-

krzysztof-osiejuk : To ja

Artykuły użytkownika

O piosenkach, które już znamy

          Kiedy Piotr Bachurski zaproponował mi, bym do jednego z wydawanych przez niego magazynów, miesięcznika „Bez Cenzury”, pisał kryminalne historie, oczywiście zgodziłem się natychmiast, jednak już w nastepnej chwili, zastanawiając się nad formą, jaką owa seria ma przyjąć, wymyśliłem sobie, że ostatnią rzeczą na jaką sobie pozwolę będzie to, by którykolwiek z tych tekstów dotyczył wyłącznie, a nawet przede wszystkim, samej „akcji”. Od samego początku wiedziałem, że owe teksty będą zawierać refleksje, dla których, czy to któreś z tych zabójstw, czy nawet ich autorzy, będą wyłącznie tłem i pretekstem. Czemu tak? A to z tego powodu, że to jest też metoda, jaką przyjąłem w momencie gdy zaczynałem prowadzić ten blog, której się trzymam do dziś i która, moim zdaniem, sprawia, że, jak d ...

krzysztof-osiejuk
14 lipca 2018 09:32

47     3265    12

Justin Bieber się zaręczył

      Dziś jest taka okazja, że zanim zacznę, chciałbym prosić wszystkich mądrali, których problemy kończą się tam, gdzie moje się zaczynają, by, kiedy już skończą czytać ten tekst i poczują potrzebę dyskusji, nie prawili mi oczywistości. Ja mam swoje lata i swoje doświadczenia, i naprawdę coś tam z tego świata rozumiem. Proszę sobie zatem wyobrazić, że znany nam tu i ówdzie piosenkarz Justin Bieber właśnie się zaręczył – tak, nie ożenił, nie przespał, nie zapoznał się, ale właśnie zaręczył – z pewną modelką i ogłosił to wydarzenie na swoim Instagramie. Ponieważ jest Bieber piosenkarzem bardzo popularnym, zwłaszcza wśród pewnej dość szczególnej grupy dzieci, ów wpis został w jednej chwili przeczytany przez kilkanaście milionów fanów. Proszę zatem zobaczyć, czego te dzieci się dowiedzia ...

krzysztof-osiejuk
13 lipca 2018 10:18

55     8578    12

Sześć krótkich kawałków na letnie lenistwo

Ponieważ „Polska Niepodległa” jeszcze przez jakiś czas będzie się ukazywać w cyklu dwutygodniowym, a jak to ładnie śpiewali wspominani tu niedawno Rolling Stonesi, time waits for no one, siłą rzeczy część tego co staram się tu regularnie zamieszczać, miejscami brzmi jak prehistoria. No, weźmy choćby początek dzisiejszych kawałków. Oto maleńka Chorwacja świętuje wejście do finału mistrzostw świata, a tu nagle jakieś orły, panie. No ale ponieważ mam nadzieję, że każdy z nas coś tam sobie z tego wyciągnie, bardzo proszę: „Wezwani do tablicy”, część kolejna.

 

Nigdy nie miałem ambicji zostać współczesną Kasandrą, wygląda jednak na to, że nasz los nie zależy wcale od nas, ale na przykład, tak jak to miało miejsce w moim przypadku, od osiągnięć sportowych polskich piłkarzy. Oto nie minęły d ...

krzysztof-osiejuk
12 lipca 2018 10:09

12     1857    5

Jak zwariować od słuchania zagranicznych piosenek

      Miało być o Paddingtonie, ale niestety przed kolejkę wrył się Axl Rose z kolegami. A zatem…

      Przedwczoraj na Stadionie Śląskim wystąpił pop rockowy zespół Guns’n’Roses, który, jeśli mnie interesuje, to wyłącznie jako socjologiczna zagadka, jak to możliwe, że tak wiele, pozornie interesujących się rock and rollem osób, dało się uwieść czemuś tak okropnie tandetnemu, a jednocześnie nawet nie próbującego udawać, że mamy do czynienia z czymś więcej niż kreacją na miarę naszego Sławomira. Poczynając od tej kiczowatej, jak cały ten okres, który miała symbolizować, nazwy, przez ten głupkowaty kapelusik Slasha i bandanę Rose’a, aż po ich największy przebój „November Rain”, od którego gorsze jest już chyba tylko „Goniąc Kormorany” Piotra Szczepanika, to jest coś tak strasznego, że ja ...

krzysztof-osiejuk
11 lipca 2018 09:55

23     2695    7

O tych co zamienili oko i ząb na kijek

Najpierw dwie wiadomości, obie złe. Pierwsza jest taka, że oto skończył się nakład książki „Palimy Licho, czyi o TymKtóryNiePrzepuszczaŻadnejOkazji” i z tego co mi obiecuje Gabriel, dodruku nie będzie. Druga to ta, że nawet nie został mi egzemparz autorski, więc będę sobie musiał go gdzieś kupić, co, sami przyznacie, wygląda dość głupio. A teraz dwie kolejne wiadomości, z których tylko jedna na szczęście jest zła. Skończył się kolejny dodruk „Listonosza” i tu również, przynajmniej narazie, dodruk nie jest planowany, co oczywiście dla niektórych może być wiadomością przykrą, natomiast dobra jest taka, że mam u siebie jeszcze sześć egzemplarzy, więc zachęcam do pośpiechu. Kontakt jest znany: [email protected].

Bardzo chciałem dziś napisać tekst o niedźwiadku Paddingtonie, jednak już wt ...

krzysztof-osiejuk
10 lipca 2018 10:16

5     1662    5

Czy sędzia Gersdorf będzie spiewać w chórkach u Rolling Stonesów?

     Mam uczennicę, dziecko bardzo ambitne, inteligentne i chętne do nauki, której dość niedawno przy jakiejś okazji pokazałem zdjęcie Lecha Wałęsy, a ona mnie zapytała, kto to taki. Powiedziałem jej, że to Lech Wałęsa, i ją ta informacja bardzo rozbawiła, bo ona nie miała pojęcia, jak ten jakiś Wałęsa w ogóle wyglada.

    Jeszcze wcześniej, a było to już wiele lat temu, pewna nadzwyczaj zdolna maturzystka usłyszała z moich ust nazwę The Beatles i była zaskoczona jeszcze bardziej, bo, proszę sobie wyobrazić, tej nazwy zupełnie nie kojarzyła. Ona autentycznie nie wiedziała, o kim ja mówię, kiedy wymawiam nazwę „Bitlesi”.

     Całkiem niedawno, kiedy wracaliśmy pociągiem z naszej króciótkiej wizyty nad morzem, w przedziale naszym poznaliśmy nadzwyczaj miłą dziewczynkę z Gdyni, miłą do te ...

krzysztof-osiejuk
9 lipca 2018 09:40

30     2930    8

Gdy red. Szpakowski nuci sowiecki hymn

      Zabieraliśmy się wczoraj z moją żoną do oglądania piłkarskiego meczu Chorwacja – Rosja, kiedy ona nagle zadała mi niezwykłe wprost pytanie: Przeciwko komu musiałaby wystepować Rosja, byśmy mieli im, Rosjanom, kibicować? I niemal w tym samym momencie, po krótkim zastanowieniu, uznaliśmy, że nie ma na świecie nacji, włączając w to Brytyjczyków, która budziłaby w nas tak nieprzyjazne emocje, jak właśnie Rosjanie. A zatem, nawet jeśli kiedyś się wydarzy, że rosyjska reprezentacja w czymkolwiek zmierzy się z kimkolwiek, będziemy zawsze kibicować przeciwko nim.

      Dlaczego jest tak, a nie inaczej, to temat na osobny felieton, dziś natomiast chciałem o czymś zupełnie innym. Otóż zanim wspomniany mecz się w ogóle rozpoczął, ledwo co wybrzmiały narodowe hymny i przyszło nam przy tym wy ...

krzysztof-osiejuk
8 lipca 2018 10:13

16     2841    6

Gdy Der Onet włącza piąty bieg

     Postanawiałem sobie już wiele razy wcześniej, że gdy chodzi o tropienie manipulacji mediów tak zwanego głównego ścieku, ze specjalnym uwzględnieniem „Gazety Wyborczej”, Onetu i telewizji TVN24, ja już może podziękuję, niestety od czasu do czasu pojawiają się wybryki, na które ja niestety nie jestem uodporniony i muszę zareagować. Oto wczoraj, w ramach codziennego przeglądu ex-reżimowych mediów, zajrzałem do wspomnianego wcześniej Onetu i od razu trafiłem na tytuł, który jak najbardziej mnie poinformował, że w niedawnej wypowiedzi dla sportowego portalu The Players Tribune, dzisiejsza gwiazda brazylijskiego oraz światowego futbolu, Paulinho, w pewnym momencie swojej sportowej kariery, dzięki typowemu polskiemu rasizmowi, znalazła się na krawędzi depresji, i jeśli się nie stoczyła, ...

krzysztof-osiejuk
7 lipca 2018 09:38

6     2350    5

Gabrielowi z przyjaźnią: Catfish, sum, czyli lipa

      Od czasu gdy mój kumpel Gabriel zarzucił mi, że ja tu dzień w dzień wrzucam stare felietony z „Warszawskiej Gazety” upłynęło już trochę czasu, jednak ja, przyznaję, wciąż jestem nadzwyczaj uważny, by dotrzymywać zamówionego terminu pod tytułem „przynajmniej jeden świeży tekst tygodniowo”. A dziś, ponieważ policzyłem bardzo starannie, że ostatnie trzy dni to teksty jak najbardziej świeże, zdecydowałem się zaryzykować i wkleić tu drobny fragment notki sprzed siedmiu już lat, traktujący jednak o czymś, co mnie ostatnio okropnie martwi, gdy idzie o to nasze blogowanie, które często nie stanowi forum wolnej dyskusji, ale perfidny atak, którego zamierzeniem jest doprowadzenie do stanu, gdzie to wszystko zdechnie i przestanie istnieć. Ja oczywiście wiem, że on nie znosi pouczania, jedna ...

krzysztof-osiejuk
6 lipca 2018 09:56

38     2809    5

Okoniem jedziemy, czyli jest gites

      Zacząłbym swój dzisiejszy tekst od słów, że moja dziecięca wręcz miłość do Prezesa ostatecznie mnie zgubiła, gdyby poszło wyłącznie o wywiad, jakiego ten udzielił Katarzynie Gójskiej z „Gazety Polskiej”, bo tam nie ma dosłownie nic, na co warto by było zwrócić uwagę. Przed laty, owszem, gdy nad Polską władzę absolutną sprawowała owa trójmiejska mafia, o której jeszcze w 2011 roku tak ważne i jednocześnie tak niesprawiedliwe zapomniane słowa wypowiedział ich główny ideolog Paweł Śpiewak, mówiąc, że stoimy wprawdzie wobec potężnej fali politycznego terroru, przy którym jednak da się żyć, każde słowo Jarosława Kaczyńskiego chłonąłem z prawdziwym upojeniem. Dziś jednak, mam wrażenie, że wszystko to co on mówi, mogę przeczytać na blogach. A jednak nie uważam, że ów gest, kiedy to wres ...

krzysztof-osiejuk
5 lipca 2018 10:12

15     2152    4

O złotych mądrościach Reba Lejzera

    Prędzej bym się śmierci spodziewał niż tego, że w dzisiejszej jakże jednoznacznie napiętej atmosferze przyjdzie mi pisać o Żydach, tak się jednak zdarzyło, że w związku z podróżą, w jaką się niedawno udałem z żoną nad morze i z powrotem, zostałem zmuszony przez wspomnianą żonę do zabrania ze sobą książki, a ponieważ otrzymałem prawo wyboru, zdecydowałem się na wydane przez Klinikę Języka wspomnienia Urke Nachalnika. Jakby tego było mało, podczas podróży pociągiem z Gdyni do Katowic zostałem ponownie sterroryzowany i ową książkę, owszem, zacząłem czytać, i zupełnie nieoczekiwanie do dziś wciąż do niej wracam.

    Gdyby ktoś nie wiedział, Urke Nachalnik na początku XX wieku zyskał sławę jako niezwykle uzdolniony złodziej, a od innych, z pewnością nie mniej zdolnych mistrzów owego fac ...

krzysztof-osiejuk
4 lipca 2018 08:39

11     2072    4

OSHEE, czyli po co umierać za Ojczyznę?

      Mój serdeczny kolega Wierzący Sceptyk zaznaczył tu niedawno bardzo wyraźnie, że on sobie nie życzy trafiać tu na teksty traktujące o sporcie i o masowych mordercach, co ja, mimo że na parę tysięcy tekstów, które tu opublikowałem, zaledwie paręnaście może dotyczyć wspomnianych zagadnień, odnoszę do siebie. I oczywiście chętnie by ową uwagę zlekceważył, jako jeszcze jeden z dowodów na to, że tu najczęściej myśli są szybkie, a słowa bylejakie, gdyby nie fakt, że również w tych dniach mój inny serdeczny kumpel Coryllus z kolei zauważył, że ja, zamiast pisać na tematy bieżące i ważne, traktuję ten portal wyłącznie jako miejsce, gdzie mogę publikować swoje felietony z „Warszawskiej Gazety”. Skoro jednak sprawy się mają tak, a nie inaczej, dziś znów będzie o sporcie, a ja mam już tylko ...

krzysztof-osiejuk
3 lipca 2018 08:56

36     2656    7

Nasi przegrywają, a Polska zwycięża

Z pewną taką nieśmiałością – ci co mają wiedzieć, wiedzą – z lekkim opóźnieniem, zapraszam do czytania swojego najnowszego felietonu z „Warszawskiej Gazety”. Nadzwyczaj optymistycznie.    

 

 

       Tak się składa, że spędzam czas nad polskim morzem, w przepięknej Kuźnicy na Półwyspie Helskim, i mimo, że kiedy piszę ten tekst, pogoda jest bylejaka, a więc jest dość zimno i od czasu do czasu pada deszcz, jestem zachwycony. Powiem wręcz, że po raz pierwszy w życiu uświadomiłem sobie, że jeśli komuś zależy, by dojrzeć prawdziwą urodę polskiego morza, planując wakacje, powinien szukać terminów, kiedy będzie zimno, wietrznie i deszczowo. No, może niekoniecznie bardzo deszczowo, ale i tak to jest czas najlepszy.

        Przede wszystkim oczywiście, tylko taka pogoda gwarantuje, że gdy zapr ...

krzysztof-osiejuk
2 lipca 2018 09:33

16     2322    6

O pewnej śmierci i o psach, które nie zawyły

      W piątkową noc siedziałem tu jak zwykle, przygotowując kolejny tekst, jak zwykle spoglądałem od czasu do czasu w telewizor, na którym, jak zwykle, nadawała stacja TVP Info, i nagle ujrzałem wiadomość, że zmarła Irena Szewińska, no a chwilę później zwykły program został przerwany, połączono się z Andrzejem Supronem, wybitnym polskim zapaśnikiem, mistrzem świata i Europy, a jednocześnie, jak się okazuje, bliskim przyjacielem Szewińskiej, no i on z wielkim wzruszeniem zaczął opowiadać o swojej zmarłej koleżance. Po Supronie pojawił się kolejny komentator, po nim kolejny i coc w TVP Info przerodził się w czas wspomnień po  owej wspaniałej kobiecie. W pewnym momencie pomyślałem, że zajrzę do TVN-u, by sprawdzić, co mówią oni… i proszę sobie wyobrazić, że tam, normalnie, polityka, a o ...

krzysztof-osiejuk
1 lipca 2018 09:48

6     2096    12

O przypadkowych ludziach w przypadkowym świecie

      Wróciliśmy z wakacji i jak widać aż nazbyt wyraźnie, czas który właśnie się skończył, sprawił, że i tu na blogu zapanowała atmosfera wakacyjna, a to z kolei sprawiło, że od niedzieli do wczoraj opublikowałem zaledwie cztery teksty, z czego tylko dwa oryginalne. Wprawdzie mój serdeczny kolega Coryllus ledwo co mi zarzucił, że ja tak naprawdę poza felietonami z „Warszawskiej Gazety” nie zamieszczam tu nic, no ale ja ową straszną insynuację zwalam na karb jego przepracowania połączonego z codzienną troską o stan całego projektu, i pragnę zwrócić uwagę na coś, na co tu na blogach, owszem, mimo szumu morza, śpiewu ptaków, oraz złotej plaży pośród drzew, zwróciłem uwagę, a mianowicie na niezwykle celny wprost zarzut, jaki nam wszystkich postawił właśnie nasz kolega Boson, sugerując, że ...

krzysztof-osiejuk
30 czerwca 2018 09:58

9     2059    17

Sześć wesołych kawałków na piękny początek lata

Kończymy dziś nasz tegoroczny urlop i jutro wracamy do domu. Wczoraj nic nie pisałem, bo mi się zwyczajnie nie chciało, a dziś nagle sobie uświadomilem, że przez to lenistwo zupełnie zapomniałem o swoim codwutygodniowym zwyczaju wrzucania tu krótkich kawałków z „Polski Niepodległej”.  A zatem, jak to ma miejsce regularnie co dwa tygodnie, przesyłam tekst, który można znaleźć w bieżącym wydaniu „Polski Niepodległej”. To są różne refleksje, ja jednak chciałbym zwrócić uwagę na jeden fragment, który, kiedy pisałem ów tekst, mógł zabrzmieć dość absurdalnie, dziś robi pewne wrażenie, a mianowicie: „… należy jednak brać też pod uwagę, że o wiele bardziej prawdopodobne jest to, że nam wleją i Senegal i Kolumbia i Japonia i wtedy prezesowi Kurskiemu pozostaną już tylko Maryla Rodowicz plus Sła ...

krzysztof-osiejuk
28 czerwca 2018 08:27

6     1598    7

Telok, czyli przykro mi, ale lipa

       Pewnie część Czytelników zwróciła na to uwagę, ale przypomnę, że oto właśnie na portalu szkolanawigatorow.pl, gdzie  również publikuję swoje teksty zamieściłem notkę, w której oskarżyłem Kornela Morawieckiego, a przy okazji część działaczy tak zwanej “pierwszej Solidarności”, o rozwiązłość i pijaństwo, czyli o grzechy, na które zwracał uwagę prymas Wyszyński jeszcze w latach 50. I na to odezwał się publikujący tam bloger o nicku Telok i ogłosił, że w odpowiedzi na mój tekst, on rezygnuje z daleszej blogerskiej działalności i się z nami żegna. Jeśli jednak ktoś sądzi, że bloger Telok uznał, że poziom jego pisarstwa nagle został tak skompromitowany, że mu sumienie pisać dalej nie pozwala, jest w wielkim błędzie. Otóż jest wręcz odwrotnie. Telok uznał mianowicie, że jemu sumienie n ...

krzysztof-osiejuk
26 czerwca 2018 10:09

38     3622    5

Przepraszam bardzo, czy coś się może stało?

      Pisałem już o tym, ale choćby tytułem wstępu, powtórzę. Choć na sporcie, i to każdej możliwej jego dyscyplinie, nie znam się ani trochę, owym sportem interesuję się od zawsze. Mam w związku z tym parę wspomnień, ale jedno z nich, dziś nadzwyczaj w temacie, związane jest z tenisową karierą Wojciecha Fibaka. Ponieważ to było bardzo dawno temu, część z czytelników pewnie nie za bardzo wie, w czym rzecz, jednak chętnie przypomnę, że był taki czas, kiedy Wojciech Fibak, zupełnie niespodziewanie, został pierwszym tenisistą świata. Prawie. I dla mnie owo „prawie” miało znaczenie podstawowe. Chodzi o to, że ja z prawdziwym zaangażowaniem śledziłem kolejne sukcesy Fibaka, bardzo mu życzyłem owego sukcesu największego… i nigdy nie zaznałem owej prawdziwej radości. No i w momencie, gdy wcią ...

krzysztof-osiejuk
25 czerwca 2018 10:00

50     4647    7

Gdy Orwell myli się z festiwalem w Opolu

Za chwilę wsiadam z żoną w pendolino i jedziemy na pięć dni nad morze. Że ma być zimno i deszcz? Nic nie szkodzi. Ludzie dorośli radzą sobie w każdych okolicznościach. Ponieważ zabieram ze sobą sprzęt, jest szansa, że parę razy coś napiszę, no ale, jak to mówią, się zobaczy.  Dziś, obiecany parę dni temu tekst o piłce nożnej, który oryginalnie ukazał się w najnowszym wydaniu „Warszawskiej Gazety”. Powinno być dobrze.

 

 

 

Mam kolegę, który od lat kibicuje przeciwko polskiej drużynie piłkarskiej. Jak sięgam pamięcią, a owa pamięć wraca do wczesnych lat 70-tych, mój kumpel marzy tylko o tym, by polscy piłkarze dostali w skórę od kogokolwiek, Niemców, Ruskich, czy nawet jakiegoś Senegalu. Czemu on zdecydował się na tego rodzaju podejście do sprawy, było nie było, narodowej? Otóż, z tego ...

krzysztof-osiejuk
24 czerwca 2018 08:17

15     2342    3

Oni wygrają...

      Byłem pewien, że wczorajsza notka o wesołych przygodach Kornela Morawieckiego i jego ferajny w czasach walki z komuną, odtworzy temat i jednocześnie go zamknie. Tymczasem w jednej niemal chwili po opublikowaniu wspomnianego tekstu odezwał się do mnie na Facebooku nasz wspólny znajomy, a jednoczesie serdeczny mój przyjaciel, rzadko bo rzadko, ale wciąż tu szczęśliwie obecny i przesłał mi zdjęcie wręcz niezwykłe. Gdyby ktoś miał wątpliwości, oto jedna z owych „dziewczyn Solidarności”, Hanna Łukowska-Karniej, o której marszałek Morawiecki mówi że ją kocha, jak własną żonę i wszystkie inne swoje kochanki, a nasza koleżanka Eska zaświadcza, że to „twarda działaczka”, której Solidarność Walcząca „wiele zawdzięcza”.

     

 

      Otrzymałem to zdjęcie, wlepiłem w nie barani wzrok, a ki ...

krzysztof-osiejuk
23 czerwca 2018 10:33

16     3742    5

 Poprzednia  Strona 5 na 25.    Następna