedzi udziela natychmiast. Otóż obok kierowcy sie ...

krzysztof-osiejuk
11 czerwca 2018 09:55

31     2453    4

O strasznych snach mecenasa Giertycha

Mamy końcówkę pięknego, przynajniej tu w Katowicach, weekendu, a więc pewnie nie zaszkodzi, jeśli dziś właśnie wrzucę tu swój najnowszy felieton dla „Warszawskiej Gazety”. Dziś o ministrze i mecenasie Giertychu. Z radością.

 

 

      Pisałem o tym niedawno na blogu, jednak ponieważ pojawiły się nowe, moim zdaniem nadzwyczaj ciekawe, elementy, spróbuje sprawę pociągnąć dla czytelników „Warszawskiej”. Dla wyjaśnienia, gdyby ktoś sprawę przegapił, krótko przypomnę w czym rzecz. Otóż kiedyś sławne, a dziś już wyłącznie niesławne, wydawnictwo „Znak” zdecydowało się wydać biografię Antoniego Macierewicza, w znacznym, jak się zdaje, stopniu zbudowanej na dawnych esbeckich jeszcze podsłuchach, w której opublikował między innymi zapis awantury, jako ponad czterdzieści lat temu pani Macierewiczo ...

krzysztof-osiejuk
10 czerwca 2018 10:19

2     1787    3

O policjantach, złodziejach i ich znajomych z baru "Złoty Konik"

      Kiedy kilka dni temu usłyszałem nazwisko Iwony Cygan, w pierwszej chwili nie zainteresowałem się choćby i kontekstem towarzyszącej mu informacji, ale i nawet później, kiedy ów kontekst już do mnie dotarł, a więc okazało się, że oto rozpoczął się proces w sprawie jakiegoś zabójstwa sprzed lat, zaledwie westchnąłem i zająłem się innymi sprawami. I nie sugeruję tu, że ja wcześniej nie słyszałem wspomnnianego nazwiska i nie słyszałem o tragicznym losie owej Iwony, ani tym bardziej, że uznałem sprawę za mało poruszającą. Owszem, ja miałem gdzieś głęboko w pamięci zarówno nazwisko, jak i dramat tej dziewczyny, jednak w natłoku najróżniejszych medialnych doniesień o tym, że gdzieś ktoś wyszedł z domu i zniknął jak kamień w strumieniu, albo wyjechał do Egiptu i tam zmarł w niewyjaśnionyc ...

krzysztof-osiejuk
9 czerwca 2018 09:40

9     2474    6

Czy warto się modlić o puste piekło?

       Ponieważ już od grubo ponad roku udzielam się na Facebooku, mam całą kupę tak zwanych znajomych, którzy tak naprawdę moimi znajomymi nie są, ale ponieważ oni sami zapragnęli, by znaleźć się w kręgu moich facebookowych znajomych, a ja nie miałem nic przeciwko temu, sytuacja jest jaka jest, a więc dzień w dzień jestem otoczony samymi znajomymi, których nie znam. I oto wczoraj, szedłem z psem na przedpołudniowy spacer i nagle pomyślałem sobie, że pogoda jest tak nadzwyczajnie piękna, że przynajmniej gdy chodzi o tę kategorię, tak sobie właśnie wyobrażam Niebo. No i w związku z tą refleksją od razu wrzuciłem na Facebooka komentarz następującej treści: „Zakładając że piekło jest puste, a w niebie pogoda jest taka jak dziś w Katowicach, mogę walić kitę choćby teraz”.

        Dlaczego ...

krzysztof-osiejuk
8 czerwca 2018 09:46

51     3270    6

I znów te cholerne przedimki

      Ja zdaję sobie sprawę z tego, że naprawdę nie wypada dokuczać osobom duchownym, jednak dziś, przy okazji tematu tej notki, muszę zachować się nieładnie i zrobić wyjątek. Otóż, podczas swoich kazań, nasz proboszcz, notorycznie i uparcie, ile razy chce użyć słowa „przynajmniej”, zupełnie bez sensu zastępuje je słowem „bynajmniej”. Wbrew temu, co część z czytelników sobie już mogła pomyśleć, ja do mojego księdza nie mam pretensji o to, że on nie zna znaczenia słowa „bynajmniej” – w końcu jest mnóstwo słów, których znaczenia choćby i ja sam nie znam – natomiast to, co mnie zawsze tu zastanawia, to dlaczego on tak ukochał słowo „bynajmniej”, że zapomniał o czymś znacznie popularniejszym, no i bezpieczniejszym, a więc o starym dobrym „przynajmniej”.  I jedyna odpowiedź, jaka mi przycho ...

krzysztof-osiejuk
7 czerwca 2018 10:46

23     2361    3

O internetowych psach i o nas. O nas.

      Wydaje mi się, że już kiedyś o tym wspominałem, ale nawet jeśli pamięć mnie nie zawodzi, to co chcę dziś powiedzieć, z całą pewnością pogłębia problem. By jednak zgrabnie zacząć tę notkę, przypomnę jej faktyczne tło. Otóż moje doświadczenie, i tak naprawdę również poziom zainteresowania, gdy chodzi o legendarną już postać blogera Ściosa sprowadza się do jednego tylko wydarzenia jeszcze z roku 2009, kiedy to wziąłem udział w organizowanym przez Onet konkursie na Blog Roku i z rąk samego red. Sekielskiego odebrałem bardzo piękny laptop. Krótko potem otrzymałem prywatną wiadomość od wspomnianego Ściosa, który poinformował mnie, że powinienem natychmiast zwrócić laptop Onetowi, ponieważ w przeciwnym wypadku doprowadzę do rozbicia polskiej prawicy, na czym nie powinno mi zależeć. Odpi ...

krzysztof-osiejuk
6 czerwca 2018 12:49

28     2778    5

O szpiclach i tchórzach czyli z wizytą na pierwszym froncie walki z internetowym hejtem

      Pewnie, nawet jeśli tylko kącikiem lewego oka, lub prawego ucha, większości z nas udało się zaobserwować, jak to najprzeróżniejsze mainstreamowe media, czy wręcz rządowe agencje, próbują propagować projekty, którym celem jest tak zwana walka z internetowym hejtem, oraz fake newsami. Kluczowym jednak słowem, jakie tu się pojawia, nie jest akurat ani ów hejt, ani tym bardziej fake newsy, lecz Internet właśnie. To Internet bowiem, zdaniem owych dobrodziejów, stanowi dziś największe zagrożenie dla publicznego porządku.

      A ja pewnie byłbym się nawet w stanie zgodzić z tym, że Internet to śmietnik, po którym trzeba stąpać nadzwyczaj ostrożnie, by nie wdepnąć w coś mocno parszywego, zwłaszcza że od czasu do czasu zaglądam na Twittera i widzę, co się tam wyprawia po jednej i drugiej ...

krzysztof-osiejuk
5 czerwca 2018 10:20

12     2215    8

Dlaczego osoby transpłciowe nie lubią tego bloga?

     Sam się bardzo zdziwiłem, kiedy nagle zajrzałem do statystyk tego bloga prowadzonego od ośmiu już chyba lat pod adresem toyah.pl i zobaczyłem, że całkowita liczba liczba odsłon wyniosła właśnie 3 987 573, co oznacza, że pewnie w ciągu najblizszych tygodni będziemy obchodzić okrągłe 4 miliony. Ja oczywiście mam świadomość, że owe cztery bańki to sukces bardzo umowny, zwłaszcza gdy się weźmie pod uwagę, że choćby taka córka Donalda Tuska osiąga tyle, jak się zdaje, w ciągu jednego dnia. Z drugiej strony jednak, jeśli tu z kolei weźmiemy pod uwagę fakt, że  jedyne praktycznie miejsce, gdzie można się dowiedzieć o istnieniu tego adresu, to właśnie tu na blogu i że jego czytelnicy, w zdecydowanej swojej większości, to nie są klasyczni internauci, którzy każdą wolną chwilę spędzają na b ...

krzysztof-osiejuk
4 czerwca 2018 10:01

30     2447    6

Strach zżera duszę

Skoro mamy weekend, wypadałoby mi pewnie przedstawić tu mój felieton z piątkowego wydania „Warszawskiej Gazety”. Ponieważ cykl wydawniczy tygodnika jest jaki jest, a tematy starzeją się jeszcze szybciej niż my sami, to przepraszam za te starocie i proszę o zrozumienie. 

 

      Do wyborów samorządowych zostało parę dobrych miesięcy, a tymczasem kampania – co z tego, że niemal wyłącznie w wymiarze ściśle medialnym – rozwija się pełną parą. Jeśli rzucimy okiem na to, co się dzieje w tak zwanej, panie dzieju, polityce, musimy zauważyć, że pomijając ministra Patryka Jakiego, który faktycznie uznał, że nie należy marnować choćby tej jednej chwili, której może zabraknąć w momencie, gdy wszystko się będzie ostatecznie rozstrzygać, kampania trwa jak najbardziej, jednak jedynie na poziomie ogó ...

krzysztof-osiejuk
3 czerwca 2018 10:14

12     2732    4

 Poprzednia  Strona 6 na 25.    Następna